Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!nntp.idg.pl!not-for-mail
From: Old Rena <g...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: ***Potrzebuję obiektywnej oceny***
Date: Fri, 22 Jul 2005 21:47:54 +0200
Organization: Stowarzyszenie (Po)Wolnych Staruszek
Lines: 34
Sender: OldRena@uzytkownicy_idg
Message-ID: <dbrihc$knc$1@amigo.idg.com.pl>
References: <dbrgkl$2l0$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: nat-mia.aster.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: amigo.idg.com.pl 1122061676 21228 212.76.39.118 (22 Jul 2005 19:47:56 GMT)
X-Complaints-To: u...@i...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 22 Jul 2005 19:47:56 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla Thunderbird 0.8 (Windows/20040913)
X-Accept-Language: pl, en-us, en
In-Reply-To: <dbrgkl$2l0$1@nemesis.news.tpi.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:2429
Ukryj nagłówki
emelya napisał(a):
> Potrzebuję obiektywnej oceny takiej oto sytuacji:
O! To coś, co lubię.
Nie ma obiektywnej oceny. Każda wypływa z czyichś subiektywnych
doświadczeń i przekonań. (Czy muszę dodawać "IMO"?)
[ciach: Dzieci w piaskownicy pod okiem mamy, nieopodal jezdnia.
Sześciolatek drażni się z dwulatką. Po interwencji mamy ucieka
zagniewany. Mama w obawie o niego przerywa zabawę dwulatki i wraz z nią
gna za synem. Maluch się wyrywa za bratem. Syn ignoruje wołania matki,
by się zatrzymał przed jezdnią. Czeka, uradowany całą sytuacją, po
drugiej stronie ulicy. Mama z córeczką, którą dogoniła, dochodzą do
niego i wszyscy wracają do domu. Kurtyna. Widzowie są zawiedzeni]
> Proszę o każdy mądry
> wniosek i uwagę na temat powyższej historii, głównie zależy mi na ocenie
> postępowania matki i starszego syna.Nadmieniam, że podobnych sytuacji jest w
> tej rodzinie wiele.
Znaczy, czego oczekujesz?
Z Twojego postu bije potępienie dla matki i jej metod wychowawczych. Nie
da się ukryć. Mama przerwała zabawę córeczki - no jak mogła!? Niechby
szczeniak sobie uciekał, rozwydrzony egoista. W dodatku jest nieudolna
wychowawczo - syn ją kompletnie lekceważy, ona nie umie z nim
postępować, nawet trafnej uwagi mu nie powie (że nie wspomnę o
publicznej chłoście).
Wydaje mi się, że potrzebujesz potwierdzenia swojej własnej oceny.
No i jak? Udało mi się napisać mądre wnioski i uwagi?
Pozdrawiam
--
Old Rena, matka prawieczternastolatka
[Renata Gierbisz]
misiosite w przebudowie, robotnik na wakacjach
|