Data: 2016-04-22 16:05:21
Temat: Re: Protest katolików
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2016-04-22 o 15:31, FEniks pisze:
> W dniu 22.04.2016 o 12:59, Przemysław Dębski pisze:
>
>> Noo cooo Ty mówisz ?? Sprzedaż moich organów nikomu krzywdy nie czyni,
>> wręcz przeciwnie - ratuje komuś życie a mi przynosi dobrobyt materialny
>> i ewentualnie krótsze życie, z czym się godzę. Porównujesz to do
>> sprzedaży płodu ?W życiu nie słyszałem
>
> W życiu nie słyszałeś też o sprzedaży zarodków, płatnych surogatkach czy
> rodzeniu komuś dziecka za pieniądze? Przecież to o to chodzi.
>
>> żeby wyciągać płód z macicy z
>
> Poniosło Cię zbytnio w wyobraźni. :)
No zajebjoza. Sama podajesz przykład sprzedaży płodu z macicy, ja się
odnoszę i to mi wyobraźnia płata figle :)
>> Moja analogia wg. Ciebie nr2 czyli sprzedaż organów vs. aborcja na
>> życzenie. Jedyna cienka nić jaka może łączyć te przypadki, to taka, że
>> chcącemu nie dzieje się krzywda. Czyli niedoszła mama liczy się z
>> konsekwencjami psychicznymi i fizycznymi zabiegu, ja liczę się z
>> mniejszymi możliwościami picia z powodu odchudzenia wątroby. W innych
>> kontekstach nie ma analogi. Chyba nie chcesz porównywać płodu i wątroby
>> jako bytów o podobnym znaczeniu.
>
> A to już odwrócenie kota ogonem pierwszej klasy! Normalnie ikseloza się
> szerzy.
Pooddychaj, powyglądaj trochę przez okno, westchnij, sapnij, a potem
przeczytaj mój post którym tu zaczepiłem Kviata. O czym on jest ? O
aborcji ? O organach ? Czy może jednak bardziej o ~stosunku do prawa.
> Nieśmiało przypomnę, że przywołanie tu Twojej wątroby (i innych
> narządów) było _Twojego_ autorstwa. Mnie nie przyszłoby do głowy.
> Prędzej z zabójstwem w obronie koniecznej bym porównała.
Niczego takiego nie porównywałem, odpowiadam ewentualnie na Twoje
skojarzenia. Na prawdę poczytaj. Bo zdaje się dyskutujesz z wytworami
własnej wyobraźni.
>> A może po prostu szanowna Pani nie zakumała, że moje przykłady to nie
>> analogie do przerywania ciąży, tylko pokazanie kwiku w sprawie
>> faszystowskiego prawa jako bardzo wybiórczego kwiku. Tak bardzo
>> wybiórczego, że aż można przypuszczać iż nie o żadne prawo tu chodzi
>> tylko o chęć dojebania konkretnej opcji politycznej.
>
> Zgadzam się w 100%. A ponieważ swoją przekorą i celową prowokacją
> wpisujesz się doskonale w ten polityczny (tylko i wyłącznie) konflikt,
> to kończę tę beznadziejną dyskusję. Bo przecież sam nigdy w życiu nie
> chciałbyś, by wymagano od Twojej córki, matki, żony, kochanki (czy innej
> kobiety, którą kochasz), by rodziła dziecko z gwałtu albo dziecko, które
> czeka śmierć tuż po narodzinach.
>
> Paniał? Zatem EOT
Gdybyś nie próbowała skierować tej dyskusji na sprawy aborcji próbując
sprowadzić ją do odbijania piłeczki pt. kto jest za kto przeciw i
dlaczego jest tak głupi/zły, to być może dyskusja nie była by beznadziejna.
Dębska
|