On 2020-07-12 17:33, Jakub A. Krzewicki wrote:
> W dniu niedziela, 12 lipca 2020 17:19:55 UTC+2 użytkownik Jakub A. Krzewicki
napisał:
>> W dniu niedziela, 12 lipca 2020 03:39:29 UTC+2 użytkownik Ilona napisał:
>>> On 2020-07-11 08:03, z...@g...com wrote:
>>>> Ilona. Dałaś przykłady jedynie czyjś poglądów, opinii. Ja prosiłem o konkretne
przykłady tego co wprowadzano do szkół. Przykłady tego co groziło wnuczce grubasa
gdyby rodzice nie wykazali się czujnością. Konkretnie w którym przedszkolu gość w
tęczowych gaciach uczył onanizowania się. Fakt że istnieją opinie że powinno się
dzieciom w tym nie przeszkadzać to tylko opinia a nie zalecenie programowe. A z
drugiej strony polowanie na chłopców którzy się onanizują to powód nerwic i poczucia
winy czasem niszczący czyjeś życie. Skąd się wzięły te opowieści że od onanizowania
usycha rdzeń kręgowy lub rosną włosy na palcach? Albo dowcipy: jakie mięśnie
rozwijają się najmocniej w czasie onanizowania? Mięśnie karku od rozglądania się.
Gotowi jesteście bronić problemu kłamliwymi i skrajnym opiniami.
>>>>
>>>
>>> //jednak nie zrozumiales...
>>>
>>> tu inny przyklad:
>>>
>>> 'Pornografia, onanizm i boska energia wykład Łazariewa.'
>>>
>>> https://youtu.be/OnIDdeYsJrA
>>
>> Oj tam oj tam... energię można uzupełniać za pomocą ćwiczeń Qigong (pobierać z
drzew, kamieni z ziemi etc. - jest jej po dziurki w nosie).
>> Ja tak robiłem, jak zajmowałem się czytaniem z "czarnego zwierciadła" i projekcją
astralną (do tego celu może służyć nawet wygaszony ekran zwykłego komputera).
>
> PS. Nie muszę dodawać, że takie praktyki plus pokrewne im czytanie z kuli zużywają
o wiele więcej Qi niż masturbacja.
>

//dlatego, najlepiej wymnieniac siem boskom energiom z rownie
uduchowionom i szczesliwom zywom kobietom... :)

--