Data: 2002-10-31 12:58:28
Temat: Re: Pomadka Inglota ;)
Od: "Kruszynka" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wow, a i do tej pomadki dostalam w prezencie ochronna z koenzymem Q10,
taka
> bezbarwna.
Wyprobowalam ja (to znaczy, od dwoch godzin ja probuje) - moim zdaniem zdala
egzamin. Pachnie miodem, dobrze nawilza, usta sa miekkie, wygladzone, nie
trzeba jej non stop nakladac, jak w przypadku Nivei (ja mialam takie
doswiadczenia). Jedna wada - jest strasznie twarda. Ale i tak mily dodatek.
Kruszyna
PS. Potrzebuje jakiejs wygranej w totolotka, zeby mi starczylo na wszystko,
co chcialbym kupic.
--
"Primum non stresere..."
|