Data: 2005-12-02 11:30:12
Temat: Re: Potrzebuję czegoś do czytania
Od: "piotrh" <p...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Gamon'" <robaczyfka_M@LPA_gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dmmqcj$i4e$1@julia.coi.pw.edu.pl...
>
> > Ten sposób stosuję od jakiegoś czasu i kwitną co roku.
> A ja ciagle nie moge sie przelamac, bo:
> 1. boje sie, ze jak juz je wyjme z tych doniczek, to na wiosne wogole
> nic z nich nie bedzie
Nieprawda , nieuzasadniony lęk . Co prawda kaktusy powinny być już odchowane
to i strach mniejszy ;-) Zrób tak z dużymi , małe zostaw w domu bo pewnie
i tak by nie kwitły tylko mocno ogranicz podlewanie .
Jesienią radziłbym przesadzanie ale to tylko moja praktyka a teraz i tak
za późno (pisałem o przesadzaniu onegdaj na grupie) .
> 2. jak usune kakty do piwnicy, to mieszkanie bedzie...hmmm..jakies takie
> nijakie :( (jak tak lubie kaktusy).
Jak zrobisz jak wyżej to te mniejsze Ci zostaną :-)
> A co z dziecmi - tymi wyhodowanymi z nasion? Cyz je tez mam wyjmowac z
> doniczek? Maja dopiero ledwo jakies 1-2 cm wzrostu, chociaz juz pare lat
> im stuknelo.
To znaczy , że coś z nimi nie tak : ile lat? Kaktusy wolno rosną , ale 1 cm
to już nietypowe . Może ziemia za uboga ( ja daję próchniczną z piaskiem
ale ogrodowym - czarnym , tyle że z ubocza ogrodu w proporcji 1/2
i nie przejmuję się "przepisami" na ziemię kaktusową - jako piasek bardzo
dobra
jest ziemia z kretowisk ! ) Moje siane ok 5 lat temu mają po 4-5 cm średnicy
czyli coś ok 1cm na rok . Oczywiście czym starsze tym mniej przyrastają .
Podsumowując : bardzo mało je podlewaj , ogranicz mocno oświetlenie
(zabierz z parapetu np) i najlepiej przenieś do chłodniejszego pomieszczenia
.
W lutym/marcu przesadź do lepszej ziemi , daj na słońce i stopniowo zwiększ
podlewanie do stanu stałej lekko wilgotnej gleby .
Muszą ruszyć ;-) W końcu to też rośliny ;-)
No i niech czują sympatię , może mów do nich , głaskaj ;-) Podobno to
działa (poważnie) :-)
>
> Pozdrawiam sceptycznie,
> robal.
--
pozdrawiam z otuchą :-) pithal
|