Data: 2010-01-28 11:01:31
Temat: Re: Posłanka prosi: Pozwólcie nam umrzeć
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:hjp6l9$rqa$1@node1.news.atman.pl...
> tnr (jak mniemam XL - także) wolałby aby jego dzieci nie "okradły"
> go z majątku kiedy dopadnie go wreszcie jakaś gangrena nad
> grobem, a Hanka wolałaby mieć "zejście awaryjne" jeśli będzie
> go kiedyś potrzebowała.
>
> Zdanie tnra [i XL] jest "cenniejsze" bo mają więcej kasy do
> "stracenia"?
>
> A jeśli kalkulacje zawiodą i w przyszłości tnr i XLa nagle zaczną
> się drzeć, że skandal, bo eutanazja powinna być legalna?
> [Oraz że skandal, bo dzieci im materac za tani zakupiły do umierania?]
>
> I takie to własnie p*nie kotka za pomocą młotka. ;)
>
>
> Kogo ten problem dotyczy?
> Czy "majątek" zabiera się ze sobą odchodząc z tego świata?
>
> Kogo [potencjalnie] dotyczy problem eutanazji?
>
>
> Niech ci ludzie sami ustalą czego wreszcie chcą.
> Jedni mówią "pozwólcie nam umrzeć", a drudzy "nie chcemy tracić
> majątków z rąk naszych dzieci, które - gdyby nie zakaz - skrobałyby
> się co roku".
>
> W mojej ocenie to są ci sami ludzie, tylko inaczej kombinują,
> pewnie zależnie od ilości "zarobionej" [notabene: rękami innych]
> kasy.
> I to tak naprawdę realnie ich problem.
>
> Czy nasz?
> W jakimś stopniu także nasz, ale przede wszystkim ich.
> Niech sami zatem decydują. ;)
>
> --
> CB
>
A ty zawsze dokładnie wiesz czego chcesz?
Nie zmieniasz zdania, nastawienia? Mnie się zdarza. Co więcej w sporej
ilości kwestii moje zdanie jest "otwarte", tak jak w przypadku etuanazji.
Nie jestem w stanie zająć jednoznacznej, ostatecznej decyzji.
Chciałabym mieć "zejście awaryjne", jak Hanka. Tak na wszelki wypadek, bo
przeciez te jednak chodzą po ludziach.
A czy nasz problem.
Owszem, też nasz.
Jesli którekolwiek z nas chciałoby podnieść kuper i "coś z tym zrobić"..
MK
|