Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.atman.pl!newsfeed.tpinterne
t.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com>
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Re: Primum Non Nocere.
Date: Fri, 19 Aug 2005 01:04:33 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 46
Message-ID: <Y...@c...pbz>
References: <d9kdbo$c3v$1@nemesis.news.tpi.pl>
<Y...@c...pbz>
<2...@N...onet.pl>
<de1m9r$19q$1@inews.gazeta.pl>
<2...@N...onet.pl>
<de1tu0$6v0$1@inews.gazeta.pl>
<2...@N...onet.pl>
<de288d$o69$1@inews.gazeta.pl> <Y...@c...pbz>
<de2qmm$9ev$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: cir4.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1124406305 8208 83.31.41.4 (18 Aug 2005 23:05:05 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 18 Aug 2005 23:05:05 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-OEM: AM Soft - Warszawa - Poland
X-Mailer: Gouombek (Le Pigeon) 2.0.0 beta
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:44866
Ukryj nagłówki
W czwartek 18-sierpnia-2005 o godzinie 22:22:47 KUba Leminowicz
napisał/a
>A czym innym można, Panie Pietrasiewicz, porównać domaganie się by
>okaleczeni,pozostawieni własnemu losowi ludzie nie awanturowali się o pomoc,
>jak nie z żądaniem ciszy nocnej w trakcie powstania. Panu administratorowi
>domen hałas przeszkadza..
Żyjemy w czasach, w których odpowiednia okładka jest nawet mniej ważna
od tego, co jest w środku. Każdą sprawę trzeba SPRZEDAWAĆ i trzeba to
robić ODPOWIEDNIO.
Mamy pana Owsiaka na przykład.
On sprzedaje swoją sprawę w taki sposób, że każdy chce mu pomagać, bo
każdemu się wydaje, że jak wspomoże WOSP to zrobi coś dobrego.
Mamy PAH z panią Ochojską, która potrafi zawsze postawić w odpowienim
miejscu swoje kule tak, żeby były widoczne, ale żeby nie raziły swą
ostentacją i potrafi spokojnie mówić... Każdy chce pomóc pani
Ochojskiej!
I mamy pana Sandauera. Człowieka, którego całość zachowania powoduje
że się NIE CHCE. Pan Sandauer robi wszystko, by być uważanym za kogoś
niesympatycznego. Jednym z tych działań jest spamowanie w Internecie.
No i Pan Sandauer osiąga coraz mniej. Jego stowarzyszenie się rozłazi,
coraz mniej chętnych, by z nim działać.
Więc coś w tym jest jednak - tak, ważne sprawy trzeba dziś umieć
sprzedawać - a nachalnym spamowaniem nie osiągnie się nic. Spam Pana
Sandauera ginie wśród nigeryjskich milionów dolarów przeplatanych
viagrą.
Ja osobiście uważam, że sprawa, której, jak twierdzi, "BRONI" Pan
Sandauer, jest WAŻNA. Niestety dość skutecznie ją już skompromitował.
Przykre to.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
www.przetargi-francuskie.w.pl
|