Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Politycy z zębami zaciśniętymi z miłości.
Date: Tue, 19 Oct 2010 12:56:12 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 90
Message-ID: <i9jtgo$4t8$1@news.onet.pl>
References: <1etycylr2iavl$.dlg@trenerowa.karma> <i9jqo0$rl6$1@news.onet.pl>
<r...@t...karma> <i9jrj8$unp$1@news.onet.pl>
<18xvtr2wryi2t$.dlg@trenerowa.karma> <i9js0a$aq$1@news.onet.pl>
<v...@t...karma> <i9jt9c$44e$1@news.onet.pl>
<z...@t...karma>
NNTP-Posting-Host: chw100.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1287485784 5032 83.31.20.100 (19 Oct 2010 10:56:24 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 19 Oct 2010 10:56:24 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5994
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:564043
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
wiadomości news:zrs0bfg3pl6u.dlg@trenerowa.karma...
> Był to dzień 19-październik-10, kiedy Vilar napełnił usenet słów muzyką:
>
>> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
>> wiadomości news:v1a6puvn71bh.dlg@trenerowa.karma...
>>> Był to dzień 19-październik-10, kiedy Vilar napełnił usenet słów
>>> muzyką:
>>>
>>>> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał
>>>> w
>>>> wiadomości news:18xvtr2wryi2t$.dlg@trenerowa.karma...
>>>>> Był to dzień 19-październik-10, kiedy Vilar napełnił usenet słów
>>>>> muzyką:
>>>>>>>
>>>>>>> Pięknie Vilar. Co byś powiedziała na takie dictum:
>>>>>>>
>>>>>>> "Ta panienka aż się prosiła żeby ją zgwałcić. W gruncie rzeczy jest
>>>>>>> za
>>>>>>> to
>>>>>>> odpowiedzialna, że tak się stało. Ta krótka kiecka, spacer
>>>>>>> wieczorową
>>>>>>> porą"
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Nie jedź po bandzie.
>>>>>>
>>>>>> Istnieją zawsze pewne granice prowokacji. Idąc w tę stronę: nie
>>>>>> wybiorę
>>>>>> się
>>>>>> w ostrej mini, nocą na obchód knajp na dalekiej Pradze.
>>>>>
>>>>> A gdybyś sie wybrała i została zgwałcona, to byś była za to
>>>>> odpowiedzialna?
>>>>
>>>> Tak, moje głupie postępowanie byłoby tego przyczyną.
>>>>
>>>> Jeśli pójdę teraz na długi spacer ubrana jak latem i się przeziębię,
>>>> też
>>>> będę winic tylko swoje głupie postępowanie....
>>>>
>>>> Jestem świadoma przynajmniej części konsekwencji swoich działań.
>>>
>>> Całkowicie inaczej rozumiemy przyczynowość. Ty możesz być motywacją dla
>>> sprawcy, ale nigdy przyczyną. Gdyby tak było, jak mówisz,
>>> odpowiedzialnośc
>>> za gwałt dzielona byłaby między sprawcę a ofiarę wg np stopnia
>>> atrakcyjności ubioru ofiary. Im bardziej odsłonięte nogi, tym bardziej
>>> winna ofiara.
>>>
>>> "stawiasz świat na głowie do góry nogami
>>> na odwrót i wspak bawisz się słowami
>>> na białym czarnym kreślisz jakieś plamy
>>> jutro będziesz duży, dzisiaj jesteś mały..."
>>>
>>> Powiem Ci tak Vilar - sadzisz takie idiotyzmy, że skóra cierpnie.
>>> Cierpnie nie dlatego, że je sadzisz, bynajmniej.
>>> Dlatego, że okazuje się, że człowiek może się z takimi idiotyzmami
>>> swobodnie identyfikować. Będąc na co dzień dość spokojnym i racjonalnym
>>> stworzeniem. Oczywiście - żeby było jasne - nie wyłaczam równiez siebie
>>> z
>>> tej prawidłowości.
>>> Mam bardzo mocne przekonanie, że właśnie dlatego jesteśmy sobie (jako
>>> ludzie) nazwajem potrzebni - żeby likwidować i omijać wysby absurdu, na
>>> kórych czasami lądujemy.
>>>
>>
>> Oczywiście możesz nazwać mnie idiotką i czym tam jeszcze.
>> Oczywiście możesz próbować (!) wylać na mnie całą swoją frustrację.
>
> Nie projektuj Vilar! Nigdzie nie nazywam Cię idiotką.
>
>> Nie zmieni to jednak prostego faktu, że każdy z nas ponosi
>> odpowiedzialność
>> za to co i jak robi.
>>
>> A absurdem jest uważanie inaczej.
>
> Więc - bądź łaskawa uznać za absurd, że odpowiedzialność za to zabójstwo
> spoczywa na Szanownym Prezesie.
>
Ahhhh, o to chodzi......
No cóż. Dyskusja rzeczywiście chyba nie ma sensu.
MK
|