Data: 2005-07-22 19:47:54
Temat: Re: ***Potrzebuję obiektywnej oceny***
Od: Old Rena <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
emelya napisał(a):
> Potrzebuję obiektywnej oceny takiej oto sytuacji:
O! To coś, co lubię.
Nie ma obiektywnej oceny. Każda wypływa z czyichś subiektywnych
doświadczeń i przekonań. (Czy muszę dodawać "IMO"?)
[ciach: Dzieci w piaskownicy pod okiem mamy, nieopodal jezdnia.
Sześciolatek drażni się z dwulatką. Po interwencji mamy ucieka
zagniewany. Mama w obawie o niego przerywa zabawę dwulatki i wraz z nią
gna za synem. Maluch się wyrywa za bratem. Syn ignoruje wołania matki,
by się zatrzymał przed jezdnią. Czeka, uradowany całą sytuacją, po
drugiej stronie ulicy. Mama z córeczką, którą dogoniła, dochodzą do
niego i wszyscy wracają do domu. Kurtyna. Widzowie są zawiedzeni]
> Proszę o każdy mądry
> wniosek i uwagę na temat powyższej historii, głównie zależy mi na ocenie
> postępowania matki i starszego syna.Nadmieniam, że podobnych sytuacji jest w
> tej rodzinie wiele.
Znaczy, czego oczekujesz?
Z Twojego postu bije potępienie dla matki i jej metod wychowawczych. Nie
da się ukryć. Mama przerwała zabawę córeczki - no jak mogła!? Niechby
szczeniak sobie uciekał, rozwydrzony egoista. W dodatku jest nieudolna
wychowawczo - syn ją kompletnie lekceważy, ona nie umie z nim
postępować, nawet trafnej uwagi mu nie powie (że nie wspomnę o
publicznej chłoście).
Wydaje mi się, że potrzebujesz potwierdzenia swojej własnej oceny.
No i jak? Udało mi się napisać mądre wnioski i uwagi?
Pozdrawiam
--
Old Rena, matka prawieczternastolatka
[Renata Gierbisz]
misiosite w przebudowie, robotnik na wakacjach
|