Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinte
rnet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Prawa Człowieka....
Date: Tue, 16 Sep 2003 21:29:01 +0200
Organization: Gormenghast
Lines: 80
Message-ID: <b...@g...h1b72a1f4.invalid>
References: <bk5ftn$hlh$1@inews.gazeta.pl> <bk67ik$dug$1@inews.gazeta.pl>
<m...@p...ninka.net>
<4...@4...com>
NNTP-Posting-Host: pe252.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1063740824 9596 213.77.237.252 (16 Sep 2003 19:33:44
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 16 Sep 2003 19:33:44 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:228016
Ukryj nagłówki
"Amnesiak" w news:47pdmv483krp6at8sb0m9ln2gkv7msnalp@4ax.com...
/.../
Zastanawiałem się gdzie tu się podłączyć z aktualną myślą (pod Amnesiaca;),
aby za głęboko nie sięgać, i wyszło mi , że tu jest całkiem dobrze.
Na uwagi Piotrka (i yarpeena), wskazujące na skuteczność (zgadzam
się - chwilową) pokonywania agresji agresją, Nina napisała
> >Szkoda, ze ta tak oczywista prawda potwierdzona tonami badan nie
> >bardzo chce sie przedrzec do swiadomosci przecietnego zjadacza chleba.
> A nawet w dość arogancki sposób nazywana jest "pierdułami".
dodał Amnesiak. I niby wszystko w porządku, tyle tylko, że znów
poruszamy się w sferze braku precyzji i pobożnego woluntaryzmu.
Moim zdaniem - trudno sobie wyobrazić skuteczne odstraszenie dwóch
brutalnych osiłków, żądających nocną porą na pustym przystanku
autobusowym czegoś dla siebie - samą siłą charakteru i perswazją.
Nie przeczę - jest to możliwe, ale zrobić to może jedna na ~1000
przygodnych osób. Pozostałych ~999 osób jest skazanych na silne
zakłopotanie i przypadkowy skutek. W takiej sytuacji trudno zastanawiać
się nad zgubnym wychowawczo wpływem zastosowania przemocy, we
własnej obronie. Presja nie czeka - można wylądować nieźle poturbowanym,
a przy okazji utwierdzić agresorów w ich skuteczności.
Jeśli więc ktoś w takim przypadku decyduje się na metodę agresja przeciw
agresji, moim zdaniem czyni jak najbardziej właściwie. Być może od tego
oporu, od tego zgaszenia buńczuczności osiłka, będzie zależała cała dalsza
"kariera kibola". Być może nie pójdzie w kierunku eskalacji agresji,
ale zatrzyma się, gdyż napotkał opór jakiego nie przewidział. Opór, którego
nie dali mu w stosownym czasie jego rodzice - bardziej cywilizowanymi
metodami.
Słowa Niny w tym miejscu odbieram jak serwowanie wyświechtanej etykiety.
Jasne - agresja rodzi agresję. Ale tu mamy do czynienia z bardzo głębokimi
zaniedbaniami wychowawczymi, i zróżnicowanie metod perswazji jest konieczne!!
Pytałem Cię Amnesiaku, jak sobie wyobrażasz zmianę metod wychowawczych
w funkcji wieku wychowywanych. Jakoś umknęła mi odpowiedź. A przecież jest
oczywista. Tu jest potrzebny cały arsenał środków w pełnej skali. Od karania
odmową zgody na przyjemność w odniesieniu do dziecka (wraz z wyjaśnieniem
w miarę możliwości w czym rzecz), do strzelania przez policjanta w sylwetkę
bezwzględnego bandyty, w obronie własnej. Czy widzisz Nino ten przedział!!??
Czym go chcecie wypełnić - szczególnie w strefie wiekowo górnej, w odniesieniu
do ludzi prawie dorosłych lub wręcz dorosłych (metrykalnie)? Którzy mimo to
uwielbiają bawić się bezradnością wychowawców skrępowanych prawami ucznia.
Nawiasem mówiąc dziś odbywała się w komisji sejmowej do spraw edukacji
dyskusja na dokładnie ten sam temat. Nie znam jej - słyszałem tylko strzęp
relacji pani minister, że konieczna wydaje się zmiana prawa w kierunku
przywrócenia "tradycyjnych metod wychowawczych". Ot - pewnie gadanie
do mikrofonu...
Realia są takie jakie są. Dorośli sami związali sobie ręce rozdając zgodnie
z duchem demokracji, prawa tym, którzy do nich nie dorośli. Którzy ich
nadużywają robiąc ze szkół piekło. W błędnym kole niemożności.
Aby uprzedzić zarzuty! Nie postuluję agresji przeciw agresji w szkołach.
Taka forma "dogadywania się" społeczeństwa ze *społeczeństwem*, jest
zarezerwowana dla oddziałów specjalnych - przeciwko mafiom, pseudokibicom,
czy też niektórym strajkującym desperatom.
Marzeniem jest wspaniały wychowawca, doskonały nauczyciel mający poszanowanie
wśród młodzieży za swoje indywidualne cechy i nie mający problemów w klasie.
Marzeniem lub praktycznie mrzonką, zdarzającą się raz na tysiąc.
Do tego trzeba dążyć - oczywiście. Ale zanim to się upowszechni, nic nie robienie
będzie miało opłakane skutki. Pokolenie za pokoleniem wychodzić będzie
na ulice (w tym ulice usenetu), i tam szlifować własny bunt przeciw zastanemu,
bez względu na to czy dobre czy złe.
> Amnesiak
pozdrawiam
All
|