Data: 2002-04-08 13:25:28
Temat: Re: Problem
Od: "Ania Björk" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"AdamW" <a...@r...pl>
> Witam, czytajac posty grupy zdecydowalem sie napisac o swoim problemie.
> Otoz, zyje w zwiazku z kobieta, ktora ma dziecko z poprzedniego malzenstwa
> (wdowa). Problem polega na tym, iz nie moge pokochac, polubic czy chocby
> jedynie tolerowac te dziewczynke. Sam dzieci nie mam, nigdy nie chcialem
ich
> miec, co bylo powodem rozpadu kolejnych zwiazkow. Trudno jest znalezc
> kobiete, ktora ma podobna filozofie zycia. Musialem sie zdecydowac na taki
> zwiazek, gdyz inaczej bylbym sam do konca zycia. Pytanie: co zrobic, czy
> mozg mozna juz przeszczepic ? pozdrawiam. Adam
>
Faktycznie, problem jak Ocean Spokojny.......Zakladam, ze nie trollujesz, i
ze zalezy ci na pomocy....
Nie wiem, odwoluje sie do twojego poczucia empatii i milosci blizniego....
To dziecko juz los wystarczajaco pokaral, mala jest polsierota. Spojrz na
swiat jej oczyma - czego ona moze od ciebie oczekiwac? Nie sadze, ze masz
jej zastapic ojca. Ale moze dziecko to potrzebuje ciepla i poczucia
bezpieczenstwa. Kochasz jej matke, tak? To dziecko to czesc jej zycia, krew
z krwi i kosc z kosci, czy naprawde tak trudno jest zaakceptowac jej
dziecko? Jak ty bys sie czul w podobnej sytuacji? Wybrales te rodzine, mimo
iz twierdzisz, ze wybrales te kobiete. Wolalbys byc sam do konca zycia? Ta
rodzina otworzyla tobie drzwi i przyjela cie, z sercem i nadzieja. Czy
jestes fair wobec nich? Czy zastanowiles sie, czemu nie chcesz miec dzieci?
A moze te powody sa zupelnie blade i niewazne, w perspektywie tego, co ci
los teraz ofiaruje?
Milosc to takie dziwne cos, co sie mnozy, im bardziej ja rozdajemy. Nigdy
jej nie zabraknie, bo ona potrzebuje obiektow kochania. Los dal ci dwa
obiekty na raz, kobiete i jej corke. Ja wiem, ze to trudne. Nikt jednak nie
powiedzial, ze nasze wybory poprowadza nas prostymi i gladkimi alejami. A
moze to jest znak? Mimo tego, ze nie chciales dzieci, mimo tego, ze ich nie
bylo, to teraz masz przed soba dziecko, male, bezbronne, ufne, niewinne,
okaleczone przez zycie, przed ktorym masz zdac jeden z najwazniejszych
egzaminow twojego zycia.
Napisalam to, bo po czesci nie rozumiem twojej postawy, po czesci wydaje mi
sie ona bardzo egoistyczna i roszczeniowa, nie majaca wiele wspolnego z
miloscia, ktora chyba deklarujesz wobec matki tej dziewczynki......
To nie jest osobista krytyka..........
Ania
|