Data: 2003-09-20 13:01:53
Temat: Re: Podświadomość?
Od: "Albert" <r...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Witam
> Zapewne niektórzy z Was wiedzą jak to jest w stanie upojenia alkoholowego.
> Kiedy się pije i pije i pije i pije i... nagle się film urywa... jednak
> chodzi mi o przypadek kiedy nie zasypia się nagle lecz wtedy gdy można w
> miare funkconować jednak nic sie z tego później nie pamięta. Można wtedy
> "rozmawiać", "chodzić" itd. Czy w takim stanie kontroli nad nami nie
bierze
> podświadomość? Bo wsumie świadomość nie jest wtedy świadoma?!
> Bardzo ciekawi mnie jak się rozwinie dyskusja na ten temat :)
> pozdrawiam
> sam1
nie wiem. nie mialem zjawiska urwania filmu takiego jak opisujesz (tzn
"rozmawiać", "chodzić" i "nic nie pamiętać), bo wrodzoną dziedziczną
odporność na alkohol ;)
Według mnie cały czas jesteś świadomy, zmysły są bardzo otępiałe, reagują
wolniej (włącza się slow motion) i tylko mózg nie jest w stanie rejestrować
sygnałów (tzn. zapamiętać na dłuższy okres czasu). tyle.
nie wiem co to jest podświadomość. to stan kiedy jesteś automatem?
miałem coś takiego nie raz. ostatni raz w wakacje podczas wyprawy rowerowej.
po tygodniu jazdy na rowerze mój organizm tak się przyzwyczaił do wysiłku,
że potrafiłem się zamyśleć (niezależnie ode mnie) i dopiero po "ocknięciu
się" uświadamiałem sobie że jadę na rowerze, skosiłem spore podjazdy, a
licznik wskazuje kilkanaście kilometrów więcej. Ten czas wydawał się chwilą.
Swego czasu potrafiłem się w taki stan wprowadzić z własnej woli. Po to by
szybko wykonać monotonną pracę mechaniczną. Bardzo ostra muzyka na uszy,
przyspieszenie ruchów i koncentracja na zadaniu. Organizm uznaje to za
stres i osłabia reakcję zmysłów aż do całkowitego ich wyłączenia. Można tak
dłuugo. Maszyna. Ale potem od razu trzeba się położyć spać bo zmęczenie jest
gigantyczne. Ciekawe czy to jeszcze potrafię :)
Zdrowko
Albert
|