Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Problem malzenski

Grupy

Szukaj w grupach

 

Problem malzenski

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 45


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2010-01-13 14:32:38

Temat: Re: Problem malzenski
Od: Iza <f...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 13 Sty, 10:02, Ender <e...@n...net> wrote:
> Iza pisze:
>
> > Klasyczna modliszka...
> > Zakopulowa stricte prokreacyjnie, a potem odgry epek... al mi go
> > ___
> > Iza
>
> Szczytem g upoty jest bra lub w atmosferach k tni.
> Dla mnie tylko jedna wystarczy aby,
> aby p j w drugim - przeciwnym ni ona kierunku.
> I wtedy nie mia bym nawet na co narzeka .
> ENder

O, to całe szczęście, ze mój TŻ nie podziela
podobnych poglądów bo ja jestem bardzo kłótliwa :)
Ale za to jak cudnie sie potem godzić całemi godzinami ;)
_________
Izanoblella

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2010-01-13 14:35:17

Temat: Re: Problem malzenski
Od: Iza <f...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 13 Sty, 10:30, "Magduli ska" <m...@o...pl> wrote:
> U ytkownik "Iza" <f...@o...pl> napisa w wiadomo
cinews:e856742c-9941-4aaf-9722-71b05b270187@u7g2000y
qm.googlegroups.com...
> On 12 Sty, 23:22, kajetan1979 kajetan <k...@g...com> wrote:
>
>
>
>
>
> > Witam,
>
> > mam problem, tzn. problem nie jest moj, a znajomego, ktorego
> > malzenstwo wisi na wlosku. Problemy zaczely sie zaraz przed slubem,
> > ciagle klotnie, raczej dosyc spokojnie przebiegajace. Pozniej nastapil
> > slub, zaraz po nim dziecko. Zyja tak juz od ponad roku, przy czym
> > klotnie przerodzily sie w prawdziwe wojny. Zona kolegi calkowicie go
> > zdominowala, krzyczy, wpada w furie, wyzywa go, uzywajac wulgarnych
> > slow. Grozi rozwodem, wyrzuceniem z domu, mowiac, ze nie ma tam nic do
> > szukania (zyja u niej w domu jednorodzinnym z tesciami). Nie ma mowy o
> > wyporowadzeniu sie, ona na pewno nigdzie nie pojdzie. Jej rodzina juz
> > jest negatywnie nastawiona na niego, choc wczesniej bardzo go lubila.
> > Zona podobno chodzila do psychologa, ale ten nastawial ja negatywnie.
> > Dziwne, bo nigdy nie zaproponowal jej, by poszli tam razem, co mnie
> > wydaje sie naturalna koleja rzeczy. Z jego opowiesci wynika, ze mowi
> > jej to, co ona chce uslyszec i dodatkowo utwierdza ja w tej jej chorym
> > przekonaniu. Oczywiscie o wszystkim wiem tylko z jego opowiesci, jak i
> > z jej zagran (wydzwanianie do innych osob i narzekanie, oczernianie
> > kolegi), przy czym sam potrafie podejsc krytycznie do niego samego,
> > gdyz nie jest do konca latwa osoba i tez potrafi wyprowadzic czlowieka
> > z rownowagi, ale na pewno jest dobra i uczuciowa osoba, ma po prostu
> > serce. Szkoda mi go bardzo, jednak sam nie wiem co mu doradzic. Wiem,
> > ze zle doradzanie moze bardziej zepsuc niz pomoc dlatego mam pare
> > pytan. Czy poradnia malzenska ma jakikolwiek sens, co jesli ona nie
> > bedzie tam chciala z nim isc? On sam mowi, ze jej decyzja o odejsciu
> > jest juz pewna, choc mnie sie raczej wydaje, ze go jedygnie straszy,
> > choc z drugiej strony moze ma swoj plan i potrzebne jej jest to
> > wszytko do usprawiedliwienia odejscia. Dziwne jest to, ze miedzy nimi
> > chwilowo moze byc dobrze, by niedlugo po tym rozpetala sie burza. Jego
> > zona ma doradczynie, stare panny i dziewczyny, ktorym sie nei ulozylo
> > i same wychowuja swoje dzieci. Dla nich taka kolej rzeczy jest
> > normalna. Zarzuca mu, ze nic nie robi, obija sie, nic nie potrafi, a
> > chlopak sam zrobil remont w domu, itd. Kurcze, zal mi go, gdyz jest to
> > moj bardzo dobry kumpel, z ktorym znamy sie od najmlodszych lat.
> > Widze, jak sie meczy i w ogole nie wie co poczac. Moze ktos cos
> > doradzi, a moze pokieruje w dobrym kierunku? Co robic, co dalej, jaka
> > postawe, czy strategie obrac?
>
> > Dzieki
>
> Klasyczna modliszka...
> Zakopulowa stricte prokreacyjnie, a potem odgry epek... al mi go
> ___
> Iza
>
> Widzia y ga y, co bra y!!!

Hmmm.. jak Ty kompletnie życia nie kumasz :)
A nie znasz no takich osób, do których
nawet najoczywistsze argumenty nie docierają ...hę ? ;)
________
Izanobella

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2010-01-13 14:56:46

Temat: Re: Problem malzenski
Od: Iza <f...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 13 Sty, 10:52, J-23 <k...@g...pl> wrote:

> J-23 itede...
>
> PS. facio sam jest sobie winien, po pierwsze zlego dokonal wyboru, po
> drugie przyjal postawe pasywna, takie "cieple kluchy" z niego. bo cos
> tam remontuje... itede. powinien postawic na swoja niezaleznosc.
> kobiecie trzeba zaimponowac, i robic to okresowo i cyklicznie. obrac
> marchewke, albo zalewajke ugotowac to on sama potrafi

Pięknie powiedziane :)
___
Iza

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2010-01-13 17:03:58

Temat: Re: Problem malzenski
Od: "Magdulińska" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iza" <f...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fabcf03c-af80-482f-98a9-f3c2537b180e@a15g2000yq
m.googlegroups.com...
On 13 Sty, 10:30, "Magduli ska" <m...@o...pl> wrote:
> U ytkownik "Iza" <f...@o...pl> napisa w wiadomo
> cinews:e856742c-9941-4aaf-9722-71b05b270187@u7g2000y
qm.googlegroups.com...
> On 12 Sty, 23:22, kajetan1979 kajetan <k...@g...com> wrote:
>
>
>
>
>
> > Witam,
>
> > mam problem, tzn. problem nie jest moj, a znajomego, ktorego
> > malzenstwo wisi na wlosku. Problemy zaczely sie zaraz przed slubem,
> > ciagle klotnie, raczej dosyc spokojnie przebiegajace. Pozniej nastapil
> > slub, zaraz po nim dziecko. Zyja tak juz od ponad roku, przy czym
> > klotnie przerodzily sie w prawdziwe wojny. Zona kolegi calkowicie go
> > zdominowala, krzyczy, wpada w furie, wyzywa go, uzywajac wulgarnych
> > slow. Grozi rozwodem, wyrzuceniem z domu, mowiac, ze nie ma tam nic do
> > szukania (zyja u niej w domu jednorodzinnym z tesciami). Nie ma mowy o
> > wyporowadzeniu sie, ona na pewno nigdzie nie pojdzie. Jej rodzina juz
> > jest negatywnie nastawiona na niego, choc wczesniej bardzo go lubila.
> > Zona podobno chodzila do psychologa, ale ten nastawial ja negatywnie.
> > Dziwne, bo nigdy nie zaproponowal jej, by poszli tam razem, co mnie
> > wydaje sie naturalna koleja rzeczy. Z jego opowiesci wynika, ze mowi
> > jej to, co ona chce uslyszec i dodatkowo utwierdza ja w tej jej chorym
> > przekonaniu. Oczywiscie o wszystkim wiem tylko z jego opowiesci, jak i
> > z jej zagran (wydzwanianie do innych osob i narzekanie, oczernianie
> > kolegi), przy czym sam potrafie podejsc krytycznie do niego samego,
> > gdyz nie jest do konca latwa osoba i tez potrafi wyprowadzic czlowieka
> > z rownowagi, ale na pewno jest dobra i uczuciowa osoba, ma po prostu
> > serce. Szkoda mi go bardzo, jednak sam nie wiem co mu doradzic. Wiem,
> > ze zle doradzanie moze bardziej zepsuc niz pomoc dlatego mam pare
> > pytan. Czy poradnia malzenska ma jakikolwiek sens, co jesli ona nie
> > bedzie tam chciala z nim isc? On sam mowi, ze jej decyzja o odejsciu
> > jest juz pewna, choc mnie sie raczej wydaje, ze go jedygnie straszy,
> > choc z drugiej strony moze ma swoj plan i potrzebne jej jest to
> > wszytko do usprawiedliwienia odejscia. Dziwne jest to, ze miedzy nimi
> > chwilowo moze byc dobrze, by niedlugo po tym rozpetala sie burza. Jego
> > zona ma doradczynie, stare panny i dziewczyny, ktorym sie nei ulozylo
> > i same wychowuja swoje dzieci. Dla nich taka kolej rzeczy jest
> > normalna. Zarzuca mu, ze nic nie robi, obija sie, nic nie potrafi, a
> > chlopak sam zrobil remont w domu, itd. Kurcze, zal mi go, gdyz jest to
> > moj bardzo dobry kumpel, z ktorym znamy sie od najmlodszych lat.
> > Widze, jak sie meczy i w ogole nie wie co poczac. Moze ktos cos
> > doradzi, a moze pokieruje w dobrym kierunku? Co robic, co dalej, jaka
> > postawe, czy strategie obrac?
>
> > Dzieki
>
> Klasyczna modliszka...
> Zakopulowa stricte prokreacyjnie, a potem odgry epek... al mi go
> ___
> Iza
>
> Widzia y ga y, co bra y!!!

Hmmm.. jak Ty kompletnie życia nie kumasz :)
A nie znasz no takich osób, do których
nawet najoczywistsze argumenty nie docierają ...hę ? ;)
________
Izanobella

Kumam Kochana, kumam.
Nawet bardziej, niż Ci sie wydaje.
Znam takie osoby i owszem.
Ale.... nikt z takimi nie będzie się wiązał...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2010-01-13 18:31:50

Temat: Re: Problem malzenski [OT]
Od: Yxel <y...@u...org> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski wrote:

> Słyszałem gdzieś, że częsta i regularna kopulacja zmniejsza ryzyko zawału.
> Wie ktoś coś ?
Eeeeee tam bajki, mnie tylko wlosy na dloni wyrosly

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2010-01-13 19:21:12

Temat: Re: Problem malzenski
Od: flyer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-01-12 23:22, kajetan1979 kajetan pisze:

[...]

> Zona podobno chodzila do psychologa, ale ten nastawial ja negatywnie.
> Dziwne, bo nigdy nie zaproponowal jej, by poszli tam razem, co mnie
> wydaje sie naturalna koleja rzeczy. Z jego opowiesci wynika, ze mowi
> jej to, co ona chce uslyszec i dodatkowo utwierdza ja w tej jej chorym
> przekonaniu.

[...]

Podstaw teoretycznych psychoterapii nie znam, więc od strony praktycznej:

- pacjent może "nakłonić" psychoterapeutę do potwierdzania tego, co mu
mówi, odpowiednio dobierając tematy/treść rozmowy, przemilczając część
prawdy, kreując jakąś rolę. Nie zawsze robi to w celu uzyskania
potwierdzenia swojej wartości czy roli w życiu, ale często z obawy przed
negatywną oceną psychologa. To samo zresztą dzieje się w kontaktach ze
znajomymi, rodziną - jeżeli ci są nastawieni krytycznie do
rzeczywistości, posługują się negacją w opisie ludzi i zdarzeń, to mając
z nimi kontakt, i bojąc się negatywnej oceny, żona będzie kreowała przed
nimi fałszywy obraz rzeczywistości, żeby samej uniknąć negacji;

- z mojego kontaktu z psychologami wynika, że pomijając ich ludzką
naturę [a więc i też skłonność do oceny, diagnozy i własnych emocji w
trakcie wysłuchiwania pacjenta], ich działania nie są nakierowane na
osądzenie sytuacji, którą przedstawia pacjent, ale na nauczenie pacjenta
mówienia/rozpoznawania emocji i uczuć, oraz na "uwolnienie go" [innego
słowa na określenie tego stanu nie znalazłem].

Czyli mz. psycholog nie jest winny. Żona próbuje lawirować pomiędzy
mężem, koleżankami, rodziną i psychologiem, pewnie każdej ze stron
podaje kawałek wiedzy o rzeczywistości. I mz. w tym leży problem - w
osobowości żony. A osobowości żony kolega nie zmieni, bez chęci i zgody
zainteresowanej. Nie ma chęci i zgody,nie ma o czym rozmawiać.

Pozdrawiam
Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2010-01-13 22:34:02

Temat: Re: Problem malzenski
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 13 Sty, 23:18, Ender <e...@n...net> wrote:
> W dniu 2010-01-13 15:32, Iza pisze:
>
> >> Szczytem g upoty jest bra lub w atmosferach k tni.
> >> Dla mnie tylko jedna wystarczy aby,
> >> aby p j w drugim - przeciwnym ni ona kierunku.
> >> I wtedy nie mia bym nawet na co narzeka .
> >> ENder
>
> > O, to całe szczęście, ze mój TŻ nie podziela
> > podobnych poglądów bo ja jestem bardzo kłótliwa :)
> > Ale za to jak cudnie sie potem godzić całemi godzinami ;)
> > _________
> > Izanoblella
>
> Solidny spanking na twoją gołą, wredną rzopę, to jeszcze bym zrozumiał,
> ale całymi godzinami miziać się i ani w rzopu ani w japu z idiotką,
> która najprędzej wywołała jeszcze całą awanturę?
> Cholera, jeszcze przez ciebie wyobrazić to sobie musiałem :-(
> Ten twój chłop, to musi być chyba jakiś gej albo kobieta, bo tylko one
> tak mogą godzinami.
> No cóż, nie chcę cie martwić, ale chyba nie masz szczęścia z facetami,
> bez względu na ich płeć.


Powiedział, co wiedział niedoszły kochanek pani doktor nauk medycznych
(BTW jaka ma specjalizacje, że Ci tak na niej zalezy?), partner
kobiety, ktora po dwoch latach zwiazku nie jest go w stanie podniecic
na tyle, zeby nie musial szukac uciech poza domem.
Najwidoczniej jestes kiepski w lozku, skoro Twoja partnerka nie
wykazuje inwencji, zebys tylko z nia tam przebywal.

Mam nieodparte wrazenie, ze jestes koszmarnym wytworem naszych czasow.
Szybko, wygodnie, bez zobowiazan, bez poszanowania czegokolwiek.
Nie miej nidy dzieci, wiesz jakie one sa niewygodne?!

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2010-01-13 22:48:21

Temat: Re: EOT Re: Problem malzenski
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 13 Sty, 23:40, Ender <e...@n...net> wrote:
> W dniu 2010-01-13 23:34, Paulinka pisze:
>
>
>
>
>
> > On 13 Sty, 23:18, Ender<e...@n...net>  wrote:
> >> W dniu 2010-01-13 15:32, Iza pisze:
>
> >>>> Szczytem g upoty jest bra lub w atmosferach k tni.
> >>>> Dla mnie tylko jedna wystarczy aby,
> >>>> aby p j w drugim - przeciwnym ni ona kierunku.
> >>>> I wtedy nie mia bym nawet na co narzeka .
> >>>> ENder
>
> >>> O, to ca e szcz cie, ze m j T nie podziela
> >>> podobnych pogl d w bo ja jestem bardzo k tliwa :)
> >>> Ale za to jak cudnie sie potem godzi ca emi godzinami ;)
> >>> _________
> >>> Izanoblella
>
> >> Solidny spanking na twoj go , wredn rzop , to jeszcze bym zrozumia ,
> >> ale ca ymi godzinami mizia si i ani w rzopu ani w japu z idiotk ,
> >> kt ra najpr dzej wywo a a jeszcze ca awantur ?
> >> Cholera, jeszcze przez ciebie wyobrazi to sobie musia em :-(
> >> Ten tw j ch op, to musi by chyba jaki gej albo kobieta, bo tylko one
> >> tak mog godzinami.
> >> No c , nie chc cie martwi , ale chyba nie masz szcz cia z facetami,
> >> bez wzgl du na ich p e .
>
> > Powiedzia , co wiedzia niedosz y kochanek pani doktor nauk medycznych
> > (BTW jaka ma specjalizacje, e Ci tak na niej zalezy?), partner
> > kobiety, ktora po dwoch latach zwiazku nie jest go w stanie podniecic
> > na tyle, zeby nie musial szukac uciech poza domem.
> > Najwidoczniej jestes kiepski w lozku, skoro Twoja partnerka nie
> > wykazuje inwencji, zebys tylko z nia tam przebywal.
>
> > Mam nieodparte wrazenie, ze jestes koszmarnym wytworem naszych czasow.
> > Szybko, wygodnie, bez zobowiazan, bez poszanowania czegokolwiek.
> > Nie miej nidy dzieci, wiesz jakie one sa niewygodne?!

>
> No i co?
> Teraz pewnie czekasz, a ci odpowiem merytorycznie i uprzejmie?
> A mo e lubisz troch pomyj na g ow , na mi y koniec wieczoru?
> Z takim tekstem jak wy ej, jeste mi kompletnie bezu yteczna,
> wi c musisz poradzi sobie sama ze sob ;-)

Merytorycznie wypowiadać się o zaletach zdrady? To dla mnie trochę za
wiele. Skoro lubisz oksymorony, to ślij je dalej na p.s.p bedziesz
mieć dyskusję merytoryczną w stylu, jaki zawsze pragnąłeś, żeby
własnie tutaj był.
Tylko za głośno w klawiaturę nie stukaj, żeby się Twoja biedna (jak
widac nie do końca połówka) nie połapała, że właśnie na merytorycznie
wartościowym usenecie pytasz, jak to zrobić, żeby mieć ciastko i zjeśc
ciastko.

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2010-01-14 00:27:01

Temat: Re: EOT Re: Problem malzenski
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pytanie chyba raczej dotyczyło tego JAK po wykorzystaniu przez
kochankę nie trafić z miejsca do lamusa.

MS z jakiegoś ważnego powodu po prostu się tym martwi...
przy czym wersja o rzekomo nadzwyczajnie interesujących walorach
osobowości pani doktor jakoś do mnie zupełnie nie trafiła.

--
CB


Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:af41b6e2-436f-4ead-8f1b-ca94267ce78d@e37g2000yq
n.googlegroups.com...

[...] właśnie na merytorycznie
wartościowym usenecie pytasz, jak to zrobić, żeby mieć ciastko i zjeśc
ciastko.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2010-01-14 00:48:33

Temat: Re: Problem malzenski
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Paulinka napisał(a):
> On 13 Sty, 23:18, Ender <e...@n...net> wrote:
> > W dniu 2010-01-13 15:32, Iza pisze:
> >
> > >> Szczytem g upoty jest bra lub w atmosferach k tni.
> > >> Dla mnie tylko jedna wystarczy aby,
> > >> aby p j w drugim - przeciwnym ni ona kierunku.
> > >> I wtedy nie mia bym nawet na co narzeka .
> > >> ENder
> >
> > > O, to całe szczęście, ze mój TŻ nie podziela
> > > podobnych poglądów bo ja jestem bardzo kłótliwa :)
> > > Ale za to jak cudnie sie potem godzić całemi godzinami ;)
> > > _________
> > > Izanoblella
> >
> > Solidny spanking na twoją gołą, wredną rzopę, to jeszcze bym zrozumiał,
> > ale całymi godzinami miziać się i ani w rzopu ani w japu z idiotką,
> > która najprędzej wywołała jeszcze całą awanturę?
> > Cholera, jeszcze przez ciebie wyobrazić to sobie musiałem :-(
> > Ten twój chłop, to musi być chyba jakiś gej albo kobieta, bo tylko one
> > tak mogą godzinami.
> > No cóż, nie chcę cie martwić, ale chyba nie masz szczęścia z facetami,
> > bez względu na ich płeć.
>
>
> Powiedział, co wiedział niedoszły kochanek pani doktor nauk medycznych
> (BTW jaka ma specjalizacje, że Ci tak na niej zalezy?), partner
> kobiety, ktora po dwoch latach zwiazku nie jest go w stanie podniecic
> na tyle, zeby nie musial szukac uciech poza domem.
> Najwidoczniej jestes kiepski w lozku, skoro Twoja partnerka nie
> wykazuje inwencji, zebys tylko z nia tam przebywal.
>
> Mam nieodparte wrazenie, ze jestes koszmarnym wytworem naszych czasow.
> Szybko, wygodnie, bez zobowiazan, bez poszanowania czegokolwiek.
> Nie miej nidy dzieci, wiesz jakie one sa niewygodne?!
>
> Paulinka

To nie jego wina po dwóch latach namiętności następuje zmiana
substancji w mózgu i to jest najtrudniejszy okres dla związku= zapytaj
Aichy.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Trzy filary Bytu: ja - JA - Chaos
tworcza niemoc
Wschód Zachód
Patelnia twflonowa i inne ftalany a płeć mózgu ;)
Re: Romans - dobre praktyki?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3

zobacz wszyskie »