Data: 2016-04-22 18:49:10
Temat: Re: Protest katolików
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2016-04-22 o 10:28, Przemysław Dębski pisze:
> W dniu 2016-04-22 o 08:08, Kviat pisze:
>> W dniu 2016-04-22 o 01:37, Przemysław Dębski pisze:
>>>
>> To co robisz to demagogia. Nie ma zakazu oddawania własnych organów.
>> Ograniczanie handlu (słuszne czy nie) to zupełnie inna sprawa i wynika z
>> zupełnie czegoś innego.
>
> Zupełnie nie interesują mnie powody i preteksty, z jakich Ty i Twoja
> faszystowska sekta, próbujecie decydować co wolno mi robić z moimi
> organami :)
Widać, że kompletnie nie ogarniasz...
Jak masz taką chęć, to możesz sobie przekłuć uszy albo sobie możesz
własną nerkę wyciąć nawet otwieraczem do wina. Z tego co pamiętam,
karalne było jeżeli samookaleczenie maiło na celu uniknięcia służby
wojskowej, ale nie wiem czy to jeszcze obowiązuje - sprawdź sobie.
Ograniczenia _w_handlu_ organami wprowadzono nie przeciwko tobie, lecz
przeciwko handlarzowi, który mógłby wpaść na pomysł zdecydowania co
zrobić z _twoimi_ organami.
Np. może postanowić, że sobie je weźmie i sprzeda zgarniając cię z ulicy
do czarnej wołgi.
A dlaczego karalna jest _sprzedaż_ własnej nerki, to średnio
inteligentny człowiek jest wstanie wywnioskować ze zdania powyżej. Dasz
radę?
> Co tu ma do rzeczy, że nie ma zakazu oddawania organów ?
> Moje bebechy - moja sprawa - a to znaczy że to co z nimi robię nie
> podlega żadnym nakazom, zakazom czy zezwoleniom.
Handel podlega zakazom. A nie usunięcie własnej nerki.
Nerka tym różni się od usuniętej ciąży, że nerkę możesz wykorzystać
ponownie i to jest źródłem patologii, a nie sam fakt usunięcia nerki.
Własnej nerki. W niektórych przypadkach nawet usunięcie cudzej nerki
również nie jest karalne. Domyśl się w których.
Przepisy tworzy się odpowiednio do kontekstu i należy je czytać ze
zrozumieniem, a nie bezmyślnie przykładać do wszystkiego jedną miarkę.
> Ale oczywiście, wasze małe faszystowskie rozumki muszą się wpierdalać na
> siłę do czyjegoś życiorysu, bo inaczej macie problemy ze snem i zaczyna
> wam cieknąć piana z pyska. Dopiero pełna kontrola nad innym człowiekiem
> was uspokaja i marzycie o powrocie niewolnictwa :)
Chciałeś być śmieszny, a wyszło jak zwykle.
>> Szkoda, że nie podałeś przykładu zakazu walenia sąsiada pałą po głowie.
>> Byłby jeszcze bardziej adekwatny.
>
> Spodziewałem się że coś takiego zasugerujesz, dlatego wtrąciłem jedno
> zdanie które rozróżnia moje przykłady od wyżej proponowanego. A jednak
> nie mogłeś się powstrzymać, wyciąłeś moje zastrzeżenie i wsadziłeś
> powyższą bzdurę. Chwyt godny zacietrzewionego przedszkolaka :)
Mylisz się, to stosowanie demagogi w dyskusji i podawanie przykładów bez
związku z tematem jest na poziomie niedouczonego przedszkolaka.
>> Chyba masz kolego jakiś problem ze sobą.
>> Dajesz przykłady na regulację relacji między ludźmi (nie wnikam, czy te
>> zakazy są słuszne czy nie), które są kompletnie bez związku.
>
> O czym Ty mówisz ?? Który z moich przykładów nie jest _prawnym_ zakazem ?
Pogubiłeś się.
Jeszcze raz, powoli: nie napisałem, że nie są prawnym zakazem.
Napisałem, że są nieadekwatne do tematu. Nie mają żadnego związku z
tematem usuwania ciąży.
Teraz dobrze?
>> Relacja kobiety z własną macicą jest trochę inna i zdajesz się tego nie
>> zauważać.
>
> Moja relacja z moją wątrobą jest równie zażyła.
To dobrze. Ale co chciałeś przez to powiedzieć?
Nikt cię nie zmusza do usuwania wątroby.
Tak samo jak _nie_dyskutujemy_ o _zmuszaniu_ do usuwania ciąży.
Widzę, że nadal jeszcze nie ogarniasz różnicy, o istocie dyskusji nie
wspominając.
>>> Były by argumenty od naukowych, poprzez naukawe, dalej
>>> moralnawe i etyczne. Pełen wachlarz faszystowskiej piany na pysku ;)
>>
>> Jakie by one nie były, dotyczą zupełnie czegoś innego.
>
> Rozumiem, że znaczenie dla mnie mojej wątroby niegodne jest zestawianiu
> w równym rzędzie z kobiecą macicą. Tak powyższe rozumiem.
Jeżeli nadal nie rozumiesz, to przeczytaj jeszcze raz.
Pozdrawiam
Piotr
|