Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!news.int
ernetia.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
From: "roblop" <r...@f...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Pomoc
Date: Sun, 5 Aug 2001 16:05:11 +0200
Organization: Internet Partners
Lines: 42
Message-ID: <9kjjk3$12nm$1@news2.ipartners.pl>
References: <9kb1h8$2n1p$1@news2.ipartners.pl> <9kjb42$6l0$3@news.onet.pl>
<9kjhc3$rq9$1@news.tpi.pl> <9kjhlq$11tf$1@news2.ipartners.pl>
<9kjirh$3ld$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 195.94.220.3
X-Trace: news2.ipartners.pl 997020099 35574 195.94.220.3 (5 Aug 2001 14:01:39 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 5 Aug 2001 14:01:39 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:95583
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Eva" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9kjirh$3ld$1@news.tpi.pl...
> Jeśli to sytuacja z życia, to moim zdaniem było coś w domu lub zachowaniu
> osoby pomagającej, co osobę wspomaganą odrzuciło.
> Nie wiem co to mogło być. Za mało danych a zapytać chyba już się nie da.
> No, może kiedyś, kiedy będzie stosowna do tego okazja.
> Pożegnalne spotkanie studenckie ?
Problem jest taki ze sytuacja miala miejsce 4 lata temu na poprzedniej
uczelnii. Z obojgiem nie utrzymuje kontaktow.
> A może Ela czekała na kogoś:))) ? i wcale nie chciała jechać do domu;) ?
Nie chciala jechac do domu tylko do chlopaka na przyklad. Nie sadze. Po co
bylby telefon do rodziny ?
> PS. W Twoim poście inaugurującym było kilka dodatkowych pytań.
> To one podsunęły mi myśl o testowaniu. Przeczytaj:
>
> > No więc jak to jest z ta pomocą. Lubimy pomagać to na pewno.
> > Jak ją wobec tego odbieramy?
> > Jak reagujemy na uzyskaną pomoc wciskaną na siłę?
> > Jak reagujemy na uzyskaną pomoc jeśli to my o nią prosiliśmy?
> Skąd wiesz, że to było "na siłę" ?
Nie pisałem, że to bylo na sile. To pytanie dotyczylo ogolu sytuacji z
jakimi spotykamy sie na co dzien. Sytuacja miala sluzyc jako przyklad pomocy
ktora zakonczyla sie niestandardowo. Normalnie gdy pomogamy komus czy inni
pomagaja nam, nic dramatycznego sie nie dzieje w relacjach miedzyludzkich.
Ten przyklad opisuje ze stalo sie inaczej.
> Znasz dobrze Anię;))) ?
Poznać dobrze kobietę. Chyba żartujesz ;)). Załozmy, że to był mój
subiektywny odbiór tej sytuacji.:))
Pozdrawiam Robert
|