>Po pierwsze niezalezne nastawy temperatur. Jednak istotniejsze jest to,
>ze jak podniesie sie temperatura w chlodziarce (np. po otwarciu drzwi),
>to za chwile ruszy tylko agregat chlodziarki. Poniewaz temperatura
>zamrazarki sie nie podniosla, jej agregat nie musi startowac.

W 1-agregatowej identycznie - tez ruszy tylko 1 agregat. ;)))

>W ogólności NIE zrą wiecej prądu. Przeciez energia potrzebna do
>ochlodzenia określonej masy jest jednakowa. Jednocześnie agregaty
>wlączają sie niezaleznie od siebie w miare potrzeb oszczedzając energie.
>Awaryjnośc nowoczesnych lodówek w ogóle jest niska, wiec tym bym sie nie
>przejmowal.

Przepraszam, ale nie uwierze, ze dwa urzadzenia zuzywaja mniej pradu niz
jedno (nawet do tej samej pracy). Zreszta wystarczy przejrzec srednie
wartosci zuzycia pradu dla 1- i 2-agregatowych lodowek.

Ja wlasnie rozwazalem zakup - i stwierdzilem ze drugi agregat wlasciwie inc
nie daje (a jeszcze nie ma waskich lodowek z 2 agregatami). To znaczy -
dostajesz 2 niezalezne urzadzenia w jednym, ale jezeli korzystasz z
zamrazarki - to nie ma to zadnego znaczenia; jesli nie korzystasz - po co
kupowac zeby wylaczac ??? Oszczednosc pradu zapewne minimalna.


f.