Data: 2001-10-19 14:03:39
Temat: Re: Pojęcia (wstęp)- niech już będzie zgoda :-)
Od: "Mania" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Saulo nie da się nie przyznać Ci racji
a to, że Ty mnie nie rozumiesz i mnie racji nie przyznajesz,
należałoby wiązać li tylko z moimi małymi możliwościami
werbalizacyjnymi (tez mi czaryzmem zalatywało jak to pisałam) ;)
a teraz się mania kalnie zaprę i wykażę manie ryczność Twoich poglądów
- to była mani festacja -
:o)
: ludzkie, ludzkie - zwierzeta tak nie robią ;-)
jak konkretnie?
: Nie potrafię myśleć na tak wysokim poziomie
abstrakcji.
da się zauważyć ;o)
: Doradcy nie decydują.
: Zamiast doradców mogą być ludzie solidarni z nami.
tez Cię zapytam tutaj o konkrety
znam wiele przykładów osób poddających się presji dobrych doradców
(przyjaciół) i działających dokładnie pod ich dyktando, przyglądając
się tym sytuacjom można zaryzykować twierdzenie, że to właśnie doradcy
zadecydowali o losie poddających się poradzie
Jak rozumiesz "ludzie solidarni z nami."?
: To zawsze urażony ponosi skutki urażenia, o ile urażenie naprawdę
było
: urażeniem, a nie czymś, co tylko w y p a d a uznać za urażenie.
Tak jest w istocie. Co więcej, urażony obciąża winą za swoje urażenie
urażającego, urażający zazwyczaj do winy się nie poczuwa w związku z
czym tez odczuwa urażenie itd.
tworzy się łańcuszek urażonych i paranoja błędnego koła
a wystarczy chwila refleksji
"Kurka! a właściwie to po ca ja jestem urażony? jeśli mam z tym
problem, to go rozwiążę raz dwa i po ptokach" - grubo upraszczając
"Moje urażenie - mój problem"
: Jak rozumiesz podanie dłoni? Jako krzyk, żeby sobie sam radził, bo
takie
: jest życie i ze tak jest dla niego lepiej?
Czemu od razu krzyk? Ale fakt IMO tak jest lepiej (wartościuję?)
nie raz już pisałam, że recepty w psychologii nie odnoszą porządnych
skutków (poza przypadkami kiedy odnoszą - zbiegi okoliczności)
ale istnieją mechanizmy, które warto poznawać
podstawowym jest: "to zależy"
a potem wiele innych równie ciekawych
ale nie wystarczy o nich przeczytać
należy je przetrenować
ponieważ (banał ale zapodam) nasi rodzice zostawili nam w spadku całe
masy bzdur, zahamowań, lęków, stereotypów itp.
takie umiejętności jak empatia, asertywność et c. to wynalazki naszego
pokolenia i to my musimy się ich nauczyć, żeby w miarę swobodnie
przekazać je naszym dzieciom
No meritum Mania meritum!
Umiejętność radzenia sobie z własnymi emocjami to bodajże jedna z
najtrudniejszych przynajmniej IMO
Dlatego experymentuję na sobie ( i przy okazji na innych - nie da się
tego uniknąć :( ), experymentuję tutaj, ale w realu również. Tyle, że
ja mam niejako ułatwioną sprawę. Artystom więcej się wybacza.
: > Profilaktyka, stary!
:
: Nie rozumiem, rasta!
no właśnie, trening czyni mistrza, zwłaszcza w warunkach prawie
realnych, tak jak na psp
: Bezpieczne?
: Znam bezpieczniejsze.
tak ale tam z pewnością nie jesteś narażony na wielowątkowość emocji
(no, chyba, że masz na myśli grupy terapeutyczne, itp.)
Przede wszystkim niebezpieczny jest brak
jakichkolwiek
: możliwości wyegzekwowania odpowiedzialności za słowo.
a dlaczego chcesz cokolwiek egzekwować! na miły Bóg! jeśli cokolwiek
możesz egzekwować to tylko i wyłącznie od siebie. Robię porządki -
ok - ale w zakresie mojego świata. Każdy jest odpowiedzialny za siebie
i jeśli ma bajzel we własnej głowie - np. pt. boli mnie jak mówisz do
mnie "cipulek" - to znaczy ze musi sobie sam półeczki w mózgu
popodpierać. Zauważ, że dla niektórych określenie "cipulek" może być
niezwykle miłe!
Jako dziecko nie znosiłam gdy mówiono do mnie Mańka, dzisiaj możesz
mnie nazwać jakkolwiek, byle to Tobie sprawiło radochę. Comprendre?
Łatwość
oczerniania,
: kłamania, prowokacji. Ogranicza to w zasadzie tylko dobra albo zła
wola
: każdego z uczestników forum.
dokładnie tak; to ich sumienia będą się odwirowywały po praniu nie
moje
: Znoszenie obelg z anielskim spokojem zakładałoby konieczność
odrealnienia
: ludzi uczestniczących w psp/stępienie uwagi i wrażliwości. Może nie
każdy ma
: na to ochotę?
jeśli nauczysz się "tępić" ("temperować" to lepsze określenie) uwagę i
wrażliwość to nie oznacza, że je tracisz; poszerzasz jedynie spektrum
doznać - to jest fantastyczne!
: Nie u każdego obelgi urażają dumę, nie każdego osobiście ranią. Nie
popadaj
: w uproszczenia czartyzmu.
czyżby? mnie niemal zawsze ranią, ale mam swoje "plasterki";
abstrahując już od faktu, że siła odczuć jest siłą wrażliwości, którą
trzeba posiadać, żeby ogóle coś czuć no nie? (może w następnym poście
jaśniej mi się to wyklaruje)
: Myślisz, ze do analizowania swoich reakcji na aktywne zło potrzeba
aż psp?
nie, ale to świetny poligon doświadczalny
: Może niektórzy już o tym dobrze wiedza, jak reagują i zło
doświadczane na
: psp tylko ich nuży, nie przestając wywoływać wymiotów?
no, to dobra uwaga, ale wiedzieć jak się reaguje a umieć cos z tym
zrobić to dwie odrębne kwestie
: Przed chwila pisałaś, ze jest bezpieczne.
: Teraz, ze ponosimy.
: Zdecyduj się. :-)
ponosimy ale w warunkach laboratoryjnych, (pod warunkiem, że się
wirtualu nie zaaplikuje w real) grupa nie jest Twoją stricte rodziną,
zawsze możesz wyłączyć kompa, nie?
: IMO niektórzy ponoszą, niektórzy nie. Teoretycznie nikt nie musi
ponosić (to
: miałem na myśli). Przy tym w kategorii tych, którzy nie ponosza sa
zarówno
: "nieprzemakalni" zarozumialcy, klamcy, maniacy i podlece, do których
nic nie
: dociera, jak i ludzie "normalni", którzy dobrze potrafia sobie
radzic z
: interakcjami na grupie i neutralizowac ich ewentualne negatywne
aspekty.
słonko! oburzasz mnie! wskaż mi palcem te wstrętne kreatury o których
tu piszesz a natychmiast wykażę Ci cały szereg ich cech pozytywnych
(mam nadzieję!)
: O sancta simplicitas! :-)
o. tego nie znam ( o świeta naiwności?)
dobrze mi z nią
: Troche niemoralne, nie sadzisz? Przygladac sie cudzemu cierpieniu
tylko po
: to, zeby sie uczyc?
podróż po trupach? nie tylko, tylko aż!
Taaaak, moralność zostawmy na osobny wątek OK?
: Owszem. IMO albo traktuje sie uczestników psp jako realnych (na
tyle, na ile
: to mozliwe) ludzi, z którymi wchodzi sie w realne (na tyle, na ile
to
: mozliwe) interakcje zachowujac sie przyzwoicie, albo jako przedmiot
: badan/obserwacji w laboratorium.
a jeśli również siebie traktuje się jak przedmiot badań?
a jeśli jest to formuła mojego życia?
a jeśli sama do końca tego nie wiem?
: Oczywiscie, ze mozna funkcjonowac w tych dwóch wymiarach (grupa
dyskusyjna
: to spokojnie umozliwia), ale ja jestem za obcinaniem tego drugiego,
bo
: zaklada stawianie sie ponad innymi i uprzedmiotowienie wystepujacych
tu
: ludzi, a tego staram sie unikac (nie lubiac tez takich prób u
innych).
pozwolę sobie przyznać Ci rację. Też nie znoszę uprzedmiatawiania.
A teraz powiedz, czy czujesz sie uprzedmiotowiony?
Mania
|