Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze ***Potrzebuję obiektywnej oceny***

Grupy

Szukaj w grupach

 

***Potrzebuję obiektywnej oceny***

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 156


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-07-22 18:15:33

Temat: ***Potrzebuję obiektywnej oceny***
Od: "emelya" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Potrzebuję obiektywnej oceny takiej oto sytuacji:
Rzecz dzieje sie na placu zabaw, oddalonym od domu około 200m. Żeby do niego
dojść, trzeba pokonać mało ruchliwą, osiedlową - choć czsem jeżdżą tam
samochody - ulicę. W piaskownicy bawi się dwójka dzieci, rodzeństwo -
chłopiec 6 lat, dziewczynka 2 lata. matka siedzi obok na ławce, w poblizu
nie ma innych dzieci, matek itp. Dziewczynka wygrzebuje z piasku porzuconą
butelkę (plastikową), bawi się wsypując i wysypując piasek, przez chwilę
dzieci się bawią, sielanka trwa...Nagle chłopiec - z natury uparty,
obrażalski, impulsywny - wyrywa z rąk dziecka butelkę, na co mała reaguje
krzykiem i płaczem.Matka widząc co się dzieje, nakazuje chłopcu oddanie
butelki, co oczywiście spotyka sie z jego sprzeciwem. Matka krzyczy: "ooddaj
jej, to ona sobie znalazła, to jest jej butelka!" .Na to chłopak z całej
siły, w akcie zemsty, że matka trzyma stronę siostry - rzuca butelką za
siebie, niemal prosto w dziecko i obrażony ucieka w kierunku domu (jak
wspomniano ok. 200m + ulica). Mniejsze dziecko, które właśnie odzyskało
swoja butelkę, wróciło do przerwanej zabawy. A co robi matka??? Otóż matka
zrywa się z ławki, zbiera zabawki i ciuchy dzieci, wyciąga niemal siłą małą
z piaskownicy, co oznacza totalny koniec zabawy i krzycząc za chłopcem,
ciągnie mniejsze dziecko za sobą. W tym momencie mała wyrywa się z ręki
matki i biegnie za bratem, bo zawsze tak reaguje, gdy brat ucieka, jak to
młodzsze dziecko. Matka w akcie rozpaczy, widząc, że starszy syn dobiega do
ulicy i nie mogąc dogonić młodszego dziecka, krzyczy na całe gardło:
"zatrzymaj się!, zatrzymaj się!, nie przechodź! "Chłopak ma ją totalnie w
nosie, ludzie dokoła patrzą, co się stanie. Tuż przed samą ulicą udaje się
dopaść młodsze dziecko, a starsze stoi po drugiej stronie i śmieje się, choć
nadal udaje obrażonego i nie da się złapać. Matce udaje się tylko powiedzieć
jakiąś mało trafną uwagę. Wszyscy idą do domu. Koniec wycieczki, nikt nic
nie mówi, nie strofuje, nie ma kary, nie ma nic.Rzecz działa się w dużym
mieście, matka jest osobą wykształconą, rodzina w komplecie, z gatunku
szczęśliwych, dzieci zadbane, niczego im nie brakuje. Proszę o każdy mądry
wniosek i uwagę na temat powyższej historii, głównie zależy mi na ocenie
postępowania matki i starszego syna.Nadmieniam, że podobnych sytuacji jest w
tej rodzinie wiele.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-07-22 19:47:54

Temat: Re: ***Potrzebuję obiektywnej oceny***
Od: Old Rena <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

emelya napisał(a):
> Potrzebuję obiektywnej oceny takiej oto sytuacji:
O! To coś, co lubię.
Nie ma obiektywnej oceny. Każda wypływa z czyichś subiektywnych
doświadczeń i przekonań. (Czy muszę dodawać "IMO"?)
[ciach: Dzieci w piaskownicy pod okiem mamy, nieopodal jezdnia.
Sześciolatek drażni się z dwulatką. Po interwencji mamy ucieka
zagniewany. Mama w obawie o niego przerywa zabawę dwulatki i wraz z nią
gna za synem. Maluch się wyrywa za bratem. Syn ignoruje wołania matki,
by się zatrzymał przed jezdnią. Czeka, uradowany całą sytuacją, po
drugiej stronie ulicy. Mama z córeczką, którą dogoniła, dochodzą do
niego i wszyscy wracają do domu. Kurtyna. Widzowie są zawiedzeni]

> Proszę o każdy mądry
> wniosek i uwagę na temat powyższej historii, głównie zależy mi na ocenie
> postępowania matki i starszego syna.Nadmieniam, że podobnych sytuacji jest w
> tej rodzinie wiele.
Znaczy, czego oczekujesz?
Z Twojego postu bije potępienie dla matki i jej metod wychowawczych. Nie
da się ukryć. Mama przerwała zabawę córeczki - no jak mogła!? Niechby
szczeniak sobie uciekał, rozwydrzony egoista. W dodatku jest nieudolna
wychowawczo - syn ją kompletnie lekceważy, ona nie umie z nim
postępować, nawet trafnej uwagi mu nie powie (że nie wspomnę o
publicznej chłoście).
Wydaje mi się, że potrzebujesz potwierdzenia swojej własnej oceny.

No i jak? Udało mi się napisać mądre wnioski i uwagi?

Pozdrawiam

--
Old Rena, matka prawieczternastolatka
[Renata Gierbisz]
misiosite w przebudowie, robotnik na wakacjach

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-07-23 08:31:19

Temat: Re: ***Potrzebuję obiektywnej oceny***
Od: "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "emelya" <e...@p...onet.pl> napisał
| Potrzebuję obiektywnej oceny takiej oto sytuacji:
|
eeee i na czym ona ma się opierać ? Każdy może w tej sytuacji powiedzieć co
by zrobił na miejscu tej matki.
Sama nie raz byłam w takiej sytuacji że prawie ciągnęłam wrzeszczące dziecko
do domu. Kary typu - źle się zachowujesz zostaniesz w domu w sumie są głupie
bo jednocześnie z dzieckiem cierpiałam ja nie mogąc wyjść z domu. Szukałam
więc środka zaradczego - nie umiesz się bawić w piaskownicy, nie będziesz
oglądała bajki.
Na moje chłopiec po powrocie do domu powinien iść do pokoju i przemyśleć
swoje zachowanie, w końcu zepsuł zabawę wszystkim. Powinien mieć nałożoną
karę - ot chociażby pod okiem ojca pozbieranie wszystkich papierków w
okolicy ( a tak strzeliłam ). Zostawienie tego własnemu biegowi wzbudzi w
małej bunt a w chłopcu niekaralności i samowolę.

Czy tego oczekiwałeś ?
:)

--
Kasia + 4 letnia Weronika
http://www.weronika.ckj.edu.pl/
gg 181718


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-07-23 16:32:02

Temat: Re: ***Potrzebuję obiektywnej oceny***
Od: "Moemi" <m...@n...vp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "emelya"

> Koniec wycieczki, nikt nic nie mówi, nie strofuje, nie ma kary, nie ma
> nic.Rzecz działa się w dużym mieście, matka jest osobą wykształconą,
> rodzina w komplecie, z gatunku szczęśliwych, dzieci zadbane, niczego im
> nie brakuje.

Przypomniały mi się piosenka Elektrycznych Gitar "Jestem z miasta, to widać,
to słychać, to czuć..."

Proszę o każdy mądry
> wniosek i uwagę na temat powyższej historii, głównie zależy mi na ocenie
> postępowania matki i starszego syna.

Matka zachowała się wg mnie, jak normalna matka, a syn, jak typowy
sześciolatek.

M.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-07-23 17:09:15

Temat: Re: ***Potrzebuję obiektywnej oceny***
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"emelya" <e...@p...onet.pl> wrote in message
news:dbrgkl$2l0$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Potrzebuję obiektywnej oceny takiej oto sytuacji:

zostaw sytuacje w swietym spokoju, i zajimij sie soba.


iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-07-24 18:47:26

Temat: Re: ***Potrzebuję obiektywnej oceny***
Od: "Mermaind" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "emelya" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dbrgkl$2l0$1@nemesis.news.tpi.pl...
Koniec wycieczki, nikt nic
> nie mówi, nie strofuje, nie ma kary, nie ma nic.

Skąd wiesz? Zachowanie tej matki jest zupełnie w moim stylu - nie lubię
karania i strofowania w miejscach publicznych. Pewnie też bym tego nie
robiła. Nie ma sensu rozmowa, gdy dziecko jest wzburzone.

>Rzecz działa się w dużym
> mieście, matka jest osobą wykształconą, rodzina w komplecie, z gatunku
> szczęśliwych, dzieci zadbane, niczego im nie brakuje.

Więc w czym problem?

Proszę o każdy mądry
> wniosek i uwagę na temat powyższej historii, głównie zależy mi na ocenie
> postępowania matki i starszego syna.

Moim zdaniem zachowanie matki jest w porządku. A co Ty byś zrobiła na jej
miejscu?

Co do zachowania synka - jest dość typowe dla sześciolatka. Mój synek
zbliża się właśnie do tego wieku. Z natury jest uparty i bardzo przeżywa
każdy zawód. Ostatnio obraził się na siostrę i jak mi potem powiedział z
żalem - niestety nie może schować swojego gniewu do kieszeni i musi
poczekać, aż mu przejdzie. Zresztą co tu dużo opowiadać - trzeba mieć takie
dziecko, aby zrozumieć ;) A mimo to udaje mi się z nim dogadać - głównie
dzięki temu, że nie wszczynam niepotrzebnych awantur, gdy synek jest
wzburzony.

Pozdrawiam
Jola Emilka (10 l) Piotruś (5,5 l)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-07-25 06:34:41

Temat: Re: ***Potrzebuję obiektywnej oceny***
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Old Rena wrote:

> Z Twojego postu bije potępienie dla matki i jej metod wychowawczych. Nie
> da się ukryć. Mama przerwała zabawę córeczki - no jak mogła!? Niechby
> szczeniak sobie uciekał, rozwydrzony egoista. W dodatku jest nieudolna
> wychowawczo - syn ją kompletnie lekceważy, ona nie umie z nim
> postępować, nawet trafnej uwagi mu nie powie (że nie wspomnę o
> publicznej chłoście).

Podepnę się. Ciekawe, co by się stało, gdyby ta matka przeczytała
"Rodzeństwo bez rywalizacji" i zastosowała opisuywane tam metody, zamiast
opierać się na metodach które prawdopodobnie stosowano wobec niej? Gdyby w
momencie zrabowania butelki i wybuchu konfliktu rzuciła uwagę, że "widzi
dwoje dzieci i jedną butelke, którą oboje chcą się bawić, no i co my teraz
zrobimy?" Jest szansa, że dzieci znalazłyby sposób, żeby się pobawić,
starsze dziecko nie pomyślałoby , że matka znowu broni młodszego, młodsze
nie pomyślałoby, że jak zawrzeszczy, to wygra, no, historia mogłaby
wyglądać inaczej.

> Old Rena, matka prawieczternastolatka

--
Pozdrawiam
Justyna , matka rodzeństwa, co wojny ma na codzień, i czasem woli
rozwiązania siłowe;-). Na szczęście nie mam w pobliżu ulicy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-07-25 07:37:06

Temat: Re: ***Potrzebuję obiektywnej oceny***
Od: Lila <H...@H...com> szukaj wiadomości tego autora

emelya <e...@p...onet.pl> napisał:
> Potrzebuję obiektywnej oceny takiej oto sytuacji:

Czy to studia pedagogiczne czy szwagierka?

> Rzecz dzieje sie na placu zabaw, oddalonym od domu około 200m. Żeby do niego
> dojść, trzeba pokonać mało ruchliwą, osiedlową - choć czsem jeżdżą tam
> samochody - ulicę. W piaskownicy bawi się dwójka dzieci, rodzeństwo -
> chłopiec 6 lat, dziewczynka 2 lata. matka siedzi obok na ławce, w poblizu
> nie ma innych dzieci, matek itp. Dziewczynka wygrzebuje z piasku porzuconą
> butelkę (plastikową), bawi się wsypując i wysypując piasek, przez chwilę
> dzieci się bawią, sielanka trwa...Nagle chłopiec - z natury uparty,
> obrażalski, impulsywny - wyrywa z rąk dziecka butelkę, na co mała reaguje
> krzykiem i płaczem.Matka widząc co się dzieje, nakazuje chłopcu oddanie
> butelki, co oczywiście spotyka sie z jego sprzeciwem. Matka krzyczy: "ooddaj
> jej, to ona sobie znalazła, to jest jej butelka!" .

Błąd - krzyk matki. Od razu niepotrzebnie podnosi temperature
konfliktu. Mozna bylo wziac sporna butelke i nie dopuscic do eskalacji
zlego zachowania chlopca.

> Na to chłopak z całej
> siły, w akcie zemsty, że matka trzyma stronę siostry - rzuca butelką za
> siebie, niemal prosto w dziecko i obrażony ucieka w kierunku domu (jak
> wspomniano ok. 200m + ulica). Mniejsze dziecko, które właśnie odzyskało
> swoja butelkę, wróciło do przerwanej zabawy. A co robi matka??? Otóż matka
> zrywa się z ławki, zbiera zabawki i ciuchy dzieci, wyciąga niemal siłą małą
> z piaskownicy, co oznacza totalny koniec zabawy i krzycząc za chłopcem,
> ciągnie mniejsze dziecko za sobą.

W tym momencie matka nie ma juz wyboru - musi zareagowac, zeby zapewnic
bezpieczenstwo chlopcu, a nie moze zostawic samej dziewczynki.

W tym momencie mała wyrywa się z ręki
> matki i biegnie za bratem, bo zawsze tak reaguje, gdy brat ucieka, jak to
> młodzsze dziecko. Matka w akcie rozpaczy, widząc, że starszy syn dobiega do
> ulicy i nie mogąc dogonić młodszego dziecka, krzyczy na całe gardło:
> "zatrzymaj się!, zatrzymaj się!, nie przechodź! "Chłopak ma ją totalnie w
> nosie, ludzie dokoła patrzą, co się stanie. Tuż przed samą ulicą udaje się
> dopaść młodsze dziecko, a starsze stoi po drugiej stronie i śmieje się, choć
> nadal udaje obrażonego i nie da się złapać. Matce udaje się tylko powiedzieć
> jakiąś mało trafną uwagę.

Jest zdenerwowana i nie dziwie sie, ze jej uwaga nie wznosi sie na szczyt
elokwencji.

> Wszyscy idą do domu. Koniec wycieczki, nikt nic
> nie mówi, nie strofuje, nie ma kary, nie ma nic.
> Rzecz działa się w dużym
> mieście, matka jest osobą wykształconą, rodzina w komplecie, z gatunku
> szczęśliwych, dzieci zadbane, niczego im nie brakuje. Proszę o każdy mądry
> wniosek i uwagę na temat powyższej historii, głównie zależy mi na ocenie
> postępowania matki i starszego syna.Nadmieniam, że podobnych sytuacji jest w
> tej rodzinie wiele.

Synek ma 6 lat i juz mozna z nim rozmawiac. Przyczyn jego agresywnego
zachowania moze byc wiele, z zazdroscia wobec siostry na czele.
Dobra ksiazka pedagogiczna wskazana ;-)
Wiele z nich ma konkretne rady, jak niedopuscic do takich zachowan.

Pozdrowienia,
Lila

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-07-25 07:59:07

Temat: Re: ***Potrzebuję obiektywnej oceny***
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "emelya" :

> Proszę o każdy mądry
> wniosek i uwagę na temat powyższej historii, głównie zależy mi na ocenie
> postępowania matki i starszego syna.Nadmieniam, że podobnych sytuacji jest
w
> tej rodzinie wiele.

A co tu komentować ?
Sytuacja jakich wiele.
U siebie w rodzinie (dwaj bardzo żywi i samodzielni chłopcy, pięć lat
różnicy) miałam takich sytuacji bardzo dużo i czasem sama się dziwię jak to
przetrwałam. Chyba podchodziłam do tego bardziej na luzie, a ponadto chodząc
na spacery do parku wybierałam miejsca bardzo odległe od wszelkich ulic, tak
że był większy margines bezpieczeństwa.

Pozdrowienia.

Basia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2005-07-25 08:39:11

Temat: Re: ***Potrzebuję obiektywnej oceny***
Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org> szukaj wiadomości tego autora

W dniu Sat, 23 Jul 2005 10:31:19 +0200, osoba określana zwykle jako
złośliwa pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>Szukałam
>więc środka zaradczego - nie umiesz się bawić w piaskownicy, nie będziesz
>oglądała bajki.

To jest akurat bez sensu IMHO. Nie umiesz się bawić w piaskownicy => nie
będziesz się bawić w piaskownicy. Inaczej nie ma żadnego ciągu
przyczynowo skutkowego poza rodzicielskim widzimisiem. (a telewizja
ogłupia i się "bajek" nie ogląda i tak ;->).

--
[------------------------] (A)bort (R)etry (D)eny Everything
[ K...@e...eu.org ]
[ http://epsilon.eu.org/ ]
[------------------------]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Spotkanie trójmiejskiej frakcji psd
[ANKIETA] Alergie pokarmowe u dzieci
nastolatki
zajęcia w glinie...
TATRALANDIA-poleccie kwatery...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »