Data: 2003-06-04 20:38:11
Temat: Re: Ponawiam pytanie :)
Od: "Artur Wojtkowski / arturwu" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "1stgreen" <1...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bbkv8v$ddo$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Soki wyciekają niewątpliwie. Ciemne zabarwienie świadczy o zakażeniu
> bakteryjnym [najpierw była rana po cięciu lub uszkodzenie mrozowe - nie
> napisałeś czy ty usunołeś gałąź czy sama zamarła lub ją mróz załatwił. Do
> tego wdała się infekcja bakteryjna]. Z tego typu infekcji drzewa trydno się
> wygajają a orzech w dodatku należy do drzew trudno zabliźniających rany
> tego typu. Jednym słowem nie wesoło. Zalecić ci mogę staranne jak najgłębsze
> oczyszczenie rany, opryskanie tej oczyszczonej rany środkiem [ ?] - tu
> trzeba by było stwierdzić co to za infekcja, a na koniec zabezpieczyć maścią
> ogrodniczą [ np. Funaben] dalej pozostaje ci obserwować jak zachowuje się
> pacjent. Jeżeli przez rok [czytaj do VI 2004] nie będzie poprawy to możesz
> spodzewać się że będzie coraz gożej. A wtedy kasacja i sadzenie od nowa. :-[
Drezwo to orzech wloski ma juz dokladnie 20 lat i daje duze, smaczne owoce co roku i
tak bedzie niewatpliwie w tym:)) Wysokosc tego "drzewka" to jakies 10m a korona okolo
15m i jest to jedyne drzewo w moim ogrodzie:)) dlatego mi tak zalezy zeby nie umarlo.
Wiec tak, rana a dokladnie miejsce z ktorego wydobywa sie jakis plyn wyglada
nastepujaco: jest to taka gulka wielkosci grejfruta (jego polowy) z niewielkim
zaglebieniem po srodku, z ktorego wlasnie wyplywa to "cos" Jest to ponizej wszystkich
galezi i jak sadze tam wlasnie we wczesnej mlodosci tego drzewka wyrastala galaz
ktora byc moze sie sama zlamala byc moze ja ktos ulamal.
Posiadaczem tej dzialki i tegoz drzewka stalem sie dopiero dwa lata temu i juz
zastalem taka sytuacje, takze nie wiem ile to juz trwa.
Dziekuje bardzo za rady i...
--
pozdrawiam
Artur Wojtkowski / arturwu
a...@w...pl
a...@m...pl
|