Data: 2007-04-20 22:22:02
Temat: Re: Problem z konkursem na dyrektora szkoły
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:f0ba4v$9bv$1@news.interia.pl locke
<p...@i...pl> pisze:
>> Ja nie znalazłem nic, co by to wykluczało. Na "zwykłą" logikę
>> przedstawiciel samorządu powinien być jego członkiem. Ale tu zwykła
>> logika nie wchodzi w grę.
> Czemu logika nakazuje, by przedstawiciel samorządu miał być tegoż
> samorządu członkiem? W myśl podobnej logiki twój przedstawiciel np.
> przed sądem powinien być... tobą?
Czy przedstawicielem rodziców wg twojej teorii może być np. sąsiad rodzica
ucznia danej szkoły, bo rodzic powierzył mu pełnomocnictwo?
> Należy się jeszcze zastanowić, czy ów kandydat władz jest rzeczywiście
> gorszym wyjściem niż kandydat rodziców.
A kto ma się nad tym zastanowić?
> Znając stosunek większości
> rodziców do szkół i ich wizję ich prowadzenia, może być wręcz
> przeciwnie. Być może kandydat forsowany przez rodziców to potakiewicz,
> który wymusza na nauczycielach przepychanie uczniów z klasy do klasy i
> olewa dyscyplinę na rzecz "samorealizacji" uczniów, zaś kandydat OP jest
> twardym belfrem z zasadami.
Być może, być może, być może.
A być może nie.
Poza tym nie być może, ale na pewno szkoła publiczna finansowana jest z
podatków obywateli, a nie ze środków wypracowanych przez OP.
--
Jotte
|