Data: 2012-07-19 09:52:59
Temat: Re: Pomóżcie łakomczuchowi
Od: Marek <p...@s...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 16 Jul 2012 19:47:07 +0200, Stokrotka napisał(a):
>> Stawiasz więc diagnozę wątkotwórcy: wszystko z Tobą jest ok, słuchaj tylko
>> mnie a poradzisz sobie z kłopotem?
> Nic takiego nie napisałam,
Jak to nie? Oto cytat Twoich słów:
"Szybciej, taniej i bez nerwuw, taką wiedzę znajdzie właśnie w internecie,
w rozmowie w grupie dyskusyjnej czy ze znajomym albo jeszcze lepiej
krewnym"
Przecież jasno piszesz, że nie ma po co robić diagnostyki lekarskiej lub u
dietetyka. Doktor Google itp jest najlepszy w/g Twoich słów.
> ale człowiek powinien się zastanowić nim wyżuci
> pieniądze w błoto (będzie nabijał kasę innym), lub jeszcze zapłaci za
> szkodzenie sobie : bo badania są stresem, zajmują czas, jakby nie było można
> się czymś zarazić.
Miałem więc farta. Nie zaraziłem się u dietetyka niczym i w dodatku pomógł
mi bardzo skutecznie :-)
> Nie każda otyłość to od razu tarczyca, należy mieć dokładniejszy opis.
A skąd wątkotwórca ma wiedzieć, że wszystko z nim ok jeśli nie zrobi
diagnostyki?
>> Naprawdę jesteś w stanie z ręką na sercu powiedzieć, że jesteś przekonana
>> iż Twoje rady uzdrowią na 100% tą osobę (i być może każdą inną) oraz że w
>> konsekwencji nie ma sensu aby ta osoba poszła na konsultacje do
>> specjalisty?
> NIe muszę być , luźna rozmowa do niczego nie zmusza,
Ej, ewidentnie przecież zaleczasz dr. Google i omijanie lekarzy. Nawet w
tej chwili sugerujesz, że tylko zaraza i stres czyha u lekarzy i
dietetyków.
> ty zaś z uporem maniaka
> starsz się u tamtego delikwenta wywołać wyżuty sumienia, że nie idzie do
> speca, starasz się go złamać, manipulujesz nim.
> To bardzo nieładnie.
Złamać? Ja manipuluję? :-D Ja mówię o tym aby odwrócił priorytety: zrobił
diagnostykę wszędzie gdzie się da: czyli u lekarza i dietetyka a potem
dopiero pogadał sobie w necie. Wspomniałem też, że dietetyk zna pewne
sztuczki, które pozwolą uniknąć podjadania i warto posłuchać jego zdania.
Twoja riposta była taka, że tam nabawi się tylko stresu i choroby i ma
dobrze się zastranowić zanim uda się w te miejsca. Tak więc to chyba nie ja
manipuluję.
|