Data: 2001-07-31 22:46:50
Temat: Re: Problem
Od: "psychoLamer" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
chciałbym wymienic kilka uwag - nie to żebym Ci pomógł,
bo sam mam problemy, ale zauważyłem pewna zbieżność...
Piszę aby zwrócić uwagę na kilka problemów,
których zdaje się nikt nie zuważył
Użytkownik <a...@w...pl>
<cut>
> NIE.....
> ale widzę tylko dwa wyjścia:
> - ostateczna ucieczka,
> - dotychczasowa bierność,
> z tym, ze wstyd mi jest być takim biernym,
> trzeba coś w końcu zrobić, gdzieś uciec.
> A gdzie można się schować przed samym sobą?
> .....wiadomo.......
>
> Potrafię jeszcze myśleć racjonalnie.
> Wiem co powinienem zrobić, żeby wyjść z bagna,
> ale tego nawet nie biorę pod uwagę.....
>
Czy to jest to pierwsze wyjście czy może trzecie,
w każdym razie chyba jedyne
>
> Ile lat może trwać taka "chwila" refleksji?
> Myśli potrafią "pożreć" człowieka.
>
O, to też znajome, masz duży 'potencjał' myśli,
ale nie bardzo wiesz jak je skierować, żeby był z tego
jakiś pozytek dla Ciebie?
przynajmniej ja tak to odebrałem
<cut>
>
> Ciekawe co sądzi na ten temat Dorrit? Może Ty
> odważysz się napisać mi prawdę?
> Wielokrotnie dawałaś odczuć, że gardzisz,
> takimi ludźmi jak ja, tchórzami, leniami,
> nieudacznikami.....
Jeżeli chodzi Ci o kopa w d... to może to zrobić każdy,
nie trzeba wielkiego talentu.
Co ciekawe to nawet działa, niestety na krótko,
bo nie rozwiązuje problemu.
Wiem ...
Mnie na przykład nie trzeba popychać
tylko w końcu nauczyć poruszać się samodzielnie.
> Pewnie mało kto to czyta,
> mnie samego denerwują tacy ludzie
> jak ja.....nawet nie wiecie jak
> bardzo........
TRafiłeś w ddziesiątkę. Wiem doskonale że ja też CIę denerwuję,
Ty mnie też, ja siebie też, to jest pogada dla samego siebie,
myślę że trzeba to przyjąć do wiadomości, ale bron boże
nie godzić się z tym.
Pod żadnym pozorem nie próbuję powiedzieć że jesteś taki jak ja.
Jest sporo istotnych różnic, pewne Twoje odczucia są mi jednak bliskie,
i tez jestem zainteresowany w ich przełamaniu.
w którymś z kolejnych postów napisałeś:
>A przede wszystkim jak odzyskać motywację do robienia czegokolwiek z
>sobą? To najważniejsze.
W tym co pisałeś jest jakiś ślad motywacji, choćby sam fakt żę piszesz,
nie potrafię tego sprecyzować, ale ta motywacja jest gdzieś w Tobie pewnie,
musisz ją tylko wydobyć na światło dzienne i umiejętnie wykorzystać jej
potencjał.
Jak? Tego też chciałbym się dowiedzieć -sam poszukuję odpowiedzi - dla siebie.
( no dobra, moze faktycznie to są tylko _moje_ odczucia)
proszę o wybaczenie, jeżeli uważasz że moje uwagi były zbyt śmiałe,
ja też chcę odpowiedzi na podobne pytania, stąd chcę wzmocnic Twój głos.
pozdrowienia,
psychoLamer
ps. pewnie i tak nas odeślą do kolejnych psychoterapeutów
pL
|