Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Potrzebne adresy lekarzy leczacych borelioze

Grupy

Szukaj w grupach

 

Potrzebne adresy lekarzy leczacych borelioze

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 33


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2007-08-24 19:51:44

Temat: Re: Potrzebne adresy lekarzy leczacych borelioze
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wilhelmina wrote:


>
> Glupio gadasz.
> Gdzies tam wyzej napisales ze w USA jest najlepsza opieka zdrowotna.

była najlepsza, póki czerwoni nie wzięli się za jej poprawianie

> Szkoda, ze mi umknal aktykul w ktorym wlasnie bylo opisane jak ta opieka
> wyglada. W USA - jedna z najwyzszych w "cywiluzowanym swiecie"

artykuł napisany przez....?

> smiertelnosc niemowlat i pare innych przykladow.

np wyleczalność raka - w katogrodzie coś w granicach 20%, takie same rodzaje
nowotworów w USA - ponad 80%.

Co do śmiertelności niemowląt - no wiesz, tutaj trzeba mieć coś, co się
nazywa "inteligencja", samo przeczytanie jednego artykułu nie wystarczy.
Otóż w USA porodów nie odbierają lekarze, w zasadzie żaden lekarz się tego
nie podejmie, ponieważ "poprawiacze świata" z szeregów socjalistów
wymyślili, że pacjent ma prawo podać lekarza do sądu nawet, jeśli
dzieciakowi coś się stanie nie z winy tegoż lekarza.

Alleluja, dziś dowiedziałaś się czegoś nowego - że wysoka śmiertelność
niemowląt w USA bierze się z kretyńskiego prawa, które ingeruje w wolny
rynek. Sama opieka zdrowotna jest w tej dziedzinie na najwyższym poziomie,
tyle że prawo wręcz uniemożliwia jej zastosowanie. Jakby zlikwidować
przepisy "broniące pacjenta", owa śmiertelność byłaby jedną z najniższych w
całym świecie.

> Do tego, gdyby w USA sie
> dowiedzieli, ze masz borelioze, to Twoje ubezpieczenie kosztowaloby Cie
> kilka razy wiecej, a w efekcie i tak pewnie na koniec ubezpieczyciel
> udowodnilby Ci, ze to akurat leczenie Ci nie przysluguje, bo czegos tam
> nie podales, albo jestes juz za stary...

No, obecnie kosztuje chyba 80 zł, w przypadku stwierdzonego zachorowania na
borelkę - niech zgadnę, 250 zł? Ale miałbym za to usługi wartości pół
miliona dolarów. Wyleczyliby mnie, na co bym nie był chory. A u nas? Albo
płacisz za prywatną diagnostykę i prywatne leczenie, albo idziesz do
piachu. Tyle masz z 200 zł.

Głosuj dalej na socjalistów. I czytaj artykuły w prasie dla kur domowych,
powtarzając je potem bezmyślnie na usenecie, bez sprawdzenia w innych
źródłach.

Przez takich jak WY, ludzi którym wydaje się, że wszystko już wiedzą bo
przeczytali jeden artykuł, ten kraj zdechł. Taki rząd sobie wybraliście. To
teraz zdychajcie razem z nim. Ja - jak już mówiłem - spadam.

--
www.vegie.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2007-08-24 21:12:41

Temat: Re: Potrzebne adresy lekarzy leczacych borelioze
Od: "Jeff" <j...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tomek wilicki napisal:

> była najlepsza, póki czerwoni nie wzięli się za jej poprawianie


Tomek zaczynasz naprawde fantazjowac. Skad masz tego typu informacje o tych
czerwonych w USA?

Ogladales film Michael Moore "Sico"? Jesli nie, to sobie obejrzyj, a nie wypisuj
tych peanow na tema prywatnej sluzby zdrowia.....noooooo.....chyba, ze
zamierzaasz zostac milionerem i leczyc sie w USA na powazna, przewlekla chorobe:

http://www.youtube.com/watch?v=joaAfBr9tAE

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2007-08-24 23:04:57

Temat: Re: Potrzebne adresy lekarzy leczacych borelioze
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jeff wrote:

>
> Tomek zaczynasz naprawde fantazjowac. Skad masz tego typu informacje o
> tych czerwonych w USA?
>

stąd, że "troszkę" się trendami światowymi interesuję. Opieka zdrowotna od
czasu "reformy chroniącej najuboższych" podrożała w USA 10krotnie.

> Ogladales film Michael Moore "Sico"? Jesli nie, to sobie obejrzyj, a nie
> wypisuj tych peanow na tema prywatnej sluzby
> zdrowia.....noooooo.....chyba, ze zamierzaasz zostac milionerem i leczyc
> sie w USA na powazna, przewlekla chorobe:
>
> http://www.youtube.com/watch?v=joaAfBr9tAE
>

Sorki, ale odpowiednio manipulując danymi statystycznymi, można udowodnić
wszystko. Na przykład to, że socjalizm się sprawdza. Albo że noworodki
umierają (celowo pomijając faktyczną przyczynę tej śmiertelności).

Problem z prywatną opieką zdrowotną w USA jest taki, że już w zasadzie nie
istnieje, została zniszczona "reformami". A milionerem wcale nie muszę
zostawać, wystarczy mi ubezpieczenie za 150 zł (chyba tyle w przeliczeniu
kosztuje), gwarantujące mi usługi medyczne wartości ponad miliona zł.

--
www.vegie.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2007-08-24 23:55:56

Temat: Re: Potrzebne adresy lekarzy leczacych borelioze
Od: j...@v...pl szukaj wiadomości tego autora

Tomek Wilicki napisal:

> Jeff wrote:

> > Tomek zaczynasz naprawde fantazjowac. Skad masz tego typu informacje o
> > tych czerwonych w USA?

> stąd, że "troszkę" się trendami światowymi interesuję. Opieka zdrowotna od
> czasu "reformy chroniącej najuboższych" podrożała w USA 10krotnie.

No bo wszystko podrozalo, nadal systematycznie drozeje i ....bedzie drozec.
Amerykanie wyjezdzaja do Kanady i innych krajow kupowac leki i sie tam leczyc.
W kazdym cywilizownym kraju opieka zdrowotna jest panstwowa, a w niektorych
jednoczesnie funkcjonuja kliniki prywtatne, ale dla bogatych.
Sprawa prywatnych ubezpieczen zdrowotnych nie jest taka prosta, jabkby Ci sie
wydawalo.
Firmy ubezpieczeniowe to nie sa dobrzy wujkowie, tylko bardzo dochodowe biznesy,
ktore bardziej dbaja o swoja kase anizeli o interesy swoich klientow-pacjentow.

Ty niestety teoretyzujesz, bo nie znasz z autopsji tej machiny do robienia
ciezkiej kasy.

> > Ogladales film Michael Moore "Sico"? Jesli nie, to sobie obejrzyj, a nie
> > wypisuj tych peanow na tema prywatnej sluzby
> > zdrowia.....noooooo.....chyba, ze zamierzaasz zostac milionerem i leczyc
> > sie w USA na powazna, przewlekla chorobe:
> >
> > http://www.youtube.com/watch?v=joaAfBr9tAE

> Sorki, ale odpowiednio manipulując danymi statystycznymi, można udowodnić
> wszystko. Na przykład to, że socjalizm się sprawdza. Albo że noworodki
> umierają (celowo pomijając faktyczną przyczynę tej śmiertelności).

Nie sorki, tylko koniecznie obejrzyj ten film, bo on pokazuje dokladnie jak
sytuacja w USA wyglada.
W USA oprocz bardzo bogatych obywateli, jest cala masa strasznie biednych ludzi
ktorych nie stac na oplacenie ubezpieczenia.


> Problem z prywatną opieką zdrowotną w USA jest taki, że już w zasadzie nie
> istnieje, została zniszczona "reformami".

A jaka byla przyczyna tych "reform"? Jak myslisz? Dobre serduszka bogaczy i tych
ktorych stac na ubezpieczenia, bo maja prace?

> A milionerem wcale nie muszę
> zostawać, wystarczy mi ubezpieczenie za 150 zł (chyba tyle w przeliczeniu
> kosztuje), gwarantujące mi usługi medyczne wartości ponad miliona zł.

To bardzo ciekawe, bo ja za ubezpieczenie leczenia stomatologicznego relatywnie
place nieco wiecej miesiecznie, ale takiej wartosci uslug to ubezpieczenie mi
nie gwarantuje. Ja mieszkam w Kandzie, gdzie sluzba zdrowia jest panstwowa.
Moze Iwon(k)a napisze dokladniej jak jest w tej chwili w USA.

Dla calej rodziny moge wykorzytac tylko ok. 3.500 $ i to nie w kazdym roku.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2007-08-25 13:28:10

Temat: Re: Potrzebne adresy lekarzy leczacych borelioze
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

j...@v...pl wrote:


>
> No bo wszystko podrozalo, nadal systematycznie drozeje i ....bedzie
> drozec.

żartujesz, prawda? Mój komputer stracił na wartości przynajmniej 20 krotnie
(tak, to bardzo stary model). Ceny samochodów lecą w dół na łeb, na szyję.
Koszty terapii medycznych również są wielokrotnie niższe niż kiedyś.

> Amerykanie wyjezdzaja do Kanady i innych krajow kupowac leki i sie
> tam leczyc.

Tia, zauważ że każdy kanadyjczyk płaci o wiele wyższe podatki niż
amerykanin. Właśnie po to, żeby amerykaniec mógł się "tanio" leczyć. Innymi
słowy, kanadyjczyk zarabia o 200 dolarów mniej, ale za to opiekę zdrowotną
ma tańszą o 50 dolarów.

> W kazdym cywilizownym kraju opieka zdrowotna jest panstwowa,

i w KAŻDYM kraju jest od cholery problemów z opieką zdrowotną. Tak się
składa, że ludzkość to banda kretynów i z reguły wybierają najgorsze
rozwiązania.

> a
> w niektorych jednoczesnie funkcjonuja kliniki prywtatne, ale dla bogatych.
> Sprawa prywatnych ubezpieczen zdrowotnych nie jest taka prosta, jabkby Ci
> sie wydawalo.
> Firmy ubezpieczeniowe to nie sa dobrzy wujkowie, tylko bardzo dochodowe
> biznesy, ktore bardziej dbaja o swoja kase anizeli o interesy swoich
> klientow-pacjentow.
>

dokładnie tak samo, jak państwowe firmy ubezpieczeniowe. Różnica jest w
skuteczności ich działań.


>
>> Sorki, ale odpowiednio manipulując danymi statystycznymi, można udowodnić
>> wszystko. Na przykład to, że socjalizm się sprawdza. Albo że noworodki
>> umierają (celowo pomijając faktyczną przyczynę tej śmiertelności).
>
> Nie sorki, tylko koniecznie obejrzyj ten film, bo on pokazuje dokladnie
> jak sytuacja w USA wyglada.
> W USA oprocz bardzo bogatych obywateli, jest cala masa strasznie biednych
> ludzi ktorych nie stac na oplacenie ubezpieczenia.
>

mylisz się. W USA jest po prostu cała masa kolorowych, którzy zachowują się
jak zwierzęta. Nie mówię, że to wina koloru skóry - raczej tego, że przez
dziesiątki lat byli przyzwyczajani do statusu "jesteście pokrzywdzeni,
zrobimy wszystko za was". A tu niespodzianka, trzeba na siebie i swoje
ubezpieczenie zapracować... uuuu, co to to nie, nam się NALEŻY!

Sorki, każdy kto CHCE wykupić ubezpieczenie, zrobi to bez najmniejszego
problemu. A jak nie chce? No cóż, selekcja naturalna... :D

>
>> Problem z prywatną opieką zdrowotną w USA jest taki, że już w zasadzie
>> nie istnieje, została zniszczona "reformami".
>
> A jaka byla przyczyna tych "reform"? Jak myslisz? Dobre serduszka bogaczy
> i tych ktorych stac na ubezpieczenia, bo maja prace?
>

przyczyna tych reform była identyczna, jak przyczyna dojścia busha do władzy
u nich. Czy kaczyńśkiego u nas. Naród polski czy amerykański to banda
skretyniałych złodziei. No to teraz mają, 10krotnie droższe usługi. A my
mamy zbliżający się wielkimi krokami krach systemu emerytalnego. W zasadzie
krach u nas nastąpił już dawno, tylko nie chcemy tego przyjąć do
wiadomości.

>> A milionerem wcale nie muszę
>> zostawać, wystarczy mi ubezpieczenie za 150 zł (chyba tyle w przeliczeniu
>> kosztuje), gwarantujące mi usługi medyczne wartości ponad miliona zł.
>
> To bardzo ciekawe, bo ja za ubezpieczenie leczenia stomatologicznego
> relatywnie place nieco wiecej miesiecznie, ale takiej wartosci uslug to
> ubezpieczenie mi nie gwarantuje. Ja mieszkam w Kandzie, gdzie sluzba
> zdrowia jest panstwowa. Moze Iwon(k)a napisze dokladniej jak jest w tej
> chwili w USA.
>

Bo masz państwową opiekę zdrowotną. Gdybyś miał prywatną, płaciłbyś za
wszystko tyle, co w USA przed reformą.

W skrócie to wygląda tak: Jest jakieś tam prawdopodobieństwo zachorowania w
populacji na te różne choroby. Roczny koszt leczenia tych wszystkich ludzi
wynosi tyle a tyle dolarów. Prywatna firma ubezpieczeniowa musi ściągnąć od
ludzi taką sumę i dodatkowo tyle, ile wynoszą jej zyski. Państwowa firma
ubezpieczeniowa albo ściąga połowę tego, po czym ludzie jak w Polsce
umierają na ulicy, albo ściąga 3 razy tyle, a kasa idzie na "narodowe
fundusze zdrowia" albo na pensje dla kolesi.

Jedyna różnica między prywatnym a państwowym lecznictwem jest taka, że w
prywatnym dąży się do maksymalizacji efektów przy minimalizacji kosztów. W
państwowej jest to na zasadzie loterii. Pewne jest jedno - zwiększą się
podatki, przez co jeszcze więcej osób będzie zmuszonych żyć w nędzy
(bo "wstrętni bogacze" nie będą mogli wydawać swojej kasy, dając pracę tym
właśnie biedakom).



--
www.vegie.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2007-08-25 14:47:08

Temat: Re: Potrzebne adresy lekarzy leczacych borelioze
Od: "Jeff" <j...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora



tomek wilicki napisal:

> j...@v...pl wrote:

> > No bo wszystko podrozalo, nadal systematycznie drozeje i ....bedzie
> > drozec.

> żartujesz, prawda? Mój komputer stracił na wartości przynajmniej 20 krotnie
> (tak, to bardzo stary model). Ceny samochodów lecą w dół na łeb, na szyję.
> Koszty terapii medycznych również są wielokrotnie niższe niż kiedyś.

Nie, nie zartuje. Ceny komputerow czy niektorych marek samochodow leca w dol,
ale z zupelnie innych powodow.
Jest duza podaz, a popyt nie rosnie w analogicnym sposob, bo wzrosly koszty
utrzymania, a dochody w mnimalny stopniu i tym samym spada zdolnosc nabywcza
obywateli na zakup dobr, ktore nie sa dobrami pierwszej potrzeby.
Na rynki amerykanskie weszly np.firmy japonskie, ktore oferuja dobrej klasy
samochody lub sprzet elektroniczny za duzo nizsze ceny. Produkcja podzespolow
przenoszona jest do krajow biednych, ale rozwijacych sie np.Meksyku lub Chin,
bowiem wlasciciele firm amerykanskich w ten sposob daza do obnizenia kosztow
produkcji, co w rezultacie przeklada sie na obnizenie ceny produktu finalnego.
Z tego tez powodu np. w Kandzie znika wiele zakladow, a ludzi zwalnia sie i
zmusza sie do przekwalifikowania, a to rowniez nie jest za darmo, bo za nauke
trzeba slono placic z wlasnej kieszeni.

Tymczasem rosna wydatki przecietnego obywatela na produkty powszechnego uzytku,
takie jak zywnosc, produkty czystosci i wszelkiego typu oplaty. Bardzo wzrosly
rowniez ceny ubezpieczen (samochodow, domow itp) i ceny apartamentow oraz samych
domow.

Jeszcze kilka lat temu za 100 $ mogles napakowac wozek zywnoscia prawie
kompletnie. Dzisja za 100 $, pakujesz tylko jego okolo polowe.

> > Amerykanie wyjezdzaja do Kanady i innych krajow kupowac leki i sie
> > tam leczyc.

> Tia, zauważ że każdy kanadyjczyk płaci o wiele wyższe podatki niż
> amerykanin. Właśnie po to, żeby amerykaniec mógł się "tanio" leczyć. Innymi
> słowy, kanadyjczyk zarabia o 200 dolarów mniej, ale za to opiekę zdrowotną
> ma tańszą o 50 dolarów.

Kanadyjczyk nie dlatego placi wyzsze podatki, aby Amerykanin mogl sie leczyc,
tylko dlatego, ze w Kanadzie obowiazuje system ubezpieczenia spolecznego z
ktorego pokrywa sie wydatki na utrzymanie wysokiego standardu tamtejszej
panstwoeej sluzby zdrowia. ( w tym odpowiednio wysokie zarobki lekarzy i sluzb
pomocniczych i nie ma np. korupcji w sluzbie zdrowia).
Amerykanie przyjezdzaja do Kanady i wykorzystuja sytuacje, bo wielu z nich,
szczegolnie przewlekle chorych, ktorzy potracili czesto caly dorobek swojego
zycia na skutek choroby, nie ma po prostu innego wyjscia, wiec jest zmuszonych
do naduzywanie humanitarniejszego kanadyjskiego systemu zdrowotnego, aby w ogole
przezyc. W tej chwili rzad Kanady byl zmuszony ukrocic tego typu praktyki.

Polityka zrowotna prowadzony przezany kraj, przeklada sie na wskazniki
zdrowotnosci obywateli i ich dlugowiecznosc. Juz raz na tej grupie podawalem za
WHO informacje na temat relacji pomiedzy wydatkami na sluzbe zdrowia, a stanem
zdrowia ludnosci danego kraju.
Przytaczam jednak te informacje poraz drugi, abys mogl sobie przejrzec to
zestawienie i wyciagnal odpowiednie wnioski:

* Kanada:

http://www.who.int/countries/can/en/

Total population: 32,268,000
Gross national income per capita (PPP international $): 32,220
Life expectancy at birth m/f (years): 78/83
Healthy life expectancy at birth m/f (years, 2002): 70/74
Probability of dying under five (per 1 000 live births): 6
Probability of dying between 15 and 60 years m/f (per 1 000 population): 90/56
Total expenditure on health per capita (Intl $, 2004): 3,173
Total expenditure on health as % of GDP (2004): 9.8


* USA

http://www.who.int/countries/usa/en/


Total population: 298,213,000
Gross national income per capita (PPP international $): 41,950
Life expectancy at birth m/f (years): 75/80
Healthy life expectancy at birth m/f (years, 2002): 67/71
Probability of dying under five (per 1 000 live births): 8
Probability of dying between 15 and 60 years m/f (per 1 000 population): 137/81
Total expenditure on health per capita (Intl $, 2004): 6,096
Total expenditure on health as % of GDP (2004): 15.4



* Polska

http://www.who.int/countries/pol/en/

Total population: 38,530,000
Gross national income per capita (PPP international $): 13,490
Life expectancy at birth m/f (years): 71/79
Healthy life expectancy at birth m/f (years, 2002): 63/68
Probability of dying under five (per 1 000 live births): 8
Probability of dying between 15 and 60 years m/f (per 1 000 population): 208/79
Total expenditure on health per capita (Intl $, 2004): 814
Total expenditure on health as % of GDP (2004): 6.2

* A jak naprawde sytuacja wyglad od kilkunastu lat w Polsce, to warto
poczytac co na ten temat pisze fachowiec dr Zbigniew Halat na swojej stronie
internetowej(tez drugi raz cytuje):

http://www.halat.pl/polak.html

Dr Zbigniew Hałat jest lekarzem medycyny specjalistą epidemiologiem, redaktorem
naczelnym czasopisma ruchu ochrony zdrowia &#8220;Zagrożenia zdrowia w
Polsce&#8221;,
prezesem Stowarzyszenia Ochrony Zdrowia Konsumentów i założycielem Instytutu
Wody. Na początku lat 90. w trzech rządach pełnił funkcję zastępcy ministra
zdrowia ds. sanitarno-epidemiologicznych i głównego inspektora sanitarnego.

Obszerny cytat z tej strony:

"Trudno uwierzyć, ale według opublikowanego przez Organizację Narodów
Zjednoczonych tegorocznego raportu w sprawie rozwoju cywilizacyjnego przeciętna
długość życia stawia nasz kraj na odległej &#8211; 47. pozycji wśród 175 krajów
świata. Z dłuższego od nas życia mogą się cieszyć nawet obywatele zaliczanych
do tzw. Trzeciego Świata krajów Ameryki Łacińskiej, jak Argentyna, Costa Rica,
Chile, Urugwaj i Meksyk. Prawda to niewygodna dla aktorów z każdej strony sceny
politycznej, którzy z pełnym nadęciem odgrywając swoje komediowe role głoszą,
jakoby największym dorobkiem III RP było wydłużenie życia ich wyborców. W
rzeczywistości dłuższe życie jest przywilejem należnym każdemu człowiekowi z
racji ogólnoświatowego rozwoju cywilizacji naszych czasów.
Według danych ONZ w latach 1990 - 2003 przyrost średniej długości życia w
Polsce wyniósł 2,5 roku, w Chile - 6,1, w Meksyku &#8211; 5,4, na całym świecie
ogółem
- 2,4. w krajach uprzemysłowionych - 3,2, w krajach rozwijających się &#8211;
2,2. Na
tę ostatnią sytuację wpłynęło głównie wymieranie Afryki na południe od Sahary z
powodu AIDS, gdzie średnia długość życia uległa skróceniu o 5,7 roku. Jeszcze
bardziej żałośnie przedstawia się nasza sytuacja w porównaniu trendów wieloletnich.
Według danych ONZ od pięciolecia 1970&#8211;75 do pięciolecia 2000-05 przyrost
średniej długości życia w Polsce wyniósł 3,8 roku, w Chile &#8211; 14,5, w
Meksyku &#8211;
12,5, na całym świecie ogółem &#8211; 7,1. w krajach OECD &#8211; 7,3, w krajach
rozwijających się &#8211; 9,3, w Afryce na południe od Sahary &#8211; 0,3. "




> > a w niektorych jednoczesnie funkcjonuja kliniki prywtatne, ale dla bogatych.
> > Sprawa prywatnych ubezpieczen zdrowotnych nie jest taka prosta, jabkby Ci
> > sie wydawalo.
> > Firmy ubezpieczeniowe to nie sa dobrzy wujkowie, tylko bardzo dochodowe
> > biznesy, ktore bardziej dbaja o swoja kase anizeli o interesy swoich
> > klientow-pacjentow.

> dokładnie tak samo, jak państwowe firmy ubezpieczeniowe. Różnica jest w
> skuteczności ich działań.

Najlepszym przykladem tej skutecznosci dzialan jest wlasnie porownanie
tylko dwoch krajow : USA i Kanady:) .....i obejrzenie filmu "Sico":)



> mylisz się. W USA jest po prostu cała masa kolorowych, którzy zachowują się
> jak zwierzęta. Nie mówię, że to wina koloru skóry - raczej tego, że przez
> dziesiątki lat byli przyzwyczajani do statusu "jesteście pokrzywdzeni,
> zrobimy wszystko za was". A tu niespodzianka, trzeba na siebie i swoje
> ubezpieczenie zapracować... uuuu, co to to nie, nam się NALEŻY!

Sorry, ale tej Twojej wypowiedzi nie bede komentowal.



> >> Problem z prywatną opieką zdrowotną w USA jest taki, że już w zasadzie
> >> nie istnieje, została zniszczona "reformami".

Niestety problem istnieje i w kazdej kolejnej kampanii wyborczej stanowi
"kielbase wyborcza" notorycznie uzywana przez kolejnego kandydata na prezydenta
kraju.


> > A jaka byla przyczyna tych "reform"? Jak myslisz? Dobre serduszka bogaczy
> > i tych ktorych stac na ubezpieczenia, bo maja prace?

> przyczyna tych reform była identyczna, jak przyczyna dojścia busha do władzy
> u nich. Czy kaczyńśkiego u nas. Naród polski czy amerykański to banda
> skretyniałych złodziei. No to teraz mają, 10krotnie droższe usługi. A my
> mamy zbliżający się wielkimi krokami krach systemu emerytalnego. W zasadzie
> krach u nas nastąpił już dawno, tylko nie chcemy tego przyjąć do
> wiadomości.

Eh.....Tomku, widze ze nie tylko nie bardzo orientujesz sie w obecnej sytuacji
w USA...ale chyba i sytuacji politycznej kraju w ktorym zyjesz:))



> Bo masz państwową opiekę zdrowotną. Gdybyś miał prywatną, płaciłbyś za
> wszystko tyle, co w USA przed reformą.

...i jestem szczesliwy ze taka opieke mam i tego samego zdania jest cale
spoleczenstwo Kanady.


> W skrócie to wygląda tak: Jest jakieś tam prawdopodobieństwo zachorowania w
> populacji na te różne choroby. Roczny koszt leczenia tych wszystkich ludzi
> wynosi tyle a tyle dolarów. Prywatna firma ubezpieczeniowa musi ściągnąć od
> ludzi taką sumę i dodatkowo tyle, ile wynoszą jej zyski. Państwowa firma
> ubezpieczeniowa albo ściąga połowę tego, po czym ludzie jak w Polsce
> umierają na ulicy, albo ściąga 3 razy tyle, a kasa idzie na "narodowe
> fundusze zdrowia" albo na pensje dla kolesi.

> Jedyna różnica między prywatnym a państwowym lecznictwem jest taka, że w
> prywatnym dąży się do maksymalizacji efektów przy minimalizacji kosztów. W
> państwowej jest to na zasadzie loterii. Pewne jest jedno - zwiększą się
> podatki, przez co jeszcze więcej osób będzie zmuszonych żyć w nędzy
> (bo "wstrętni bogacze" nie będą mogli wydawać swojej kasy, dając pracę tym
> właśnie biedakom).

W Polsce ta sytuacja jest rzeczywiscie fatalna, wiec wydaje Ci sie, ze lepszym
rozwiazaniem bedzie system ubezpieczen prywatnych. Niestety obawiam sie, ze to
bedzie kolejny gwozdz do trumny dla ogolu spoleczenstwa polskiego.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2007-08-25 15:48:27

Temat: Re: Potrzebne adresy lekarzy leczacych borelioze
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jeff wrote:


>
> Nie, nie zartuje. Ceny komputerow czy niektorych marek samochodow leca w
> dol, ale z zupelnie innych powodow.
> Jest duza podaz, a popyt nie rosnie w analogicnym sposob, bo wzrosly
> koszty utrzymania, a dochody w mnimalny stopniu i tym samym spada zdolnosc
> nabywcza obywateli na zakup dobr, ktore nie sa dobrami pierwszej potrzeby.
> Na rynki amerykanskie weszly np.firmy japonskie, ktore oferuja dobrej
> klasy samochody lub sprzet elektroniczny za duzo nizsze ceny. Produkcja
> podzespolow przenoszona jest do krajow biednych, ale rozwijacych sie
> np.Meksyku lub Chin, bowiem wlasciciele firm amerykanskich w ten sposob
> daza do obnizenia kosztow produkcji, co w rezultacie przeklada sie na
> obnizenie ceny produktu finalnego. Z tego tez powodu np. w Kandzie znika
> wiele zakladow, a ludzi zwalnia sie i zmusza sie do przekwalifikowania, a
> to rowniez nie jest za darmo, bo za nauke trzeba slono placic z wlasnej
> kieszeni.
>

I po co szukasz tak daleko, skoro prawda jest zupełnie gdzie indziej,
znacznie bliżej? Po prostu technologie są dziś setki, czasem nawet tysiące
razy tańsze. Kiedyś do zrobienia mikroprocesora potrzebny był gigantyczny
zakład przemysłowy, dziś wystarczy prosty robocik wyrzucający ze swoich
trzewi setki takich cudeniek na godzinę. Koszty robocizny tak naprawdę
stanowią niewielki promil całościowych kosztów wytworzenia produktu.

Dokładnie to samo dotyczy procesów produkcji leków czy sprzętu medycznego.
Dziś jest to wielokrotnie tańsze. Szkoda tylko, że - przez brak wolnego
rynku - nie odczuwamy tego.

> Tymczasem rosna wydatki przecietnego obywatela na produkty powszechnego
> uzytku, takie jak zywnosc, produkty czystosci i wszelkiego typu oplaty.
> Bardzo wzrosly rowniez ceny ubezpieczen (samochodow, domow itp) i ceny
> apartamentow oraz samych domow.
>
> Jeszcze kilka lat temu za 100 $ mogles napakowac wozek zywnoscia prawie
> kompletnie. Dzisja za 100 $, pakujesz tylko jego okolo polowe.
>

Oj, to się nazywa trochę inaczej. Można to nazwać inflacją, można
powiedzieć, że to efekt zwiększenia kosztów produkcji w wyniku zwiększenia
podatków. Można powiedzieć, że to wina socjalistów próbujących regulować
(co podnosi koszty ponad wszelkie wyobrażenie). Ale z pewnością przyczyną
wzrostu cen nie jest to, że ludzie tego po prostu potrzebują. Gdyby tak
było, każdy wziąłby się za produkcję tych dóbr i cena by spadła. Ah,
zapomniałem... do tego potrzebny jest wolny rynek. No to dalej głosujcie na
socjalistów i płaczcie, że drogo.

ps. po cholerę wam ubezpieczenia?


> Kanadyjczyk nie dlatego placi wyzsze podatki, aby Amerykanin mogl sie
> leczyc, tylko dlatego, ze w Kanadzie obowiazuje system ubezpieczenia
> spolecznego z ktorego pokrywa sie wydatki na utrzymanie wysokiego
> standardu tamtejszej panstwoeej sluzby zdrowia. ( w tym odpowiednio
> wysokie zarobki lekarzy i sluzb pomocniczych i nie ma np. korupcji w
> sluzbie zdrowia).

jednym słowem, zarabiacie o 500 dolarów mniej, żeby mieć "za darmo"
ubezpieczenie warte 250 dolarów? I jeszcze za to dziękujecie?

> Amerykanie przyjezdzaja do Kanady i wykorzystuja
> sytuacje, bo wielu z nich, szczegolnie przewlekle chorych, ktorzy
> potracili czesto caly dorobek swojego zycia na skutek choroby, nie ma po
> prostu innego wyjscia, wiec jest zmuszonych do naduzywanie
> humanitarniejszego kanadyjskiego systemu zdrowotnego, aby w ogole przezyc.

Nie, po prostu robią to, co zrobiłby każdy myślący człowiek - doją
naiwnych :D Płaćcie za nich, płaćcie, śmiało. I dalej wierzcie w bajeczki
opowiadane przez wasz socjalistyczny rząd o "przewlekle chorych biedakach".
Może za 50 lat dogonicie standartem życia obecne USA. Tylko, że wtedy Stany
będą o kolejne 100 lat do przodu.


>
> Polityka zrowotna prowadzony przezany kraj, przeklada sie na wskazniki
> zdrowotnosci obywateli i ich dlugowiecznosc. Juz raz na tej grupie
> podawalem za WHO informacje na temat relacji pomiedzy wydatkami na sluzbe
> zdrowia, a stanem zdrowia ludnosci danego kraju.
> Przytaczam jednak te informacje poraz drugi, abys mogl sobie przejrzec to
> zestawienie i wyciagnal odpowiednie wnioski:
>
> * Kanada:
>
> http://www.who.int/countries/can/en/
>
> Total population: 32,268,000
> Gross national income per capita (PPP international $): 32,220
> Life expectancy at birth m/f (years): 78/83
> Healthy life expectancy at birth m/f (years, 2002): 70/74
> Probability of dying under five (per 1 000 live births): 6
> Probability of dying between 15 and 60 years m/f (per 1 000 population):
> 90/56 Total expenditure on health per capita (Intl $, 2004): 3,173
> Total expenditure on health as % of GDP (2004): 9.8
>
>
> * USA
>
> http://www.who.int/countries/usa/en/
>
>
> Total population: 298,213,000
> Gross national income per capita (PPP international $): 41,950
> Life expectancy at birth m/f (years): 75/80
> Healthy life expectancy at birth m/f (years, 2002): 67/71
> Probability of dying under five (per 1 000 live births): 8
> Probability of dying between 15 and 60 years m/f (per 1 000 population):
> 137/81 Total expenditure on health per capita (Intl $, 2004): 6,096
> Total expenditure on health as % of GDP (2004): 15.4
>
>

zapomniałeś o bardzo ważnych czynnikach. O tym, że USA to kraj grubasów
chłepczących tłuszcz w macdonaldzie z jednej strony, z drugiej - w USA rząd
współpracuje z mafią narkotykową, przez co narkotyki drastycznie obniżają
średnią. Dodaj sytuację w gettach, zapewne wiesz co tam się dzieje. Ani
getta, ani macdonaldy, ani współpraca z mafią narkotykową NIE ma nic
wspólnego z opieką zdrowotną. Gdyby kanadyjczycy prowadzili taki tryb życia
jak amerykanie, miałbyś "troszkę" inną statystykę.

Jak pisałem, podanie statystyki bez uwzględnienia dodatkowych czynników
(tryb życia, istnienie gett w kraju, polityka narkotykowa etc) prowadzi do
wypaczonych wyników. To tak jak ze śmiertelnością niemowląt - każdy mówi,
że w USA jest dużo zgonów, ale "zapomina" się dodać, że to efekt prawa na
skutek którego lekarze w ogóle nie przyjmują porodów.

Może wyciągniesz raczej prawdopodobieństwo wyleczenia nowotworu w USA i w
Kanadzie? Bo porównanie USA i Polski już podawałem.

Z jednym się zgodzę (o ile podasz taki argument) - praktyki firm
farmaceutycznych współpracujących z rządem są skandaliczne. Chodzi mi
zwłaszcza o nietestowane leki i o wpływie koncernów na lekarzy. To jest
kolejne kilka lat średniej w dół.


>
> Obszerny cytat z tej strony:
>
<ciach>

No jako żywo masz podany efekt państwowej opieki zdrowotnej.


>
> Najlepszym przykladem tej skutecznosci dzialan jest wlasnie porownanie
> tylko dwoch krajow : USA i Kanady:) .....i obejrzenie filmu "Sico":)
>

nie oglądam zmanipulowanych filmów, ale - jak pisałem - możesz wyszukać
prawdopodobieństwo wyleczenia poszczególnych chorób w w/w krajach. To
będzie już jako-tako miarodajna statystyka.

>
>
>> mylisz się. W USA jest po prostu cała masa kolorowych, którzy zachowują
>> się jak zwierzęta. Nie mówię, że to wina koloru skóry - raczej tego, że
>> przez dziesiątki lat byli przyzwyczajani do statusu "jesteście
>> pokrzywdzeni, zrobimy wszystko za was". A tu niespodzianka, trzeba na
>> siebie i swoje ubezpieczenie zapracować... uuuu, co to to nie, nam się
>> NALEŻY!
>
> Sorry, ale tej Twojej wypowiedzi nie bede komentowal.
>

ah, bo taka... niepoprawna politycznie? Coś jak powiedzieć "karol wojtyła
jet odpowiedzialny za setki tysięcy, albo i miliony przypadków zachorowania
na AIDS w afryce". Najprawdziwsza prawda, ale o tym "się nie mówi".



> Eh.....Tomku, widze ze nie tylko nie bardzo orientujesz sie w obecnej
> sytuacji w USA...ale chyba i sytuacji politycznej kraju w ktorym zyjesz:))
>

ależ orientuję się wręcz DOSKONALE. I dlatego ogarnia mnie groza jak
pomyślę, że może mnie czekać perspektywa spędzenia w tym kraju jeszcze paru
lat.

>
>
>> Bo masz państwową opiekę zdrowotną. Gdybyś miał prywatną, płaciłbyś za
>> wszystko tyle, co w USA przed reformą.
>
> ...i jestem szczesliwy ze taka opieke mam i tego samego zdania jest cale
> spoleczenstwo Kanady.
>

a społeczeństwo katolandu jest szczęśliwe, że ma kościoły zamiast autostrad.
Sorki, mało to miarodajne.

.
>
> W Polsce ta sytuacja jest rzeczywiscie fatalna, wiec wydaje Ci sie, ze
> lepszym rozwiazaniem bedzie system ubezpieczen prywatnych. Niestety
> obawiam sie, ze to bedzie kolejny gwozdz do trumny dla ogolu spoleczenstwa
> polskiego.
>

Można zastosować "złoty środek" - kto chce państwową, ma państwową, kto chce
prywatną - ma prywatną. ALE - ten co wybrał prywatne, nie płaci podatków na
państwową. Żadnych podatków, łącznie z VAT, akcyzą i innymi wynalazkami.
Ciekawe, czy po 10ciu latach chociaż jedna osoba została by z państwowym...

--
www.vegie.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2007-08-25 17:53:39

Temat: Re: Potrzebne adresy lekarzy leczacych borelioze
Od: "Jeff" <j...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora




tomek wilicki napisal:

> I po co szukasz tak daleko, skoro prawda jest zupełnie gdzie indziej,
> znacznie bliżej? Po prostu technologie są dziś setki, czasem nawet tysiące
> razy tańsze. Kiedyś do zrobienia mikroprocesora potrzebny był gigantyczny
> zakład przemysłowy, dziś wystarczy prosty robocik wyrzucający ze swoich
> trzewi setki takich cudeniek na godzinę. Koszty robocizny tak naprawdę
> stanowią niewielki promil całościowych kosztów wytworzenia produktu.

> Dokładnie to samo dotyczy procesów produkcji leków czy sprzętu medycznego.
> Dziś jest to wielokrotnie tańsze. Szkoda tylko, że - przez brak wolnego
> rynku - nie odczuwamy tego.

To produkcja jest tansza, ale opracowanie nowej technologii, wynalezienie nowego
produktu technicznego czy leku sa nadal bardzo drogie. Ponadto wprowadzenie na
przyklad nowego leku do obrotu, wymaga przeprowadzenia kosztownych, czesto
dlugoletnich badan klinicznych.

Kazdy nowy produkt musi te koszty uwzgledniac, dopiero obnizenie ceny nastepuje
po okresie amortyzacji.
Na cene produktu koncowego maja wplyw koszty wytworzenia i ich skladowa sa
wlasnie wydatki na robocizne. Dlatego wlascicielom duzych firm produkujacych
dany produkt, oplaca sie szukac taniej sily roboczej.
Taka tania sila robocza jest dostepna w krajach rozwijajacych sie i w zwiazku z
tym, tam przenoszona jest produkcja, a towar sprzedawny jest w krajach w ktorych
zaczyna brakowac nowych miejsc pracy, wlasnie z powodu ucieczki kapitalu do
krajow gdzie tania sila robocza jest dostepna.
Zasada wolnego rynku i jego konkurecyjnosci wlasnie tak dziala i wymusza na
producentach tego typu dzialania.
Konsekwencje tego typu polityki odczuwaja obywatele krajow w ktorych zamykane
sie zaklady produkcyjne w poszukiwaniu taniej sily roboczej w krajch biednych.
Zdolnosci nabywcze spoleczenstwa w ktorym sprzedawny jest produkt finalny
stopniowo maleja....itp i itd. Kolko sie zamyka.



> Oj, to się nazywa trochę inaczej. Można to nazwać inflacją, można
> powiedzieć, że to efekt zwiększenia kosztów produkcji w wyniku zwiększenia
> podatków.

Ja pisze o skutkach, czyli o spadku zdolnosci nabywczej, a przyczyn inflacji
jest wiele. Nie mozna wiec tego zjawiska tlumaczyc tylko wzrostem podatkow.

Dlatego warto przeczytac cos na temat przyczyn inflacji, a nie sprowadzac tego
problemu tylko do wzrostu podatkow:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Inflacja



> Można powiedzieć, że to wina socjalistów próbujących regulować
> (co podnosi koszty ponad wszelkie wyobrażenie). Ale z pewnością przyczyną
> wzrostu cen nie jest to, że ludzie tego po prostu potrzebują. Gdyby tak
> było, każdy wziąłby się za produkcję tych dóbr i cena by spadła. Ah,
> zapomniałem... do tego potrzebny jest wolny rynek. No to dalej głosujcie na
> socjalistów i płaczcie, że drogo.

Sytuacji w Polsce w ogole nie mozna porownywac do tej, ktora panuje w tej chwili
w USA czy Kandzie. W Kandzie nie rzadzili tez socjalisci tylko partia liberalna.
Obecnie rzadza konserwatysci i sytuacja w pewnych dziedzinach zmienia sie na
gorsza, szczegolnie w zakresie naduzywania sil porzadkowych w tym panstwie.
Glownie policji.
Zwiazane jest to z tzw. polityka globalizacji, ktorej celem jest ochrona praw
najbogatszej warstwy spoleczenstwa, kosztem warstw srednich, ktore sa glowna
sila napedowa gospodarki krajow prowadzacych polityke wolnorynkowa.
Coraz bardziej odczuwa sie np. w Kandzie ograniczanie praw obywatelskich pod
pretekstem ochrony spoleczenstwa przed zagrozeniem terrorystycznym.
Policja uzyskala w zwiazku z ta polityka dodatkowe prawa, ktore stoja w
jaskrawej sprzecznosci z Karta Praw Czlowieka i Obywatela.


> ps. po cholerę wam ubezpieczenia?

Jak to po co? Niektore ubezpieczenia sa konieczne, bo sa pewnym zabezpieczeniem
egzystencji. Nie sa jednak obowiazkowe. Jesli chcesz mozesz sie nie ubezpieczac,
ale jesli np. ktos na terenie Twojej posesji zlamie sobie noge bo spadnie ze
schodow, to moze zadac od Ciebie wyplacenia mu wysokiego odszkodowania.





> jednym słowem, zarabiacie o 500 dolarów mniej, żeby mieć "za darmo"
> ubezpieczenie warte 250 dolarów? I jeszcze za to dziękujecie?

Jest to dosc uproszczone rozumowanie. Kwota ktora podajesz nie ma zadnegon
odniesienia do wartosci uslug ktore musialbym zaplacic np. w przypadku
zachorowania na przewlekla chorobe.
Takie sytuacje maja miejsce np. w USA, gdzie czesto czlowiek ktory powaznie
zachorowal (np. nowotwor), traci caly dobytek swojego zycia w celu
kontynuuowania leczenia, mimo ze byl wczesniej ubezpieczony.
Michael Moore w swoim filmie pokazuje dosc dokladnie mechanizmy dzialania
prywatnego systemu ubezpieczenia zdrowia.




> Nie, po prostu robią to, co zrobiłby każdy myślący człowiek - doją
> naiwnych :D Płaćcie za nich, płaćcie, śmiało. I dalej wierzcie w bajeczki
> opowiadane przez wasz socjalistyczny rząd o "przewlekle chorych biedakach".
> Może za 50 lat dogonicie standartem życia obecne USA. Tylko, że wtedy Stany
> będą o kolejne 100 lat do przodu.

Nieeeeee. Robia to do czego zmusza ich kondycja finansowa, a wlasciwie tragiczna
utrata tej kondycji na skutek wadliwie dzialajacego prywatenego systemu
ubezpieczenia zdrowia.



> zapomniałeś o bardzo ważnych czynnikach. O tym, że USA to kraj grubasów
> chłepczących tłuszcz w macdonaldzie z jednej strony, z drugiej - w USA rząd
> współpracuje z mafią narkotykową, przez co narkotyki drastycznie obniżają
> średnią. Dodaj sytuację w gettach, zapewne wiesz co tam się dzieje. Ani
> getta, ani macdonaldy, ani współpraca z mafią narkotykową NIE ma nic
> wspólnego z opieką zdrowotną. Gdyby kanadyjczycy prowadzili taki tryb życia
> jak amerykanie, miałbyś "troszkę" inną statystykę.

Alez Tomku wlasnie tak wyglada dokladnie gospodarka wolorynkowa i umozliwienie
ludziom wolnego wyboru:)
Dlatego tez w USA jest bardzo duzo obszarow, gdzie strach sie pokazac bez broni
w kieszeni:)

Tak nawiasem mowiac chyba jestes pod pewnym wplywem
teoretyka gospodarki wolnorynkowej, polityka kanapowego, Janusza Korwina Mikke.
Prawda?




> Może wyciągniesz raczej prawdopodobieństwo wyleczenia nowotworu w USA i w
> Kanadzie? Bo porównanie USA i Polski już podawałem.

Prawdopodobienstwo jest takie samo. W Polsce jest tragicznie, ale powodem tej
sytuacji jest fatalne zarzadzanie polska sluzba zdrowia.
Zerknales chociaz na strone dr Zbigniewa Halata, ktory jest ekspertem od
polskich problemow zdrowia?


> Z jednym się zgodzę (o ile podasz taki argument) - praktyki firm
> farmaceutycznych współpracujących z rządem są skandaliczne. Chodzi mi
> zwłaszcza o nietestowane leki i o wpływie koncernów na lekarzy. To jest
> kolejne kilka lat średniej w dół.

Piszesz o sytuacji w Polsce. Tego typu skandaliczne praktyki istnieja rowniez
i w innchy krajach i tego nie da sie uniknac, bo ludzi sie nie zmieni.
A wlasciciele duzych firm farmnaceutycznych to biznesmeni ktorzy musza walczyc
o przetrwanie w systemie gospodarki wolnorynkowej, wiec nic dziwnego, ze
posluguja sie roznymi metodami w walce o swoje miejsce na rynkach zbytu.

W systemach w ktorych gospodarka wolnorynkowa ma dluzsza tradycje, istnieja
jednak mechanizmy zabezpieczajace, ktore dosc sprawnie niweluja tego typu
walke konkurencyjna. Zreszta firmy same siebie kontroluja:)



> No jako żywo masz podany efekt państwowej opieki zdrowotnej.

Jaki jest efekt to:

* po pierwsze mam mozliwosc odczuwac na wlasnej skorze,

* gdybys zapoznal sie ze strona dr Zbigniewa Halata, to zauwazylbys, ze przed
rzekomym obaleniem poprzedniego systemu politycznego, sytuacja polskiej sluzby
zdrowia i stan zdrowia spoleczenstwa polskiego, nie byly az taka tragiczna jak
w tej chwili.
Tylko mi nie napisz, ze jestem zwolennikiem socjalista i komunizmu, bo gdyby tak
bylo mieszkalbym w tej chwili na Kubie, a nie w Kanadzie.


> > Najlepszym przykladem tej skutecznosci dzialan jest wlasnie porownanie
> > tylko dwoch krajow : USA i Kanady:) .....i obejrzenie filmu "Sico":)


> nie oglądam zmanipulowanych filmów, ale - jak pisałem - możesz wyszukać
> prawdopodobieństwo wyleczenia poszczególnych chorób w w/w krajach. To
> będzie już jako-tako miarodajna statystyka.

Kazdy tego typu film musi byc tak nakrecony, aby zainteresowac problemem.
Ale jesli go nie widziales i nie zyles nigdy w USA, to skad wiesz czy jest
zmanipulowany?



> >> mylisz się. W USA jest po prostu cała masa kolorowych, którzy zachowują
> >> się jak zwierzęta. Nie mówię, że to wina koloru skóry - raczej tego, że
> >> przez dziesiątki lat byli przyzwyczajani do statusu "jesteście
> >> pokrzywdzeni, zrobimy wszystko za was". A tu niespodzianka, trzeba na
> >> siebie i swoje ubezpieczenie zapracować... uuuu, co to to nie, nam się
> >> NALEŻY!

> > Sorry, ale tej Twojej wypowiedzi nie bede komentowal.

> ah, bo taka... niepoprawna politycznie? Coś jak powiedzieć "karol wojtyła
> jet odpowiedzialny za setki tysięcy, albo i miliony przypadków zachorowania
> na AIDS w afryce". Najprawdziwsza prawda, ale o tym "się nie mówi".

Nieeee. Dlaczego niepoprawna politycznie? Ja bym to nazwal humanitarna.


> > Eh.....Tomku, widze ze nie tylko nie bardzo orientujesz sie w obecnej
> > sytuacji w USA...ale chyba i sytuacji politycznej kraju w ktorym zyjesz:))

> ależ orientuję się wręcz DOSKONALE. I dlatego ogarnia mnie groza jak
> pomyślę, że może mnie czekać perspektywa spędzenia w tym kraju jeszcze paru
> lat.

Tylko tak Ci sie wydaje. Najciemniej jest pod latarnia, a w Polsce jest duzo
"fachowcow" od tego, abys spoleczenstwo myslalo tak, jak im to pasuje, a nie
spoleczenstwu.




> > ...i jestem szczesliwy ze taka opieke mam i tego samego zdania jest cale
> > spoleczenstwo Kanady.

> a społeczeństwo katolandu jest szczęśliwe, że ma kościoły zamiast autostrad.
> Sorki, mało to miarodajne.

Katoland nie ma z tym nic wspolnego. W Kandzie i USA katolicyzm zostal juz dawno
stlamszony. Efekty tego sa dosc oplakane. Ale to nie dyskusja na ta grupe.


> > W Polsce ta sytuacja jest rzeczywiscie fatalna, wiec wydaje Ci sie, ze
> > lepszym rozwiazaniem bedzie system ubezpieczen prywatnych. Niestety
> > obawiam sie, ze to bedzie kolejny gwozdz do trumny dla ogolu spoleczenstwa
> > polskiego.

> Można zastosować "złoty środek" - kto chce państwową, ma państwową, kto chce
> prywatną - ma prywatną. ALE - ten co wybrał prywatne, nie płaci podatków na
> państwową. Żadnych podatków, łącznie z VAT, akcyzą i innymi wynalazkami.
> Ciekawe, czy po 10ciu latach chociaż jedna osoba została by z państwowym...

Moze i mozna, ale mam powazne obawy, ze efekt bedzie podobny do tego ktory
oglada sie w USA, o ile nie duzo gorszy.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2007-08-25 18:59:40

Temat: Re: Potrzebne adresy lekarzy leczacych borelioze
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jeff wrote:



>
> To produkcja jest tansza, ale opracowanie nowej technologii, wynalezienie
> nowego produktu technicznego czy leku sa nadal bardzo drogie. Ponadto
> wprowadzenie na przyklad nowego leku do obrotu, wymaga przeprowadzenia
> kosztownych, czesto dlugoletnich badan klinicznych.
>

co nie zmienia faktu, że produkcja już istniejących jest wielokrotnie
tańsza - więc i same leki powinny być tańsze. No, ale nie ma wolnego rynku,
więc płaćcie i płaczcie.


> Konsekwencje tego typu polityki odczuwaja obywatele krajow w ktorych
> zamykane sie zaklady produkcyjne w poszukiwaniu taniej sily roboczej w
> krajch biednych. Zdolnosci nabywcze spoleczenstwa w ktorym sprzedawny jest
> produkt finalny
> stopniowo maleja....itp i itd. Kolko sie zamyka.
>

oj, nie łapiesz. Zakład pracy się zamknie, jasne, ale też produkty będą o
wiele tańsze. O tyle tańsze, że summa summarum społeczeństwo wyjdzie na
olbrzymi plus.

Czym się ten plus będzie objawiał? Tym, że ludzie - zamiast tyrać w
fabryczkach - przejdą do sektora USŁUG, czyli zamiast tworzyć coś, co można
za grosze kupić z chin - będą tworzyć dobra luksusowe, czyli usługi. A
pozostałą część społeczeństwa będzie na te usługi stać, bo zaoszczędzi na
produktach robionych za grosze w chinach.




>
> Sytuacji w Polsce w ogole nie mozna porownywac do tej, ktora panuje w tej
> chwili w USA czy Kandzie. W Kandzie nie rzadzili tez socjalisci tylko
> partia liberalna. Obecnie rzadza konserwatysci i sytuacja w pewnych
> dziedzinach zmienia sie na gorsza, szczegolnie w zakresie naduzywania sil
> porzadkowych w tym panstwie. Glownie policji.
> Zwiazane jest to z tzw. polityka globalizacji, ktorej celem jest ochrona
> praw najbogatszej warstwy spoleczenstwa, kosztem warstw srednich, ktore sa
> glowna sila napedowa gospodarki krajow prowadzacych polityke wolnorynkowa.
> Coraz bardziej odczuwa sie np. w Kandzie ograniczanie praw obywatelskich
> pod pretekstem ochrony spoleczenstwa przed zagrozeniem terrorystycznym.
> Policja uzyskala w zwiazku z ta polityka dodatkowe prawa, ktore stoja w
> jaskrawej sprzecznosci z Karta Praw Czlowieka i Obywatela.
>

ten problem pojawia się na całym świecie, mniej więcej tutaj się zgadzamy -
ale nijak się to ma do dyskusji, więc może odłożymy to na jakąś nasiadówkę
przy tanim winie w stylu "eh, za moich czasów to było..."

:D

>
>> ps. po cholerę wam ubezpieczenia?
>
> Jak to po co? Niektore ubezpieczenia sa konieczne, bo sa pewnym
> zabezpieczeniem egzystencji. Nie sa jednak obowiazkowe. Jesli chcesz
> mozesz sie nie ubezpieczac, ale jesli np. ktos na terenie Twojej posesji
> zlamie sobie noge bo spadnie ze schodow, to moze zadac od Ciebie
> wyplacenia mu wysokiego odszkodowania.
>

Ooo, o to właśnie chodzi - nieobowiązkowe ubezpieczenia. To mi się podoba.


>
> Jest to dosc uproszczone rozumowanie. Kwota ktora podajesz nie ma zadnegon
> odniesienia do wartosci uslug ktore musialbym zaplacic np. w przypadku
> zachorowania na przewlekla chorobe.
> Takie sytuacje maja miejsce np. w USA, gdzie czesto czlowiek ktory
> powaznie zachorowal (np. nowotwor), traci caly dobytek swojego zycia w
> celu kontynuuowania leczenia, mimo ze byl wczesniej ubezpieczony.
> Michael Moore w swoim filmie pokazuje dosc dokladnie mechanizmy dzialania
> prywatnego systemu ubezpieczenia zdrowia.
>

Problem w tym, że w USA NIE MA prywatnego systemu ubezpieczenia. Jest jakaś
hybryda z kosmosu.


>
> Nieeeeee. Robia to do czego zmusza ich kondycja finansowa, a wlasciwie
> tragiczna utrata tej kondycji na skutek wadliwie dzialajacego prywatenego
> systemu ubezpieczenia zdrowia.
>

wadliwie działający - owszem. Prywatny - nie. Jak pisałem, to jakieś
kosmiczne nieporozumienie a nie żaden system ubezpieczeń.


>
> Alez Tomku wlasnie tak wyglada dokladnie gospodarka wolorynkowa i
> umozliwienie ludziom wolnego wyboru:)
> Dlatego tez w USA jest bardzo duzo obszarow, gdzie strach sie pokazac bez
> broni w kieszeni:)
>

Akurat przyczyny tego, że strach się pokazać są nieco inne, ale co do
gospodarki wolnorynkowej - zgadzam się. Powiem więcej, podoba mi się to.
Mądrzejsze zwierzęta przeżywają, głupsze przechodzą na DO, idą do
macdonalda albo zaczynają się leczyć na boreliozę :P

> Tak nawiasem mowiac chyba jestes pod pewnym wplywem
> teoretyka gospodarki wolnorynkowej, polityka kanapowego, Janusza Korwina
> Mikke. Prawda?

nah, sam sobie wszystko ułożyłem, korwin to taki raczej pajac - ale fakt że
w wielu sprawach ma rację

>
>> Może wyciągniesz raczej prawdopodobieństwo wyleczenia nowotworu w USA i w
>> Kanadzie? Bo porównanie USA i Polski już podawałem.
>
> Prawdopodobienstwo jest takie samo. W Polsce jest tragicznie, ale powodem
> tej sytuacji jest fatalne zarzadzanie polska sluzba zdrowia.

serio takie samo? A sprawdź dokładnie. W USA każdego chorego kieruje się na
10 000 badań, większość niepotrzebnych, ale... sam chyba wiesz, jak bardzo
rośnie prawdopodobieństwo wyleczenia raka jeśli takie "niepotrzebne"
badanie go wcześnie wykryje.

> Zerknales chociaz na strone dr Zbigniewa Halata, ktory jest ekspertem od
> polskich problemow zdrowia?
>

nie mam czasu, staram się zarobić kasę na emigrację :D


> Moze i mozna, ale mam powazne obawy, ze efekt bedzie podobny do tego ktory
> oglada sie w USA, o ile nie duzo gorszy.
>

Jeszcze kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu nie było takiej sytuacji,
dopiero "reforma" i "chęć pomocy najuboższym" pchnęły ceny usług medycznych
w USA w górę - i to 10krotnie.

--
www.vegie.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2007-08-25 20:53:12

Temat: Re: Potrzebne adresy lekarzy leczacych borelioze
Od: "Jeff" <j...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

tomek wilicki wrote:


> co nie zmienia faktu, że produkcja już istniejących jest wielokrotnie
> tańsza - więc i same leki powinny być tańsze. No, ale nie ma wolnego rynku,
> więc płaćcie i płaczcie.

Znowu teoretyzujesz. Wolny rynek jest. Nie ma to jednak az tak duzego wplywu na
ceny lekow, bo te ceny sa regulowane prawamni ekonomii, a nie tylko wolnym rynkiem.
Producentowi oplaca sie zanizac ceny tylko do pewnej granicy, ktora ustalaja
prawa doskonale znane ekonomistom.
Nadmierne obnizanie ceny jest niemozliwe z ekonomicznego punktu widzenia.
Przekroczenie tej granicy grozi bankructwem.
Niestety Tomku nie znasz praw ekonomii ktorymi rzadzi sie gospodarka wolnorynkowy.

Kazdej firmie po osignieciu pewnego stopnia rozwoju i obnizeniu kosztow do
maksymalnie mozliwej granicy, bardziej oplaca sie otworzyc nowy zaklad, anizeli
dalej obnizac koszty produkni i tym samym cene produktu.
Tymi sprawami rzadza prawa ekonomiczne, obliczone z matematyczna dokladnoscia,
a nie widzimisie producenta.



> > Konsekwencje tego typu polityki odczuwaja obywatele krajow w ktorych
> > zamykane sie zaklady produkcyjne w poszukiwaniu taniej sily roboczej w
> > krajch biednych. Zdolnosci nabywcze spoleczenstwa w ktorym sprzedawny jest
> > produkt finalny
> > stopniowo maleja....itp i itd. Kolko sie zamyka.

> oj, nie łapiesz. Zakład pracy się zamknie, jasne, ale też produkty będą o
> wiele tańsze. O tyle tańsze, że summa summarum społeczeństwo wyjdzie na
> olbrzymi plus.

Eh,... ja nie lapie, czy Ty nie kumasz? Sorry, ale dalej teoretyzujesz. Aby te
mechanizmy zrozumiec, musialbys porozmawiac z kims, kto zajmuje sie tymi
sprawami zawodowo i dokladnie zna prawa rzadzace biznesem i finansami gospodarki
wolnorynkowej.



> Czym się ten plus będzie objawiał? Tym, że ludzie - zamiast tyrać w
> fabryczkach - przejdą do sektora USŁUG, czyli zamiast tworzyć coś, co można
> za grosze kupić z chin - będą tworzyć dobra luksusowe, czyli usługi. A
> pozostałą część społeczeństwa będzie na te usługi stać, bo zaoszczędzi na
> produktach robionych za grosze w chinach.

:)...nooooo,Tomek.....normalnie teraz bujasz w oblokach....juz takich teortykow
bylo sporo, ale wlasnie w systemie gospodarki komunistycznej.
Efekty tego bujania w oblokach, odczuwa teraz Polska.


> Problem w tym, że w USA NIE MA prywatnego systemu ubezpieczenia. Jest jakaś
> hybryda z kosmosu.

Nie znam az tak dokladnie tego systemu, wiec nie bede dalej dyskutowal na ten
temat.
Obawiam sie jednak, ze Ty takze dokladnie go nie znasz, wiec tego typu dyskusja
nie ma po prostu sensu.
W kazdym razie Hollywood to nie jest na pewno !

> > Nieeeeee. Robia to do czego zmusza ich kondycja finansowa, a wlasciwie
> > tragiczna utrata tej kondycji na skutek wadliwie dzialajacego prywatenego
> > systemu ubezpieczenia zdrowia.

> wadliwie działający - owszem. Prywatny - nie. Jak pisałem, to jakieś
> kosmiczne nieporozumienie a nie żaden system ubezpieczeń.

Tomku, mysle ze Ty naprawde tylko teoretyzujesz. Ja rowniez korzystalem i czasem
korzystam z uslug prywatnych(np. stomatologicznych, okulistycznyc).
Zapewniam Cie, ze jakosc tych uslug jest bardzo rozna. Tak samo rozna jak w
systemie panstwowym. Cudow specjalnych, ani plusow NIE MA !


> Akurat przyczyny tego, że strach się pokazać są nieco inne, ale co do
> gospodarki wolnorynkowej - zgadzam się.

Nie, Tomku, to takze ma wlasnie zwiazek z gospodarka wolnorynkowa i systemem
ktory tak Ci sie zdajsie podoba, bo go nie znasz chyba z autopsji.


> Powiem więcej, podoba mi się to.
> Mądrzejsze zwierzęta przeżywają, głupsze przechodzą na DO, idą do
> macdonalda albo zaczynają się leczyć na boreliozę :P

Taaak myslisz? Obys sie nie mylil. Wlasnie, ze w przypadku ludzi jest odwrotnie.
Akurat w przypadku ludzi dziala bowiem zupelnie inne prawo. Madrzejsi w tej
chwili np. nie reprodukuja sie z taka szybkoscia jak ci biedniejsi, wiec wg.
Ciebie glupsi, bo mniej zaradni.

Poszukaj sobie w necie publikacji jak za kilkanasie lat bedzie wygladalo
srednie IQ najwiekszych populacji ludzkich na naszym globie ziemskim.

Proponuje Ci rowniez obejrzenie czarnej komedii pt.Idiocracy - Mika Judge:

http://www.youtube.com/watch?v=fAYnc_-ddlw



> nah, sam sobie wszystko ułożyłem, korwin to taki raczej pajac - ale fakt że
> w wielu sprawach ma rację.

Ma taka sama racje jak Marks i Lenin, tylko w druga strone:))



> > Prawdopodobienstwo jest takie samo. W Polsce jest tragicznie, ale powodem
> > tej sytuacji jest fatalne zarzadzanie polska sluzba zdrowia.

> serio takie samo? A sprawdź dokładnie. W USA każdego chorego kieruje się na
> 10 000 badań, większość niepotrzebnych, ale... sam chyba wiesz, jak bardzo
> rośnie prawdopodobieństwo wyleczenia raka jeśli takie "niepotrzebne"
> badanie go wcześnie wykryje.

Niepotrzebne badania, nie maja wplywu na stopien wyleczenia nowotworu.
Daja tylko mozliwosc zarobienia dodatkowej kasy tym, ktorzy na takie
niepotrzebne badania kieruja chorych ludzi. A badania te sa BARDZO DROGIE.


> > Zerknales chociaz na strone dr Zbigniewa Halata, ktory jest ekspertem od
> > polskich problemow zdrowia?

> nie mam czasu, staram się zarobić kasę na emigrację :D

No to szkoda. Bo ten czlowiek ma ciekawe spojrzenie na przyczyne problemow
zdrowia i polskiej sluzby zdrowia.

Emigruj, emigruj:) Dobrze Ci to na pewno zrobi, szczegolnie na obiektywniejsza
ocene totalnej prywatyzacji wszystkiego co sie da.


> > Moze i mozna, ale mam powazne obawy, ze efekt bedzie podobny do tego ktory
> > oglada sie w USA, o ile nie duzo gorszy.

> Jeszcze kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu nie było takiej sytuacji,
> dopiero "reforma" i "chęć pomocy najuboższym" pchnęły ceny usług medycznych
> w USA w górę - i to 10krotnie.

Eeee,...chyba znowu cos teoretyzujesz:))

Z mojej strony EOT

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

dziwne cos na oku
okulista w niedzielę Kaków
Trening dla niewidomych, heh
wakacje z joga - kursy masazu tajskiego Kampinos Warszawa kurs masaz tajski szkolenie
Borelioza a rumien wedrujacy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Maseczki za 9 miliardów zlotych ida na przemial
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a

zobacz wszyskie »