Data: 2002-10-08 16:50:23
Temat: Re: Prostytucja - charakter czy zawod
Od: "tren R" <t...@2...achtung.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Korzystajac z mojej nieobecnosci osobnik <Amnesiac> osmielil sie napisac:
> Uważam
> jedynie, że z różnych powodów nie ma sensu tworzyć
> jednolitego_kodeksu_etycznego, tzn. wielkiej_księgi, w której
> uregulowane zostałyby wszystkie kwestie etyczne. Powód zasadniczy: nie
> da się tego zrobić.
jestesmy w domu.
> istotne uscislenie 2. w wyniku nagminnego stosowania
> >co jest skutkiem akceptacji społecznej.
> Odwrotnie. Akceptacja społeczna może być skutkiem nagminnego
> stosowania. Często tak jest, ale nie zawsze.
myslalem nad tym zanim napisalem - co jest pierwsze.
nie ma stosowania bez akceptacji wiec najpierw akceptacja, potem stosowanie.
> Stosowanie zasłony językowej jest najlepszym dowodem na brak
> akceptacji społecznej.
alez akceptowalne byly zachowania wysoce nieetyczne
wiec zaslona jest tylko dowodem na klopoty sumienia jednostek
ale nie spoleczenstwa.
> To tak, jak byś powiedział: stół się nie zmienił, jedynie wymieniono w
> nim blat i wszystkie nogi. Akurat nazwy się zmieniają najmniej.
> "Unikanie grzechu" znaczy tyle, co "unikanie zła" i chyba nie ma
> takich dwóch sprzecznych ze sobą wartości, których nie można byłoby
> wyprowadzić z tej zasady. Są to puste treściowo formy.
no tak jak napisalem - musimy wypelnic je trescia czyli okreslic pojecie
"grzechu"
czyli sprecyzowac. okreslic. opisac.
> Nie bardzo wiem w czym Łysiak miałby mi ułatwić zadanie, jakie mi
> postawiłeś ;-)) Swoją drogą, jego wypowiedź jest kolejnym
> potwierdzeniem mojej tezy, że bez interpretacji przykazań nie da rady.
nie wyczules przymruzonego oka? ;-))
i wypowiedz ta nie jest zadnym dowodem w sprawie.
slowo "zabijaj" jest interpretowane jednoznacznie.
natomiast fakt ze w hebrajskim sa slowa o innym znaczeniu
to juz inna bajka. dla nas wystarczy "nie zabijaj".
> >a jak sprawa ma sie w odniesieniu do aniołów stróży?
> >jeśli twój anioł fałszował by statystyki czuwań nad tobą?
> Nie wierzę w aniołów stróży.
fakt ze w nich nie wierzysz nie oznacza ze nie istnieją
na marginesie: zawiało powagą ;-)
> Sam nieraz poznać się nie potrafię. Swoją drogą, skojarzenia z GW
> całkowicie chybione ;-))
przeciez juz nic nie mowie, czlowieku?! ;-)))
pzdr
--
tren R
gg #1290613
e-mail antispam achtung!
http://trener.blog.pl
|