« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-10-22 14:37:44
Temat: Re: Pokuta w postaci "Roku w ogrodzie" :)
Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:7676.00000001.453ae91e@newsgate.onet.pl...
> Szczególnie p. Więckowska polecała do uprawy -
> > uwaga - bambusy:) Nie wiem wprawdzie jakie (i raczej nie wie tego nikt z
> > widzów poza nielicznymi, którzy się interesują tematem), ale jeden był
> > większy, a drugi mniejszy:D
> Jeśli pani Więckowska pokazała większy bambus i powiedziała,że jest
większy,
> to można jej wierzyć.Bardzo lubię, jak pani Kazimiera pokazuje co robi,
> bo pokazuje jak się robi naprawdę.Rozrywa zielsko na kawałki, upycha do
> doniczek i nie potrzebuje do tego stroju wieczorowego.Jest ogrodnikiem
> praktykiem i chyba nie planuje zostać gwiazdą telewizyjną. To co robi,
robi
> dobrze, bo skutecznie.
Niech robi, niech sprzedaje rośliny, bo ma ładne i zdrowe (fakt), ale na
szczęście kupować ich nie muszę i raczej nie będę [1]. Ciekawe, czy w
kolejnym programie polecać będą floksy większe i mniejsze do uprawy jeden
przy drugim. Szydlasty zestawiony z wiechowatym to niewątpliwie byłby hit
sezonu.
Natomiast płacę abonament i uważam, że skoro publiczna telewizja nadaje
program edukacyjny, to takim być powinien. A dostaję coś po prostu
skandalicznego. I tak, wiem, nie muszę też oglądać. Zwykle nie oglądam, raz
się zdarzyło. Nie wiem, czy oglądając program o choćby samochodach też
wystarczyłoby powiedzenie: ten jest mniejszy i czerwony, a ten większy i
zielony:))))
[1] A wytłumaczę się, czemu już nie będę kupować. Czas: wiele lat temu, era
przedinternetowa i przedcyfrówkowa, z ograniczoną ilością wiedzy własnej,
literatury i doświadczenia. Miejsce: wystawa kwiatów Chorzów, stoisko pani
Kazimiery. Piękne, szare, wcinane liście: "Co to jest? " "Zdrojówka". Ładna,
chwytliwa nazwa - "a jak to rośnie?" "Ach, wszędze urośnie, byle w słońcu".
Nabyłam, posadziłam w słońcu, pierwsza zima zweryfikowała roślinę
negatywnie. Teraz wiedziałabym, że srebrnolistne bylice w moim przynajmniej
ogrodzie będą zimą zagniwać, a jeśli mają przeżyć, to stosowny drenaż jest
niezbędny. O zdrojówce literatura milczała. A mnie nie stać na takie głupawe
eksperymenty. I nie kupię Pennisetum rzekomo alopecuroides, a w
rzeczywistości setaceum 'Rubrum', choćby czterdziestu szkołkarzy mi
wmawiało, że roślina jest mrozoodporna. Czasy się zmieniły, szkółkarze
słabiej.
Pozdrawiam, Basia.
--
http://tabaza.sapijaszko.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-10-22 17:52:24
Temat: Re: Pokuta w postaci "Roku w ogrodzie" :)
Użytkownik "Miłka" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:ehfuth$f74$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Dirko"
>
>> a ja z Gwidonkiem też mógłbyśmy pokazać to i owo.
>> ;-)
>
> Na ten przykład jak się kopie dołki i norki ?!
>
> hi hi hi
Gwidonek ma konkurencję "Rok w ogrodzie"
Dołki piękne im wychodzą :-)i chyba nie było programu bez norki .
Ale hitem programu dla mnie jest (chyba trochę edukacyjnego ) , facet
robiący opryski roślin w pełnym słońcu , przy lekkim wietrzyku .
Pozdrawiam TeresaR
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-10-22 18:12:11
Temat: Re: Pokuta w postaci "Roku w ogrodzie" :)Witam!
Bardzo ciekawie postawiony problem niskiego
poziomu programu telewizyjnego w odniesieniu
do krzywd wyrządzonych w przeszłości przez osobę biorącą
udział w programie. O ile
można zrozumieć niezabliźnione rany spowodowane
przez powiedzmy niewłaściwe przygotowanie stanowiska,
niedostępność informacji na temat rośliny
( brak internetu i telefonii komórkowej należało kierować
do ówcześnie panujących) o tyle nie wydaje mi się aby
szczegółowy wykład akademicki w sobotę rano
zainteresował większe grono płacących abonament
telewidzów. Nie chcąc nikogo obrazić to poziom takiego
programu dostosowany jest do ogólnego poziomu wiedzy
ogrodniczej widzów i zapewne ma na celu zwiększenie
sprzedaży określonego rodzaju produktu, jakim są
rośliny.
Pecunia non olet - już dawno to wymyślono.
Natomiast gdyby moja skromna osoba spotkała
się z opinią czterdziestu praktyków (szkółkarzy)
nie zastanawiałbym się nawet przez chwilę
i kupiłbym tę roślinę bez wahania. Tylko gdzie ja bym
ją posadził?
Gorąco pozdrawiam Krzysztof.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-10-22 18:28:42
Temat: Re: Pokuta w postaci "Roku w ogrodzie" :)W wiadomości news:ehgb5l$2mh$1@atlantis.news.tpi.pl Teresa
<t...@o...pl> napisał(a):
> Użytkownik "Miłka" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:ehfuth$f74$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Użytkownik "Dirko"
>>
>>> a ja z Gwidonkiem też mógłbyśmy pokazać to i owo.
>>> ;-)
>>
>> Na ten przykład jak się kopie dołki i norki ?!
>>
>> hi hi hi
>
> Gwidonek ma konkurencję "Rok w ogrodzie"
> Dołki piękne im wychodzą :-)i chyba nie było programu bez norki .
>
> Ale hitem programu dla mnie jest (chyba trochę edukacyjnego ) ,
> facet robiący opryski roślin w pełnym słońcu , przy lekkim
> wietrzyku .
>
Hejka. A co, ma pryskać gdy pada deszcz? < lol >
Pozdrawiam paradoksalnie Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-10-22 18:50:56
Temat: Re: Pokuta w postaci "Roku w ogrodzie" :)
Użytkownik <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1161540731.236838.238560@i3g2000cwc.googlegroup
s.com...
O ile
można zrozumieć niezabliźnione rany spowodowane
przez powiedzmy niewłaściwe przygotowanie stanowiska,
niedostępność informacji na temat rośliny
( brak internetu i telefonii komórkowej należało kierować
do ówcześnie panujących)
Nie, kolego. W początkach lat 80-tych jeszcze się nikomu nie śniło o
telefonii komórkowej, o komputerach osobistych nie wspominając.
o tyle nie wydaje mi się aby
szczegółowy wykład akademicki w sobotę rano
zainteresował większe grono płacących abonament
telewidzów.
Jaki wykład? Chyba wystarczyłoby podanie nazwy i określenie wymagań rośliny?
Nie chcąc nikogo obrazić to poziom takiego
programu dostosowany jest do ogólnego poziomu wiedzy
ogrodniczej widzów i zapewne ma na celu zwiększenie
sprzedaży określonego rodzaju produktu, jakim są
rośliny.
No i tu się kłania zagadnienie - czy należy program ponoć edukacyjny
dostosowywać do istniejącego, niewątpliwie niskiego poziomu, czy też
należałoby tenże poziom próbować _odrobinę_ podwyższyć?
A co do sprzedaży, to jak zacznę pytać w sklepie, czy mają "mniejszy bambus"
i "większy bambus", to pewnie zaoferują mi bambusicę:D
Natomiast gdyby moja skromna osoba spotkała
się z opinią czterdziestu praktyków (szkółkarzy)
nie zastanawiałbym się nawet przez chwilę
i kupiłbym tę roślinę bez wahania.
No to wyrazy najszczerszego współczucia - czterdziesty pierwszy,
zaprzyjaźniony szkółkarz szepcze do ucha, żeby jednak nie kupować:D
Pozdrawiam, Basia.
--
http://tabaza.sapijaszko.net/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-10-22 19:11:59
Temat: Re: Pokuta w postaci "Roku w ogrodzie" :)
> No i tu się kłania zagadnienie - czy należy program ponoć edukacyjny
> dostosowywać do istniejącego, niewątpliwie niskiego poziomu, czy też
> należałoby tenże poziom próbować _odrobinę_ podwyższyć?
No to jestem nieźle zakłopotany.Czy angielskie przogramy o ogrodach
są na poziomie czy pod poziomem? Wiem,że wielu ludziom podobają się,
aj ja uważam, że to coś wyjątkowo baznadziejne pokazywać pół godziny,
jak posadzić jednego pomidora w torfie, pikować rzodkiewkę, czy sadzić
ziemniaki w oponie.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-10-22 19:15:17
Temat: Re: Pokuta w postaci "Roku w ogrodzie" :)W wiadomości news:1161540731.236838.238560@i3g2000cwc.googlegroup
s.com
Użytkownik <o...@o...pl> napisał(a):
>
> Bardzo ciekawie postawiony problem niskiego
> poziomu programu telewizyjnego w odniesieniu
> do krzywd wyrządzonych w przeszłości przez osobę biorącą
> udział w programie.
>
Hejka. Za panią Kazimierą na pewno stał układ, który siłom i groźbom
zmuszał nieświadomych klientów do zakupów. Ten sam układ, który zmusza nas
żeby w środku nocy ogladać w rzadowej telewizji panią Kazimierę wśród
bambusów. ;-)
Pozdrawiam spiskowo Ja...cki
PS Zaklinam was, córki jerozolimskie, na gazele, na łanie pól:Nie budźcie ze
snu, nie rozbudzajcie ukochanej, póki nie zechce sama.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-10-22 19:18:05
Temat: Re: Pokuta w postaci "Roku w ogrodzie" :)Basia Kulesz wrote:
> No i tu się kłania zagadnienie - czy należy program ponoć edukacyjny
> dostosowywać do istniejącego, niewątpliwie niskiego poziomu, czy też
> należałoby tenże poziom próbować _odrobinę_ podwyższyć?
Z tego, co czytam w polskich gazetach, wynika ze Ministerstwo Edukacji
podejmuje wielkie wysiłki w celu _obniżenia_ poziomu. Dlaczego więc
telewizja miałaby iść w przeciwnym kierunku? :-(
> Natomiast gdyby moja skromna osoba spotkała
> się z opinią czterdziestu praktyków (szkółkarzy)
> nie zastanawiałbym się nawet przez chwilę
> i kupiłbym tę roślinę bez wahania.
>
> No to wyrazy najszczerszego współczucia - czterdziesty pierwszy,
> zaprzyjaźniony szkółkarz szepcze do ucha, żeby jednak nie kupować:D
Ali-Baba? :-)
Pozdrowienia,
Michał
--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2006-10-22 19:42:51
Temat: Re: Pokuta w postaci "Roku w ogrodzie" :)
Użytkownik "Dirko" <d...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ehgdec$i79$1@nemesis.news.tpi.pl...
>W >> Ale hitem programu dla mnie jest (chyba trochę edukacyjnego ) ,
>> facet robiący opryski roślin w pełnym słońcu , przy lekkim
>> wietrzyku .
>>
> Hejka. A co, ma pryskać gdy pada deszcz? < lol >
> Pozdrawiam paradoksalnie Ja...cki
>
Myślę że to było by lepsze , wiatr by nie rozwiewal , owady nie ucierpialy i
liście roślin nie popalone , szkodliwość mniejsza .
Kilku moich sąsiadów , chyba bo takim pokazie programu , myśli że tak można
(-:
Pozdrawiam TeresaR
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2006-10-22 20:17:23
Temat: Re: Pokuta w postaci "Roku w ogrodzie" :)Jestem z Panią, pani Barbaro.
Ten program to jeden wielki skandal.
Już wolę nad niego "Maję w ogrodzie", która potrafiła zrealizować całkiem
ciekawy odcinek z migawką o gruszach azjatyckich, czy, całkiem niedawno, o
klonach palmowych. Ich obrazkom towarzyszyły nazwy odmianowe!
Jeżeli chcemy posłuchać więcej botanicznej łaciny, przyjdzie nam trafić (co
graniczy z cudem) na puszczany w TVP "W rajskim ogrodzie" dra Świerkosza. Gdyby
było w nim więcej identyfikowanych roślinek a mniej etnografii i krajoznawstwa,
ten program mógłby uchodzić za kultowy i legendarny w naszych kręgach.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |