Data: 2006-05-15 10:50:20
Temat: Re: Problem z wierzbą
Od: GreyOwl <G...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 13-05-2006 o 20:46:07 Dirko <d...@n...pl> napisał:
> W wiadomości news:op.s9giit0p7w5mdo@ginkgo-biloba.lan GreyOwl
> <G...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>> Działkowa sąsiadka ma
>> 10-letnią niedużą wierzbę płaczącą. Po zimie normalnie wypuściła
>> kotki i młode listki (wierzba, nie sąsiadka), ale nagle liście
>> zaczęły schnąć tak, że kruszą się w palcach, chociaż gałęzie
>> wyglądają na żywe i ogólnie drzewko wygląda na zdrowe, nic się wokół
>> niego nie działo, sąsiadujące rośliny też mają się dobrze. Czy może
>> ktoś ma pomysł, co jej może dolegać? Pozdrawiam,
>
> Hejka. Pewnie masz na myśli taką wierzbę na patyku. :-)
Mniej więcej :-)
> Moja zakończyła
> żywot z powodu bakteryjnych narośli (zrakowaceń) na pniu tuż pod
> powierzchnią gleby. :-(
O, to jest myśl...coś musi dziać się pod ziemią.
> Nie czekałem aż się sama wykończy tylko wykopałem
> buszora. Będzie eksponatem. ;-)
W zasadzie taka uschnięta wierzba, gdyby pomalować ją na jakiś ciekawy
kolor, może robić za współczesną instalację artystyczną, a co jakiś czas
można ją przemalowywać ;-)
Pozdrawiam inspirująco - Ania
--
Używam programu pocztowego Opery: http://www.opera.com/mail/
|