Data: 2012-06-08 18:00:43
Temat: Re: Polityka kościoła potępiania prezerwatyw daje efekty. HIV w Polsce. Grozi nam epidemia?
Od: "Jarek.E" <j...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-06-08 18:59, Iwon(k)a pisze:
> "Jarek.E" <j...@i...pl> wrote in message
> news:jqt3i7$4sn$1@usenet.news.interia.pl...
>> W dniu 2012-06-07 22:54, Iwon(k)a pisze:
>>> "Jarek.E" <j...@i...pl> wrote in message
>>> news:jqr463$qhk$1@usenet.news.interia.pl...
>>>> W dniu 2012-06-07 22:37, Iwon(k)a pisze:
>>>>> "Jarek.E" <j...@i...pl> wrote in message
>>>>
>>>>>> Natomiast nigdy jeszcze nie widziałem, aby dentysta w gabinecie
>>>>>> sterylizował jakieś narzędzia, choć przyjmuje średnio co 0,5h
>>>>>> pacjenta, więc jakieś 12-14 ludzi dziennie licząc jakieś przerwy na
>>>>>> śniadanie.
>>>>>
>>>>> nie moge odpowiadac co widziales, a co nie. Bo u mnie pacjenci tez nie
>>>>> widza, a narzedzia sie sterylizuje.
>>>>>
>>>>> i,.
>>>>
>>>> To ciekawe. Czy możesz napisać coś więcej na ten temat?
>>>
>>> ?? a co chcialbys wiedziec? jakies konkretne pytanie bo nijak nie wiem
>>> co Cie interesuje
>>>
>>>
>>> i.
>>
>> No właśnie to, o czym pisałem.
>> Czyli jakie narzędzia, prócz igieł i strzykawek, powinny być jeszcze
>> jednorazowe i jak często, np. po ilu dniach czy pacjentach
>> sterylizujesz narzędzia?
>
> powinny nie powinny. Trudno tutaj taka granice wyznaczyc. Jest po prostu
> latwiej
> z jednorazowkami, tymi tanimi ktore moga -co pacjent -do kosza trafic.
> Najczesciej to igly, strzykawki uzywam typu "carpule" wiec trzymadelko
> jest juz
> staryzlizowane, ssaki sa jednorazowe, serwteki pod szyje pacjenta.
> Kazdy pacjent przyjmowany jest sterylnymi narzedziami. Jest tyle ich ze
> wystarczy wsadzic do autoklawu co kilka godzin, pare zuzytych zestwowo.
> Teraz
> robia dobre autoklawy, i mozna wybierac rozne cykle. Nie trwa to dlugo.
>
>> Czy sterylizacja odbywa się podczas wizyt pacjentów?
>
> tak. Nie zostawiamy autoklawu wlaczonego kiedy nikogo nie ma w gabinecie.
>
> i.
I o to właśnie mi chodzi.
W ciągu ostatnich kilku lat byłem kilkadziesiąt razy u dentysty.
W różnym celu: przeglądu, leczenia, skalingu, wybielania czy
remineralizacji i trochę to dziwne, że ani razu nie widziałem
pracującego autokalwu.
Poza tym kilka razy celowo poszedłem do innego dentysty, żeby
potwierdził mi, że ten konkretny ząb wskazany przez poprzednika jest do
leczenia. I może ze 2 razy faktycznie był.
|