Data: 2002-08-02 19:01:47
Temat: Re: Potrzebuje pomocy
Od: "To tylko ja" <x...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Melisa" <melisa@priv1./WYYYTIJ/onet.pl> napisał w wiadomości
news:aibcnb$hmn$1@zeus.man.szczecin.pl...
> Użytkownik To tylko ja <q...@g...pl> :
>
> > (..) chciałam skonsultować pewne myśli z "fachowcem" no i
> ..skonsultowałam.
> > Czemu mówię to z ironią? Ponieważ ów psycholog wybitny zresztą, naruszył
> > moje granice. Manipulując emocjami doprowadził do sytuacji kiedy
zaczęłam
> > myśleć o tym co mi podsunął.
>
> Hmm... a czego oczekiwalas od psychologa? Chyba o to chodzi, zeby rozwazac
> to co podsuwa - czasem sie zgadzac a czasem nie, ale przeanalizwac jak to
> sie ma do naszych emocji i zycia. Byc moze poruszyl wlasnie samo sedno,
> skoro tak Cie to rozlozylo. Tak bywa jak sie dotknie czegos bolesnego, co
> gdzies w nas dluuugo zalegalo w podswiadomosci. To boli, powoduje
dysonans,
> cierpienie, niepokoj, czasem przechodzi sie wrecz kryzys rozsamosci.
> Przeciez czesto sa naruszane silne mechanizmy obronne. Ale to wszystko po
> to, aby dojsc do przyczyn, przepracowac, oczyscic i ukladac siebie bez
tych
> bagiennych złogów. Nie ma zmiany bez pracy, emocji i bolu. Lekko i gladko
> nic sie nie zmienia.
Czego oczekiwałam? Konsulatcji;-) Czy psycholog tylko potrafi wymyslac
problemy?
Lekko i gładko zmienia się pogoda...ja nie chciałąm się zmieniac...
>
> Czy to miala byc jednorazowa wizyta? Moze psycholog planowal jakies
> spotkania, gdzie to wszystko mialo byc przepracowane i pozamykane, a Ty po
> pierwszej wizycie po prostu sie przestraszylas?
Niczego się nie przestraszylam...psycholog nie ma prawa "otwierać" niczego
bez zgody na kontrakt ( a ten w ogóle to pominął!!), jak również powinien
zwracać uwagę na to jakie są potrzeby klienta a nie jego własne!
>
> > (..) Ostatnio się posprzeczaliśmy,
> > ponieważ ja zachowuję się jakbym miała deprechę.
>
> A masz? Skad wiesz ze nie/masz?
Pewnie miewam epizody depresyjne...ale jakie to ma znaczenie?
>
> >Poza tym są sytuacje, kiedy się boję. Poprostu. Ale to irracjonalne.
>
> Byc moze sa to "zwyczajne" stany lękowe - wlasnie irracjonalne, "bez
> powodu", nagle boisz sie, ze "cos sie stanie", ale nawet nie wiesz co. Do
> tego dolegliwosci somatyczne typu kolatanie serca, dusznosci, slabosc,
> sciskanie z zoladku itd.
> Cos takiego masz na mysli? Jesli tak to na pewno wymaga leczenia (nie
> koniecznie farmakologicznego) i konsultacji - najlepiej z psychiatra. A ja
> od siebie to bym dolozyla psychoterapie, skoro ma Ci co tak silnie
poruszac
> po rozmowie z psychologiem.
>
> > Nie wiem co mam zrobić. Napewno nie pójdę do psychologa. Myślę, że nie o
> > taką konsultację mi chodziło. Miała sie poprawić jakość mojego życia a
nie
> > pogorszyć.
>
> A o jaka Ci chodzilo? O jasny i gladki przepis w punktach, o potwierdzenie
> wlasnych zalozen?
EEE...duże uproszczenie...nie poszlam po receptę jak już wyzej napisałam ale
chciałam rozmowy ...więc nie oczekiwałam również, że ktoś będzie właził z
buciorami w moje życie bez mojej zgody (nie mam ograniczonej poczytalności).
>
> > (..)...byłam spokojna, czułam się bezpiecznie.
>
> A jesli to nie tajemnica, to w jakim celu poszlas do psychologa?
Hmm....żeby się dowiedzieć kto ma rację: wariat, któy jest szczęsliwy czy
"normalny" człowiek, wyleczony przez specjalistę PPP
>
> >Komu zgłosić reklamacje? Tym
> > bardziej, że ów psycholog nie miał prawa "bawić się" moimi emocjami.
>
> Wlasnie o poruszanie emocji chodzi. Jedyną winę (a raczej blad) psychologa
> moglabym zobaczyc jesli to mialaby byc jednorazowa wizyta, a on zacalby
cos
> duuuzego rozgrzebywac i na szybkiego babrac sie w tym, wiedzac, ze wiecej
> Cie nie zobaczy i nie bedzie jak tego "pozamykac". Ale czy to nie mial byc
> ciag spotkan?
Myślę, że co innego poruszenie emocji ( jesli mam depreche to z pewnością
nei jestem psychopatą;PP) a co innego manipulacja...tym bardziej, że nie to
było CELEM wizyty ...i nie było w planie nawet otwieranie a co dopiero
zamykanie, którego ów pan nie popełnił(
>
> Pozdrawiam Cie serdecznie
> Melisa
>
Ja również pozdrawiam
>
>
|