Data: 2002-11-13 10:23:41
Temat: Re: Podkręcanie rzęs
Od: a...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Użytkownik "Natchniuza" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:aqk238$ak6$1@news.tpi.pl...
> > Wiele razy czytalam badz slyszalam opinie, ze uzywanie zalotki jest dla
> rzes
> > BARDZO niezdrowe, oslabia je i lamie.
> > Czy ktoras z Was spotkala sie z czyms takim? Z moimi rzesami jak na razie
> > wszystko jest w porzadku, ale chcialabym sie upewnic, ze nic im nie grozi
> ;)
Na początku też miałam obawy, czy mi rzęsy nie zostaną na zalotce ;).
Jakieś dwa lata emu dostałam zalotkę w prezencie i postanowiłam spróbować.
Na początku jest z tym niezły ubaw - ręka drży, rzęsy podkręcają się nierówno -
no przynajmniej u mnie takie efekty były, ale ja ogólnie w
kierunku "kosmetyczno-upiększaniowym" uzdolniona nie jestem ;)
Póżniej człowiek nabiera wprawy i jest OK. Ja uzywam od mniej więcej dwóch lat -
niemal codziennie na nieumalowane rzęsy, które później pociągam jakimś zwykłym
tuszem (ulubiony to Miss Sporty) - i wygląda to naprawdę smacznie :).Rzęsy jak
na razie mam ;) - i to nawet w bardzo dobrym stanie. Może czasami należałoby im
zafundować jakąś odżywkę - ale jak na razie się nie zebrałam :)
Mam rzęsy z gatunku średnich i prostych - i naprawdę żaden z super hiper
podkręcających tuszów nie zadziałał tak jak zalotka.
Karina - z "zalotnie" podwiniętymi :)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|