Data: 2001-03-06 17:55:10
Temat: Re: Porada przez internet .Czy jest tu jakiś lekarz ?
Od: "LiBi" <l...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
witam..
Użytkownik MDK <m...@m...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9811fu$ke6$...@n...tpi.pl...
> Skad ja to znam.
> Jak lekarz postawi złą diagnozę to winny jest pacjent.
To chyba zalezy od przypadku... nie...
> Rozmowy telefoniczne można nagrywać.
tak... a myslisz ze tpsa nie ma co robic? wystarczy ze i tak wszystko
loguje:-P
> Po korespondencji e'mailowej jest zapis na dysku.
jak u kogo:-) ja kasuje wszystko po 5-ciu dniach, bo chyba bym zwariowal jak
bym mialrpzechowywac wszystkie listy!
> Po osobistej rozmowie z lekarzem nie ma żadnego śladu
> chyaba że enigmatyczny zapis na karcie chorobowej
> (po łacinie )
ktory czasem jest trafniejszy niz niejeden 10 stronnicowy referat:-) Jesli
chcesz wyczerpujacej diagnozy (po polsku) to zwroc sie do lekarza
sadowego:-) wiem z doswiadczenia... ze oni musza wszystko aldnie, po polsku
napisac... oczywiscie maszynopis... zeby kazdy na sali sadowej umial
zrozumiec co i jak i gdzie i po co i dlaczego...:-))))
> Przeczuwam że to jest głównym powodem tak silnego oporu
> przed zdalnymi usługami.
> Czy mam racje ?
niesadze... nigdy nei bylem zwolennikiem "zdalnych uslug"... a moge to
porownac do virtualnego sexu:-) ciekawe czy bedziesz mial pelny efekt
...-jak to nazywasz "zdalny" fekt... bo usluga jest na pewno "zdalna"...
"zdalne" pozdrowienia.... wyrazy uszanowania... i
PRIMUM NON NOCERE - i-netowe:-P
--
LiBi -student med; tech. ekonomista
Cytaty zostaly pociete tendencyjnie, a odpowiedzi nie
uwzgledniaja innego niz moj punkt widzenia:)
|