Data: 2005-12-09 14:06:51
Temat: Re: Prosze o pomoc
Od: "Xena" <t...@l...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
doc. Zenobiusz Furman wrote:
> Dnia Fri, 9 Dec 2005 00:41:32 +0100, Xena napisał(a):
>
>> Jesteś z tej grupy, która uważa, że dla dzieci nalezy pświęcać
>> wszystko i w ogóle nie myślec o sobie?
>
> Czy uważasz, ze powołanie na świat dwójki dzieci i pozostawienie ich
> wtedy, gdy potrzebują pełnej rodziny jest w porządku? (zakładam, że
> dzieci nie są dorosłe). Moim zdaniem to skrajny egoizm.
> Ojciec na "dochodzenie" jest ojciem jedynie na papierze. Wizyty i
> spotkania nigdy nie zastąpią pełnej rodziny. Brak rodzica, kiedy jest
> potrzebny,
Co to znaczy - "kiedy jest potrzebny"?
Ojciec moich dzieci z nami nie mieszka, widuje si e z nimi bardzo czesto,
zabiera je na częśc wakacji, zabiera je do siebie na weekendy, zabiera je co
tydzień na noc do domu, na świeta, jest z nimi jak sa chore, jak mnie nie ma
i w ogóle. Czy jest ojcem tylko na papierze?
Nie jest gejem, ale to chyba nie ma znaczenia - nie?
> jest ceną jaką zapłacą _dzieci_ a nie ojciec, który myśląc
> wyłącznie o sobie tą rodzinę zapewne będzie zmuszony opóścić.
opuścić
Nie będę wywoływała kolejnego flejma, bo było już ich tu kilka, czy
pozostawanie w związku bez przyszłości "dla dobra dzieci" jest lepsze, czy
też lepsze jest rozstanie się i zachowanie dobrych kontaktów przez obie
strony - zarówno między sobą jak i dziecmi.
Pozdrawiam
Tatiana
--
Kobieta oddaje się tylko temu, którego nie kocha
/Michał Choromański/
|