Data: 2005-01-26 11:31:39
Temat: Re: Postulat dla męża
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "idiom" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ct7utg$1gl$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Neokaszycha" <k...@n...pl> napisał w
> wiadomości news:ct6el6$3a$1@news.onet.pl...
> >
> > Po oczach! Ot to właśnie sedno problemu. Kwestia wzroku. Faceci
normalnie
> > nie widzą np. tego, że jak się chleb kończy to trzeba kupić bo braknie
na
> > śniadanie, czy, normalnie nie widzą, że z kubła śmieci się wysypują i
trz
> > wynieść. Nie widzą i mają spokój.
>
>
> Bo wiedzą, że jest ktoś, kto to zrobi.
> Jestem zdania, że każdy facet, pozbawiony niańki, przeżyje :)
>
> Kobiety są same sobie winne ;)
Prepraszam, czy cały czas mówimy o przypadku w którym jedno z partnerów
pracuje (pracuje w pracy ;), a drugie nie (czyli pracuje w domu), czy
dyskusja zeszła juz na manowce?
Bo dla mnie jest jasne:
1. pracują oboje = dzielą się po równo obowiązkami domowymi
2. pracuje jedno = dla drugiego dom jest pracą i wtedy przykro mi bardzo ale
jak się chleb kończy to jest to obowiązek tego które pracuje w domu
brow(J)arek pozdrawia bekompromisowo
|