Data: 2005-02-02 10:00:10
Temat: Re: Prawo do ojcostwa?
Od: "idiom" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ_TEGO]interia.pl> napisał
w wiadomości news:ctq6rd$r35$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Moja mama miala zapewne równie zapiekly zal do mego ojca jak Ty- byli w
> zwiazku 7 lat, mieli sie pobrac, byla w ciązy kiedy odszedl zostawiajac ja
z
> dwojka dziecii i trzecim w drodze. Ale jestem pewna, ze nawet przez chwile
> nie pomyslala, ze to daje jej prawo do zawlaszczenia mnie na wyłaczność.
Hanko, proszę, zdecyduj się czy Twój ojciec był podobny do ojca mojego syna
(który, dla Twojej informacji miał np. kilka spraw o oszustwa finansowe,
wyłudzenia i próby zastraszenia - żadna z tych spraw nie dotyczyła mnie, a
informacje o nich mam z prokuratury) czy nie. Bo mam wrażenie że nie możesz
się zdecydować - raz próbujesz mnie przekonać, że to taka sama sytuacja, a
za chwilę oburzasz się, że mogłabym pomyślec o Twoim ojcu jako o sqrwielu.
> Teraz Twoj synek jest malutki i
> rozumiem, ze chronisz go przed zlem tego swiata. Sądze, jednak i dalej sie
> tego trzymam, ze JESLI kiedys nastapi moment, ze Twoj ex poprosi o
mozliwosc
> spotkania sie z synem powinnas na to pozwolic jeśli Twoje dziecko tez
wyrazi
> taką chęć.
> I tyle
A co z ojcostwem "nominalnym", które wg Ciebie jest też ważne (bo nigdy nie
wiadomo, co w życiu - wyobraziłam sobie od razu moją śmierć i sytuację, w
której mój synek jest odbierany moim rodzicom i oddawany "ojcu" którego nie
widział od 5 lat, ale przeciez jest jego nominalnym ojcem - którym przecież
byłby, gdybym nie uniosła się dumą, wobec wniosku o badanie DNA)??
Monika
|