Data: 2009-01-21 18:51:44
Temat: Re: Problem z kobieta - wte albo wewte
Od: "R" <...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "glob" napisal w wiadomosci
news:0858741e-bbb4-4f25-83b8-d54dce9055e6@i18g2000pr
f.googlegroups.com...
> R-czy ja rozmawiam z czlowiekiem?,
O ile mi wiadomo to tak ;).
> bo wiekszosc cech jest ci
> obca.
Ludzie róznia sie miedzy soba nie tylko wygladem ;).
A moze tylko nie potrafimy uzgodnic termionologii.
> Widzisz w tym lesie nie jestes sama,bo tlum w tobie cie
> informuje:jakie grzyby sa jadalne a jakie nie,
To mój tlum jest wybrakowany ;) - nie znam sie na grzybach i nic od srodka
mi nie podpowiada którego warto wziac a którego nie.
> na pustej ulicy nie
> poruszasz sie nago,bo tlum w tobie informuje cie ze to jest
> moralnie,prawnie ,naganne,
Ja to nazywam uspolecznieniem w procesie wychowania. Na upartego zgodzilabym
sie na glosy przodków - glównie rodziców pewnie;). Na ogólnoludzki tlumek
sie nie zgadzam: np. Indianie maja inne normy kulturowe i u nich chodzenie
nago nie jest naganne. Maja za to inne ograniczenia których my nie znamy/nie
rozumiemy.
> wiec dlaczego na pustej ulicy jestes
> ubrana,przeciez jest pusta,a ty zachowujesz sie jakbys byla
> obserwowana,ale wlasnie jestes obserwowana,przez tlum który ci
> zabrania byc rozebrana.
Pomijajac normy kulturowe - zwykle w tej szerokosci geograficznej jest
zimno.
Na marginesie - boje sie pustych ulic zwlaszcza po zmroku. Wole jak tetnia
zyciem tlumu.
> Z tymi burakami to depersonalizacja-utrata
> wlasnej tozsamosci,niby czlowiek wypowiada sie indywidualnie,ale
> pokazuje jedynie zdanie masy w której tkwi'.znowu ilosc.
Masz cos przeciwko edukacji i dzieleniu sie doswiadczeniami miedzy
pokoleniami czy cos zle zrozumialam?
> Wezmy taka
> Ameryke,atak bez dowodów na Irak,wiec jak wciagniemy Europe w wojne,to
> nasza odpowiedzialnosc rozplynie sie w ilosci,jak wielu jest winnych
> to nikt nie jest winny-ilosc odpowiedzalnosc rozpusci w sobie,jak
> rozpuszcza grzechy i cnoty nasze,amen.
W pewnym sensie zgoda. Ale nie lapie zwiazku z reszta.
R.
|