Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Post bladozielony w Tłusty Czwartek (długie)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Post bladozielony w Tłusty Czwartek (długie)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-02-19 22:34:38

Temat: Post bladozielony w Tłusty Czwartek (długie)
Od: elgar <e...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


To, co napiszę dalej, piszę w konkretnych okolicznościach - po niedawnych
uwagach Przemka Dębskiego i ksRobaka, w trakcie dyskusji nt. postów
"wybranych". Różnice zdań na temat działania psphome wypływają co rusz,
może chociaż to ognisko udałoby się zaleczyć.

Postaram się możliwie obiektywnie. Nawet jeśli mnie samej coś by nie
przeszkadzało (np. otrzymanie listu od psphome), zakładam, że innym może
przeszkadzać. Mają prawo.

Jak rozumiem, psphome wyrosła w konkretnym środowisku osób w sposób mniej
"przelotny" związanych z grupą, jeszcze przy mniejszej liczbie UGD i bez
wyraźnych głosów sprzeciwu. Consensus istniał.
Zmieniają się strony, zmienia się umowa. Consensusu nie ma.

Pytanie: czy dobrze zrozumiałam, że w reakcji na czyjś pierwszy post serwis
psphome wysyłał list powitalny do nowego UGD? w imieniu grupy? jakakolwiek
odpowiedź na to pytanie nie zmienia zresztą jednej cechy takiej
korespondencji - byłaby ona _niechciana_ w takim sensie, że adresat nie
wykonał świadomie żadnej czynności, która byłaby oznaką przyzwolenia/ chęci
otrzymania takiego listu od psphome. _W tym sensie_ korespondencja ta
("niechciana") byłaby spamem. Tak, jest to jego cecha definicyjna.
Powiedziałabym, że ważniejsza niż "masowość" rozsyłania (cecha
dopełniająca).

Te uwagi nie były i nie byłyby zapewne potrzebne w klimacie i środowisku
istniejących podczas tworzenia strony. Jednak przy obecnej
rotacji/przybywaniu UGD, protestach i różnicy zdań należałoby chyba przyjąć
"defensywne" (bezpieczne) rozwiązania co do "praw" serwisu. Jest jeszcze
kwestia "obowiązków" - samookreślanych, jeśli działania są na własną rękę.
Serwis może też mieć intencję służenia grupie (jaką w moim odbiorze ma),
czyli podjąć taki obowiązek właśnie. Tu delikatna kwestia wpływu grupy na
dobrowolnego służebnika (przyjmę roboczo, że jeśli serwis wyraźnie wskazuje
na swoje powiązanie z grupą, to grupa ma prawo wpływu).

Służebność jest piękna. Ale dziś bez filozofowania.

Nie można (już) zakładać domniemanej zgody na publikację postów ani na
komunkację UGD z psphome, skoro najwyraźniej tak nie jest w każdym/
większości przypadków.

Wydaje mi się, że w obecnych okolicznościach (nowi "stali" UGD, po których
przyjdą kolejni nowi UGD) jedynie takie (formalistyczne) podejście może
zmniejszyć pewne napięcie wokół psphome i zapobiec dalszym zarzutom -
jakkolwiek dla "zasiedziałych" UGD może się wydawać wywrotowe i opozycyjne,
zwłaszcza dla UGD tworzących oryginalnie tę stronę.

Nie poddaję dyskusji intencji twórców strony ani sposobów realizacji,
chodzi o obecne warunki: zmianę składu grupy i brak zgody na aprioryczność
psphome.

Byłabym za tym: uczestnictwo w życiu psphome na zasadach świadomej,
wyrażonej chęci, nietożsame z uczestnictwem w życiu grupy psp. Wstęp wolny.
Nawet jeśli prowadzący stronę uważają, że tak w tej chwili jest, to miałam
ochotę to powiedzieć. A jeśli poczują się urażeni, to proszę o reakcję.

elgar

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-02-20 10:29:14

Temat: Re: Post bladozielony w Tłusty Czwartek (długie)
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

elgar:
> ... Consensus istniał.

To o czym piszesz _nigdy_ nie istnialo, nawet w stosunku do zapedow
'jelity' psphome wobec psp znacznie bardziej umiarkowanych niz obecnie.

A w ogole to moglibyscie juz skonczyc z tymi bzdurami?
Sciagam tyle smieci na temat psphome i wp, ze powoli wymiekam. :|

Czarek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-20 14:03:34

Temat: Re: Post bladozielony w Tłusty Czwartek (długie)
Od: elgar <e...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 20 Feb 2004 11:29:14 +0100, cbnet wrote in
<c14nhv$ic8$1@news.onet.pl>:
> elgar:
>> ... Consensus istniał.
>
> To o czym piszesz _nigdy_ nie istnialo, nawet w stosunku do zapedow
> 'jelity' psphome wobec psp znacznie bardziej umiarkowanych niz obecnie.

ox, roger
blady, ale zielony ;-)

> A w ogole to moglibyscie juz skonczyc z tymi bzdurami?
> Sciagam tyle smieci na temat psphome i wp, ze powoli wymiekam. :|
> Czarek

no to osobna lista na sprawy psphome jest chyba w sam raz
też mi ostatnio głowa pęka po lekturze psp

elgar

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-20 14:08:52

Temat: Re: Post bladozielony w Tłusty Czwartek (długie)
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

elgar:
> też mi ostatnio głowa pęka po lekturze psp

No to juz przynajmniej wiesz jaki jest efekt wysilkow majacych
na celu ~dogadanie sie z chorymi malpami oraz tymi ktorzy
usilnie wspieraja ich pomysly/idee. ;D

Czarek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-20 16:42:30

Temat: Re: Post bladozielony w Tłusty Czwartek (długie)
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"elgar" w news:1du4wkfycqf47$.t520nq0z75t3.dlg@40tude.net...
/.../

Ceniąc sobie Twoją bezstronność i chęc zachowania obiektywizmu
odpowiem w zakresach, co do których czyję się kompetentny.


/.../
> Jak rozumiem, psphome wyrosła w konkretnym środowisku osób w sposób mniej
> "przelotny" związanych z grupą, jeszcze przy mniejszej liczbie UGD i bez
> wyraźnych głosów sprzeciwu. Consensus istniał.
> Zmieniają się strony, zmienia się umowa. Consensusu nie ma.

Nie ma czegoś takiego jak niezmienne środowisko grupy. Dzięki psphome
natomiast można się spodziewać, że stosunek ilościowy UGD o dłuższym
stażu jest obecnie większy niz trzy lata temu. I to jest faktem.
Ilościowo, średnia liczba aktywnych uczestników rozmów na forum zawsze
wahała się w okolicach 45 osób, jednak słowo "consensus" jest tu fikcją.
Nigdy na otwartej grupie dyskusyjnej nie będzie konsensusu w sprawach
bardziej skomplikowanych niż 2 + 2 = 4. A i w tej sprawie znajdziesz
osoby o "nieco odmiennym" spojrzeniu.
(patrz http://www.psphome.htc.net.pl/statystyki_konesera.ht
ml )
Jeśli więc ma być mowa o konsensusie to z pełną świadomością, iż jest to
konsensus jakiejś części aktywnych UGD.
W tej sprawie więc, co do istoty, nic się nie zmieniło i nie zmieni.
Przynajmniej tak długo, jak długo grupa będzie bronić się przed moderowaniem.


> Pytanie: czy dobrze zrozumiałam, że w reakcji na czyjś pierwszy post serwis
> psphome wysyłał list powitalny do nowego UGD? w imieniu grupy?

Tak. Ale nie w imieniu grupy, ale w imieniu podgrupy (członków grupy),
którzy rozumieli potrzebę takiego działania wraz z faktem, iż jest to działanie
na granicy rozsyłania niechcianej poczty, ingerujace w prywatność osób trzecich.
Decyzje o tym działaniu były podejmowane publicznie na grupie, a ich
głównym motywem była chęć uprzedzenia nowych UGD co do tego,
co ich może na grupie spotkać (szczególnie chodziło o ochronę tych,
którzy przychodzili jako desperaci / straceńcy w oczekiwaniu na profesjonalną
pomoc. Działanie to nie było zresztą czymś nowym. Dokument taki był
juz wczesniej rozsyłany przez bliżej nam nie znanych autorów - jego treść
jest również w psphome w dziale reguly.

Psychobot był więc rozsyłany półautomatycznie. W czwartym kwartale zeszłego
roku postanowiono w redakcji o nie wznawianiu rozsyłania psychobota
(wstrzymanego ze względów losowych dotyczących UGD zajmującego
się tą sprawą), ze względu na duże zmiany na samym forum i mniejszym znaczeniam
argumentów przemawiających za kontynuowaniem tej akcji.
W okresie od 2001 do 2003 wysłano około 4 tysięcy postów. Na kilkaset z nich
otrzymaliśmy zwrotne odpowiedzi z podziękowaniami i pytaniami dotyczącymi grupy,
na które odpowiadali chętni i dysponujący czasem w danym momencie UGD -
redaktorzy serwisu.


> jakakolwiek
> odpowiedź na to pytanie nie zmienia zresztą jednej cechy takiej
> korespondencji - byłaby ona _niechciana_ w takim sensie, że adresat nie
> wykonał świadomie żadnej czynności, która byłaby oznaką przyzwolenia/ chęci
> otrzymania takiego listu od psphome.

Zgadza się. W żadnym momecie nie było watpliwości co do takiego działania,
jednak rekacje odbiorców z jednej strony, i ich późniejszy udział w dyskusjach
na forum, z drugiej skłaniał nas do podejmowania tego ryzyka. Nie było to
robione w zadnym innym przypadku. Nie było to też nic innego, jak obecna
propozycja rozsyłania do UGD pytania dotyczącego akceptacji wyboru jego postu
do WP. Charakter obu tych działań jest taki sam.
Ponieważ jednak kazdy we własenj skrzynce pocztowej dokonuje na bieżąco
selekcji poczty niechcianej od chcianej (codziennie kilkadziesiąt listów czysto
spamerskich), kwestia wyrzucenia do kosza listu nie oczekiwanego, jest zawsze
decyzją jego adresata. Nadawca musi sobie z tego zdawać sprawę ilekroć
decyduje się na taki krok. Za wyrzucanie listów od "psphome" nikt nikogo
nie ścigał ani nie ganił - to oczywiste.


> _W tym sensie_ korespondencja ta
> ("niechciana") byłaby spamem. Tak, jest to jego cecha definicyjna.
> Powiedziałabym, że ważniejsza niż "masowość" rozsyłania (cecha
> dopełniająca).

Treść postu była już podawana na forum - jest do przeczytania w dziale
reguły serwisu. Nie jest ona reklamą serwisu. Jest listem informującym
o regułach panujących na forum (ponad netykietę oraz skrót netykiety)
oraz informacją o dodatkowym miejscu spotkań Użytkowników GD
pl.sci.psychologia. Dobrowolnym i w ilości stukilkudziesięciu tysięcy
odsłon miesięcznie.


> Te uwagi nie były i nie byłyby zapewne potrzebne w klimacie i środowisku
> istniejących podczas tworzenia strony. Jednak przy obecnej
> rotacji/przybywaniu UGD,

Były i są zawsze takie same. Wypadkowa opinii grupy jest jednak tym,
co jest forsowane przez "najgłośniejsze" osobowości grupy, bez względu
na głębię merytoryczną ich głosów (mogą to być tylko epitety).
Jeśłi więc "przeciwnicy serwisu psphome" zagłuszą "zwolenników serwisu",
serwis będzie i tak działał nadal, jednak z mniej jawnym poparciem ze strony
grupy, co może się w końcu odbić na jego jakości.


> protestach i różnicy zdań należałoby chyba przyjąć
> "defensywne" (bezpieczne) rozwiązania co do "praw" serwisu. Jest jeszcze
> kwestia "obowiązków" - samookreślanych, jeśli działania są na własną rękę.

Dopóki autorami serwisu są pojedynczy grupowicze (choćby skupieni w redakcji),
nic nie może zmienić ich praw do decydowania o sposobach i sile ich zaangażowania
jak tez o tym, co w swej pracy do serwisu wnoszą. Z uszanowaniem pracy wszystkich
poprzedników, ale i z akceptacją zmian jak naturalnej kolei rzeczy.

Jedyny jak się wydaje, kontrowersyjny dział "WP" - jako ten, który bezposrednio
wykorzystuje posty grupowiczów, musi znaleźć formułę satysfakcjonującą
wszystkich zainteresowanych. I temu służą obecne dyskusje.


> Serwis może też mieć intencję służenia grupie (jaką w moim odbiorze ma),
> czyli podjąć taki obowiązek właśnie. Tu delikatna kwestia wpływu grupy na
> dobrowolnego służebnika (przyjmę roboczo, że jeśli serwis wyraźnie wskazuje
> na swoje powiązanie z grupą, to grupa ma prawo wpływu).

W obecnym czasie służebność ta realizowana jest poprzez udostępnianie
mozliwości redagowania kilku działów serwisu bezposrednio przez aktywnych
UGD i za pomocą narzędzi nie wymagających interwencji technicznych
ze strony kogokolwiek innego. Jednak dzieje się to tylko dzięki kolosalnej pracy
"webmasterskiej" znanego już wszystkim Piotra.


/.../
> Byłabym za tym: uczestnictwo w życiu psphome na zasadach świadomej,
> wyrażonej chęci, nietożsame z uczestnictwem w życiu grupy psp. Wstęp wolny.
> Nawet jeśli prowadzący stronę uważają, że tak w tej chwili jest, to miałam
> ochotę to powiedzieć. A jeśli poczują się urażeni, to proszę o reakcję.
>
> elgar


Mniemam że nikt urażony się nie czuje, a Twoja konkluzja jest moim zdaniem
całkowicie poprawna.


pozdrawiam
All


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-20 20:20:46

Temat: Re: Post bladozielony w Tłusty Czwartek (długie)
Od: elgar <e...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 20 Feb 2004 15:08:52 +0100, cbnet wrote in
<c154dp$evd$1@news.onet.pl>:

> elgar:
>> też mi ostatnio głowa pęka po lekturze psp
>
> No to juz przynajmniej wiesz jaki jest efekt wysilkow majacych
> na celu ~dogadanie sie z chorymi malpami oraz tymi ktorzy
> usilnie wspieraja ich pomysly/idee. ;D
>
> Czarek

powiem Ci w sekrecie
czasem robię rzeczy, o których wiem, że są daremne :-)

elgar

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-20 23:05:01

Temat: Re: Post bladozielony w Tłusty Czwartek (długie)
Od: elgar <e...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 20 Feb 2004 17:42:30 +0100, ... z Gormenghast wrote in
<c...@g...h534728a9.invalid>:
> "elgar" w news:1du4wkfycqf47$.t520nq0z75t3.dlg@40tude.net...
> /.../

dzięki za wyjaśnienia,
dołożę jeszcze parę słów w odpowiedzi

> /.../
>> Jak rozumiem, psphome wyrosła w konkretnym środowisku osób w sposób mniej
>> "przelotny" związanych z grupą, jeszcze przy mniejszej liczbie UGD i bez
>> wyraźnych głosów sprzeciwu. Consensus istniał.
>> Zmieniają się strony, zmienia się umowa. Consensusu nie ma.
>
> Nie ma czegoś takiego jak niezmienne środowisko grupy. (ciach)
> Jeśli więc ma być mowa o konsensusie to z pełną świadomością, iż jest to
> konsensus jakiejś części aktywnych UGD.
> W tej sprawie więc, co do istoty, nic się nie zmieniło i nie zmieni.

racja, niejasno napisałam o konsensusie "grupowym"
przy takiej poprawce ("konsensus jakiejś części aktywnych UGD") stanowisko
P.D. i ksR. dotyczące psphome staje się chyba zrozumiałe (jeśli nie
"oczywiste")

>> Pytanie: czy dobrze zrozumiałam, że w reakcji na czyjś pierwszy post serwis
>> psphome wysyłał list powitalny do nowego UGD? w imieniu grupy?
>
> Tak. Ale nie w imieniu grupy, ale w imieniu podgrupy (członków grupy),
> którzy rozumieli potrzebę takiego działania wraz z faktem, iż jest to działanie
> na granicy rozsyłania niechcianej poczty, ingerujace w prywatność osób trzecich.

a gdyby tak - FAQ grupy sobie, a info o(d) psphome to już inna bajka?
FAQ taki mógłby być (i IMO powinien być, a wszystko to biorąc pod uwagę
niedawny ferment) co najmniej na tyle ograniczony do meritum i
bez"stronny", żeby ew. zarzuty o stronność/klikowatość/zawłaszczanie grupy
nie miały punktu zaczepienia, z prostą informacją, że działa coś takiego
jak psphome skupiająca... i tu dowolnie: ludzi dobrej woli, którzy chcą coś
(przydatnego, dobrego, ładnego, śmiesznego, dziwacznego) tworzyć, pogadać,
umówić się na kawę, wywiesić swoje zdjęcia, skomentować wydarzenia na
grupie, spotkać się wirtualnie, bo się polubili na psp, etc. Istnieją takie
grupy "prywatne", "dobrej woli" działające jako satelity grup usenetowych i
to normalne. Ale prywatne to prywatne i wszystko jasne. Psphome ma swoje
cele, tworzą ją chętni UGD, więc z definicji nie dotyczy wszystkich UGD
psp. Można "nowego" zaprosić na stronę psphome we wzmiance w FAQ grupy i to
by było chyba na tyle. IMO oszczędziłoby kwasów na przyszłość.

> Decyzje o tym działaniu były podejmowane publicznie na grupie, a ich
> głównym motywem była chęć uprzedzenia nowych UGD co do tego,
> co ich może na grupie spotkać (szczególnie chodziło o ochronę tych,
> którzy przychodzili jako desperaci / straceńcy w oczekiwaniu na profesjonalną
> pomoc.
takie informacje mógłby (powinien) zawierać właśnie FAQ grupy PSP

> Działanie to nie było zresztą czymś nowym. Dokument taki był
> juz wczesniej rozsyłany przez bliżej nam nie znanych autorów - jego treść
> jest również w psphome w dziale reguly.
znany i powszechnie akceptowany zwyczaj wysyłania FAQ grupy nowym
użytkownikom, chyba nie byłoby zastrzeżeń (zwłaszcza, że w odpowiedzi na
pierwszy post - wysyłając post na grupę autor co najmniej liczy się z
odpowiedzią)

> Ponieważ jednak kazdy we własenj skrzynce pocztowej dokonuje na bieżąco
> selekcji poczty niechcianej od chcianej (codziennie kilkadziesiąt listów czysto
> spamerskich), kwestia wyrzucenia do kosza listu nie oczekiwanego, jest zawsze
> decyzją jego adresata. Nadawca musi sobie z tego zdawać sprawę ilekroć
> decyduje się na taki krok. Za wyrzucanie listów od "psphome" nikt nikogo
> nie ścigał ani nie ganił - to oczywiste.
to już byłoby cokolwiek kuriozalne
idzie jednak o fakt inicjowania korespondencji, być może niechcianej. nawet
jeśli jest to kilka przypadków - przy ostrych protestach, jakie się grupie
zdarzyły, trzeba to wziąć pod uwagę i uszanować
lepiej zapobiegać, niż leczyć, tak z lekarskiego podwórka

BTW, IMO: zgłoszenie i akceptacja rekomendacji postu do WP - domyślnie:
publicznie, na grupie, w przypadku osób związanych z serwisem /
deklarujących taką wolę - przez kontakt prywatny
teraz można zapytać dział IT, jak to widzi i ew. zastanawiać się dalej

> Treść postu była już podawana na forum - jest do przeczytania w dziale
> reguły serwisu. Nie jest ona reklamą serwisu. Jest listem informującym
> o regułach panujących na forum (ponad netykietę oraz skrót netykiety)
> oraz informacją o dodatkowym miejscu spotkań Użytkowników GD
> pl.sci.psychologia.
nadrobię, niedługo nadrobię
więc w tej chwili bez komentarza

>> Te uwagi nie były i nie byłyby zapewne potrzebne w klimacie i środowisku
>> istniejących podczas tworzenia strony. Jednak przy obecnej
>> rotacji/przybywaniu UGD,
>
> Były i są zawsze takie same. Wypadkowa opinii grupy jest jednak tym,
> co jest forsowane przez "najgłośniejsze" osobowości grupy, bez względu
> na głębię merytoryczną ich głosów (mogą to być tylko epitety).
epitetów staramy się unikać, a więc staramy się nie dawać okazji, żeby
padały - co Ty na to?
to mam na myśli, pisząc o jasnym rozdziale grupy i serwisu

> Jeśłi więc "przeciwnicy serwisu psphome" zagłuszą "zwolenników serwisu",
> serwis będzie i tak działał nadal, jednak z mniej jawnym poparciem ze strony
> grupy, co może się w końcu odbić na jego jakości.
mam nadzieję, że to wariant zbyt czarny
poparcie - chętnych, tego potrzeba, a wszystko będzie dobrze

>> protestach i różnicy zdań należałoby chyba przyjąć
>> "defensywne" (bezpieczne) rozwiązania co do "praw" serwisu. Jest jeszcze
>> kwestia "obowiązków" - samookreślanych, jeśli działania są na własną rękę.
>
> Dopóki autorami serwisu są pojedynczy grupowicze (choćby skupieni w redakcji),
> nic nie może zmienić ich praw do decydowania o sposobach i sile ich zaangażowania
> jak tez o tym, co w swej pracy do serwisu wnoszą. Z uszanowaniem pracy wszystkich
> poprzedników, ale i z akceptacją zmian jak naturalnej kolei rzeczy.
oddajmy cezarowi, co cesarskie etc. zgoda

> W obecnym czasie służebność ta realizowana jest poprzez udostępnianie
> mozliwości redagowania kilku działów serwisu bezposrednio przez aktywnych
> UGD i za pomocą narzędzi nie wymagających interwencji technicznych
> ze strony kogokolwiek innego. Jednak dzieje się to tylko dzięki kolosalnej pracy
> "webmasterskiej" znanego już wszystkim Piotra.

Piotr: respect, brother, że tak powiem ;-)
i szacunek dla szlachetnych chęci i pracy pozostałych, w większości chyba
nieznanych mi, twórców

elgar

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-20 23:50:15

Temat: Re: Post bladozielony w Tłusty Czwartek (długie)
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

elgar:
> powiem Ci w sekrecie
> czasem robię rzeczy, o których wiem, że są daremne :-)

Nooo, ja rowniez. :)
Ale nie wowczas gdy nie ma w tym zadnego sensu. ;)

Czarek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-20 23:57:37

Temat: Re: Post bladozielony w Tłusty Czwartek (długie)
Od: elgar <e...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 21 Feb 2004 00:50:15 +0100, cbnet wrote in
<c166ek$237$1@news.onet.pl>:
> elgar:
>> powiem Ci w sekrecie
>> czasem robię rzeczy, o których wiem, że są daremne :-)
>
> Nooo, ja rowniez. :)
> Ale nie wowczas gdy nie ma w tym zadnego sensu. ;)
> Czarek

sens to już każdy widzi z własnego tego, punktu.
widzenia
siedzenia
i żegnam, dobranoc ;-)
elgar

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-02-22 23:15:30

Temat: Re: Post bladozielony w Tłusty Czwartek (długie)
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"elgar" w news:1lzo2veljm9b8.qxotl2hbl3jb.dlg@40tude.net...
/.../


> > Nie ma czegoś takiego jak niezmienne środowisko grupy. (ciach)
> > Jeśli więc ma być mowa o konsensusie to z pełną świadomością, iż jest to
> > konsensus jakiejś części aktywnych UGD.

> racja, niejasno napisałam o konsensusie "grupowym"
> przy takiej poprawce ("konsensus jakiejś części aktywnych UGD") stanowisko
> P.D. i ksR. dotyczące psphome staje się chyba zrozumiałe (jeśli nie
> "oczywiste")

Zrozumiałe tak. Oczywiste nie. Stanowiska te różnią się od siebie przede
wszystkim jakością werbalizacji. Jak widzisz sam ksR. jest żywo zainteresowany
budowaniem WŁASNEGO pomnika na tymże stanowisku, nie od dzisiaj
zresztą. Coś, obok czego można spokojnie przejść bez czynienia sensacji
(choćby z racji prawa każdego do posiadania własnych pogląów na sprawę,
a zatem i szanowania praw innych ludzi), stanowi w tym przypadku brzytwę,
dla tonącego ksR.
To bardzo ciekawy przypadek nawiasem mówiąc - widzę, że masz go już
również pod lupką. Ja juz wiem, że to obiekt bez kośćca....
Jak złapiesz w dłoń i zaciśniesz - to wycieknie bokami...
I plama.


> >> list powitalny do nowego UGD/../
> > Tak. Ale nie w imieniu grupy, ale w imieniu podgrupy (członków grupy),
/.../
> a gdyby tak - FAQ grupy sobie, a info o(d) psphome to już inna bajka?
> FAQ taki mógłby być (i IMO powinien być, a wszystko to biorąc pod uwagę
> niedawny ferment) co najmniej na tyle ograniczony do meritum i
> bez"stronny", żeby ew. zarzuty o stronność/klikowatość/zawłaszczanie grupy

Problem w tym elgar, ze aby powstał FAQ grupy, konieczny jest pierwszy etap
tego procesu - konsolidacja niektórych grupowiczów na tym temacie, zainteresowanie
wspólnym dzialaniem. Dokładnie to jest udziałem twórców serwisu psphome,
dawnych i obecnych (przez trzy lata podejmowaliśmy próby stworzenia FAQ
grupy - bezskutecznie). Dokładnie to jest przedmiotem fanatycznej krytyki ze strony
wielbicieli wolnej amerykanki, wolnej grupy w tym również wolnej od FAQ,
a w przypadku ksRobacka wolnej od netykiety (patrz na sposób budowania
osławionych już choinek cytatów, gdzie własny tekst zawiera się w 10-20% postu
- ot dla czystej przekory).

Żeby było jasne - grupa zawsze była i ma byc wolna. Nie ma tu żadnego
moderatora!! Wszystko jest kwestią publicznych SŁÓW, a więc dostępne
dla każdego.

/.../
> znany i powszechnie akceptowany zwyczaj wysyłania FAQ grupy nowym
> użytkownikom, chyba nie byłoby zastrzeżeń (zwłaszcza, że w odpowiedzi na
> pierwszy post - wysyłając post na grupę autor co najmniej liczy się z
> odpowiedzią)

Proste.


> > Za wyrzucanie listów od "psphome" nikt nikogo
> > nie ścigał ani nie ganił - to oczywiste.

> to już byłoby cokolwiek kuriozalne
> idzie jednak o fakt inicjowania korespondencji, być może niechcianej. nawet
> jeśli jest to kilka przypadków - przy ostrych protestach, jakie się grupie
> zdarzyły, trzeba to wziąć pod uwagę i uszanować
> lepiej zapobiegać, niż leczyć, tak z lekarskiego podwórka

To jest oczywiste i do przewidzenia. Zawsze było brane pod uwagę.
Nie było też nigdy ostrych, ani jakichkolwiek protestów. Wręcz przeciwnie.
Natomiast inną sprawą jest "protest na grupie" widziany jako swoista
autoreklama protestującego. Spójrz na to w ten sposób, a rzecz stanie się jasna.


/.../
> elgar



All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Wartościowanie, ocena -> lęk
Re: PILNE!!!
Re: Post bladozielony w Tłusty Czwartek (długie)
testy ravena - wynik
Re: Wartościowanie, ocena -> lęk

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »