Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Problem z jedzeniem

Grupy

Szukaj w grupach

 

Problem z jedzeniem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-03-14 13:34:49

Temat: Problem z jedzeniem
Od: a...@w...net (- -) szukaj wiadomości tego autora

Witam Wszystkich.
Pisalam do grupy:pl.soc.dzieci
ale temat potraktowano zartobliwie.
A problem jest prwdziwy.
Dwuletni chlopiec czuje "wstret" do jedzenia,obojetne w jakiej byloby
postaci.
Nie odczuwa glodu.Lubi tylko wode.
Ma niedowage.Pediatra zalecil witaminy
i przebywanie na powietrzu,to wiedziam juz sama,ale rezultatu nie widze.
Prosze o rade osoby doswiadczone w tej dziedzinie.


Pozdrawiam


Selena

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-03-14 15:04:53

Temat: Re: Problem z jedzeniem
Od: "zona alberta" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W artykule news:483-4416C679-79@storefull-3231.bay.webtv.net,
niejaki(a): - - z adresu <a...@w...net> napisal(a):

> Witam Wszystkich.
> Pisalam do grupy:pl.soc.dzieci
> ale temat potraktowano zartobliwie.

masz pecha, bo tutaj prawie te same osoby :)

--
Ewa (29.9), Julka (3.6), Zuza (1.7)
http://julka.gourl.org , http://zuza.gourl.org
so geht's im Leben, du oder ich

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-03-14 15:06:38

Temat: Re: Problem z jedzeniem
Od: "zona alberta" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W artykule news:dv6m2a$5rq$1@news.onet.pl,
niejaki(a): zona alberta z adresu <r...@o...pl> napisal(a):

>> Witam Wszystkich.
>> Pisalam do grupy:pl.soc.dzieci
>> ale temat potraktowano zartobliwie.
>
> masz pecha, bo tutaj prawie te same osoby :)

BTW dogrzebalam sie do tych zartów. Poza dwoma zartami otrzymalas tez
kilka dobrych rad.

--
Ewa (29.9), Julka (3.6), Zuza (1.7)
http://julka.gourl.org , http://zuza.gourl.org
so geht's im Leben, du oder ich

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-03-14 16:36:59

Temat: Re: Problem z jedzeniem
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Uzytkownik "zona alberta" <r...@o...pl> napisal w wiadomosci
news:dv6m2a$5rq$1@news.onet.pl...
>W artykule news:483-4416C679-79@storefull-3231.bay.webtv.net,
> niejaki(a): - - z adresu <a...@w...net> napisal(a):
>
>> Witam Wszystkich.
>> Pisalam do grupy:pl.soc.dzieci
>> ale temat potraktowano zartobliwie.
>
> masz pecha, bo tutaj prawie te same osoby :)

No... straszna wtopa. Teraz sie wszystkie o swojej zartownosci dowiedza :-))

Qra


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-03-15 08:37:58

Temat: Re: Problem z jedzeniem
Od: "Mermaind" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Uzytkownik "- -" <a...@w...net> napisal w wiadomosci
news:483-4416C679-79@storefull-3231.bay.webtv.net...
> Dwuletni chlopiec czuje "wstret" do jedzenia,obojetne w jakiej byloby
> postaci.
> Nie odczuwa glodu.Lubi tylko wode.
> Ma niedowage.Pediatra zalecil witaminy
> i przebywanie na powietrzu,to wiedziam juz sama,ale rezultatu nie widze.
> Prosze o rade osoby doswiadczone w tej dziedzinie.

Moje rady sa podobne do tych, jakich Ci udzielono na pl.soc.dzieci (z
wyjatkiej tej o puszczaniu bajek w czasie jedzenia).

Problem w tym, ze nasze dzieci (a przynajmniej niektóre) potrzebuja mniej
jedzenia, niz nam sie to wydaje konieczne. Zaczynamy je dokarmiac - sadzamy
w krzeselku i ladujemy... oczywiscie zabawiamy itd. Wszystko w dobrej
wierze, zgodnie z zaleceniami, normami zywieniowymi itd.
I wtedy latwo zgubic naturalny mechanizm jedzenia: uczucie glodu, a potem
jego zaspokajanie.

Mi sie udalo :)
Jedyne zalamanie przezylam, jak mój maly w wieku 10 miesiecy (oprócz piersi)
jadl 2 lyzeczki zupki dziennie.
Jak mial dwa lata - mial niedowage (dobrze, ze w niemowlectwie narobil
zapasów).

Mimo to trzymalam sie zasad:
- To w jego interesie lezy jedzenie, nie w moim. Jedzenie jest prawem, a
nie obowiazkiem dziecka. Nie chcesz jesc - dobrze, mama zje.
- _Zadnych_ podgryzaków (nawet teraz dzieci maja wyznaczony dzien na
slodycze)
- Jemy wspólnie - jedzenie stawiam na stole i jem. Nawet wtedy, gdy mój
maly mial roczek (inna sprawa, ze mialam wtedy potworne napady glodu
;) )Tak - roczne dziecko juz jadalo same :) (choc potem jeszcze
dokarmialam - jak chcial, ale i tak najlepsze bylo na talerzu taty)
- Je ile chce i co chce (do wyboru z talerza).
- W zasiegu reki jest zawsze cos dobrego do jedzenia - np. owoce.
- Je bez zabawiania, ale jak chcial, to jadal na chodzaco - lapal kasek ze
stolika i szedl do zabawy, wracal itd.
- Dbalam o swoje nastawienie psychiczne: np. kanapki kroilam na malutkie
kanapeczki i kladlam na jednym talerzu dla niego i starszej siostry - w ten
sposób nie widzialam ile zjadl i sie nie denerwowalam. Dzieci nieslychanie
lapia emocje - jak maly czul, ze sie denerwowalam tym, ze nie je - to nie
jadl... (ale ten etap zalamania przechodzilam, jak mial 10 miesiecy)

Pewnie, ze warto sprawdzic, czy dziecko nie jest chore (alergia, pasozyty
itp.) - ale to juz bardziej dzialka lekarza.

Mój maly jest juz duzy (ale nadal bardzo chudy). Na jego apetyt nie narzekam
:) - choc je malo.

Pozdrawiam
Jola Emilka (10,5 l) Piotrus (6 l)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-03-15 09:10:52

Temat: Re: Problem z jedzeniem [długie wspomnienie]
Od: "TMK" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

To ja może z tej drugiej strony.
Jako byłe dziecko-niejadek. W drugiej klasie podstawówki ważyłam 18 kg przy
normalnym wzroście i byłam najchudszym dzieckiem w szkole. Mama na
szczęście nie zmuszała mnie na siłę, ale np przedszkole wspominam jako
totalny koszmar.Chociaż były ze dwie trzy potrawy które lubiłam,ale nigdy
nie byłam w stanie zjeść całej porcji Po różnych badaniach, citropepsinach
na apetyt, spacerach których zimą nie cierpiałam,bo może ze względu na
niskie ciśnienie było mi zawsze zimno, nic się nie zmieniało. Z dostępnych
wtedy rzeczy lubiłam eklerki, lody i fusy od kawy, kawę, sół. No i jak
wszystko zawiodło trafiłam do lekarza - totalnego staruszka, który
stwierdził, że jak był głód, wojny i rewolucje, to ludzie przeżyli różne
odżywianie jedni lepiej drudzy gorzej, więc trzeba pozwolić mi jeść to co
chcę i przestać się denerwować. Powiedział jeszcze żeby podstawiać dużo
słodkich płynów, a nóż się skuszę.
Oczywiscie była pełna dezaprobata otoczenia, bo mój jadłospis w wieku 9 lat
wyglądał tak -rano czarna słodka kawa, po wyjściu ze szkoły eklerek, na
kolację róznie ale najczęciej chleb z solą. Po około roku jadłospis mi się
poszerzył i było lepiej. Ale -nie jestem w stanie do tej pory zjeść
śniadania. i przy 165 wzrostu przez długie lata ważyłam 46 kg
TMK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-03-15 18:49:44

Temat: Re: Problem z jedzeniem [długie wspomnienie]
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

"TMK" <t...@p...onet.pl> writes:

> słodkich płynów, a nóż się skuszę.

A widelec? 8-)

MJ

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wychowanie dziewczynek
Choroba lokomocyjna <=> zaklejanie pępka ???
Mruganie oczkami.
Oddam pieska sunia.jpg (1/1)
III Przegląd Baśni Francuskojęzycznych 2006

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »