Data: 2007-12-26 12:37:48
Temat: Re: Położenie zapobiegające odleżynom
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 26 Dec 2007 02:26:30 -0800 (PST), kynast wrote:
> Ciekawa dyskusja i wykazująca rozbieżność między teorią [tłumaczenia}
> a praktyką [zargonu zawodowego]
Tak się składa, że jeśli wydawnictwu zależy na tłumaczeniu dobrej
jakości, to obcojęzyczne teskty medyczne, zwłaszcza podręczniki, często
tłumaczą lekarze-praktycy (sam tez to robiłem) - ale niestety takj
tłumaczone teksty często wymagają doszlifowania językowego pod kątem
poprawnej polszczyzny :D
Dyskusja pokazała raczej, że terminologia nawet w pokrewnych dziedzinach
może się istotnie różnić. Ale jeśli dojdziemy do meritum sprawy (tudzież
oryginału angielskiego na przykład), to okazuje się, że nie ma to
większego znaczenia:)
> Bez znajomości tego żargonu w obu j ęzykach tłumaczeni jest b, trudne,
> a często wychodzą absurdy , co nieraz widzimy w tłumaczonych tekstach,
Ano właśnie. Sam miałem nie raz okazję pracować z tekstem tłumaczonym
przez tłumacza niejednokrotnie zaprzysięgłego i wyspecjalizowanego w
angielskim medycznym i nie raz z włosem na grzbiecie i innych częściach
ciała stojącym dęba w przerażeniu dochodziłem do wniosku, że zamiast
redagować przetłumoczony tekst, szybciej i lepiej przetłumaczyłbym sam.
Ale poza wszystkimi innymi uwarunkowaniami - nie zawsze jest na to czas
niestety.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek at epic pl)
Różnica między PRL-em a RP jest taka jak między zakładem karnym,
a zakładem dla umysłowo chorych. (Marcin Wolski)
|