Data: 2003-06-04 14:36:09
Temat: Re: Problem ze sobą? (dlugawe)
Od: "Marcin" <s...@A...poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Co więcej takie stany są efektem psychoterapii i materiałem do pracy w
niej.
> I z tego co piszesz wiesz, do kogo się zwrócić o pomoc w tej sprawie.
> IMO, to dobry kierunek.
Mam nadzieje :-)
>
> > zrobilem sobie 2 tyodnie przerwy od psychologa, aby sie nie uzalezniac
>> tylko od rozmowy z nim.
>
> Tu moim zdaniem, kryje się zagrożenie. Ja mam podobne doświadczenia. Po
dotarciu
> do pewnego etapu w psychoterapii i konfrontacjii z silnymi uczuciami,
które wywołują
> dyskomfort, miałem ochotę uciec z psychoterapii aby nie musieć przeżywać
tego więcej.
> Tymczasem to jest moment, w którym dopiero można zacząć efektywną pracę w
> psychoterapii.
> Bez wejścia w to doświadczenie może być tak, że zawsze po dotarciu do tego
> etapu będziesz chciał zrobić sobie przerwę, aby uciec od emocji.
Przemysle to i poradze sie psychologa (za tydzien). Mam nadzieje, ze masz
racje. Jestem zdeterminowany, wiec nie dbam o to, ze mam takie uczucia,
jesli to jest w przadku w tym momencie mojego rozwoju swiadomosci.
> > Teraz mysle, ze juz sam sobie poradze :-) Grunt
> > to znalezc jakas drozke i isc nia uparcie :-)
> Tu oczywiście decyzja należy do Ciebie. Ale zastanów się czy czasami nie
> uciekasz od czegoś.
Jak wyzej :-) Chce sie zmienic. Mimo, iz mysle teraz inaczej, to boje sie ze
to nawroci, wiec nie przerwe "leczenia" dopoki nie zadecyduje o tym
psycholog (i ja :-) )
> > Dlatego stosuje metode malych kroczkow i jest o niebo lepiej. Grunt to
>> systematyka
> No to powodzenia.
Na razie nie dziekuje. Podziekuje, jak mi sie uda :-)
--
Po-zdrowka ;-)
Marcin
----------------------------------------------------
--
Odpisując na priv popraw adres
|