Data: 2000-11-09 10:16:22
Temat: Re: Prawda o żywieniu optymalnym
Od: "Jacek" <o...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Ale najpierw biorę się za metody uznane za skuteczne.
O jakich mówisz?
o doprawadzaniu ludzi lekami do nałogowego lekomaństwa czy do zniszczenia
wątroby?
Człowiek ma w sobie moc aby zwalczyć każdą przypadłość (jeśli nie ma wady
genetycznej) tylko trzeba mu dać odpowiednie zasilanie i spokój.
> Szamaństwo zostawiam
> na sam koniec. Sorry, ale nóż mi się otwiera w kieszeni, jak się proponuje
> osobom w depresji jedzenie słoniny. To jest nieodpowiedzialne.
>
To niech wszyscy którzy tu piszą o depresji zrobią takie coś.
Przez tydzień albo dwa notują wszystko to co jedzą, możliwie z ilościami.
Ja to opracuję i napiszę wam wyniki analizy.Zobaczymy jakie będą wyniki.
Założę się o 50 zł, że w ich diecie będzie sporo węglowodanów i lichego
białka, przy niewielkim udziale tłuszczu.
Czy ktoś chce wziąć udział w takim badaniu?
A co do słoniny.
"Podstawą wyżywienia templariuszy była słonina, przechowywana w wielkich
ziemnych dołach." (cytat z książki "Codzienne życie Templariuszy")
Czy to nie świadczy o tym, że może słonina nie jest jednak taka straszna?
Poczytaj sobie do czego doszedł ten zakon zanim Filip Piękny go nie
zdelegalizował.
I jak sądzę oni nie mieli depresji. Bo do niczego by nie doszli poza
leżeniem i wpatrywaniem się w sufit.
A dziś ludzie jedzą snikersy i popijają to kolą, boją się wieprzowiny a
ostatnio wołowiny i widać co mamy.
Depresja goni depresję.
Jolu!
To nie jest wszystko takie proste, zwłaszcza nie tak jak piszą w
podręcznikach akademickich.
Pozdrówka
Jacek
> JoP
>
|