Strona główna Grupy pl.sci.farmacja Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 15


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-09-10 22:48:26

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: f...@p...com (Franz Maurer™) szukaj wiadomości tego autora

On 10 Sep 2001 23:29:58 +0200, p...@p...onet.pl (Piotr J. Ochwal)
wrote:

>> Chodzi glownie o '"firme" Enterprise Investors, która zabiega o
>> otwarcie w Polsce trzystu aptek ogólnodostępnych oraz planuje
>> otworzyć prywatną kasę chorych.
>No coś strasznego...
To moze od razu wysylaj im przelewem po 5$ miesiecznie do
szwajcarskiego banku...
Jak bedziesz stary i bedziesz sie pytal czemu leki takie drogie to
dostaniesz 20 centow rabatu za udzial w programie lojalnosciowym.
>
>> Ta "firma" to typowy "wysysacz" pieniedzy z Polski - bierze sie za
>> wszystko - od lodow "Zielonej Budki" przez firme kurierska "Stolica"
>> po inwestowanie i zarzadzanie w Polfie Kutno, PGF-ie i Pharmagu
>> Stworzyli i zainwestowali 1 milion $ w Instytut Badan i Informacji
>> Szpitalnych. W ich portfelu inwestycyjnym znajduja sie m.in
>> firmy Medycyna Rodzinna i Apteki Polskie. Planuja inwestycje rzedu 50 milionow
$....
>> Inwestycje ograniczaja do minimum - nie buduja zakladow pracy, nie
>> inwestuja w zadne badania i kosztowne technologie i patenty.

>Znaczy zainwestują 50M$ czy wyssają 50M$, bo już się pogubiłem? :-)
Zainwestuja 50 po to zeby wyssac 60, 70 albo 100...
Z twojej kieszeni tez...

>> Prawda jest taka ze:
>> "Celem Polish Enterprise Fund IV jest umożliwienie jego inwestorom
>> uczestniczenia w korzyściach, jakie oferują szybko rozwijające się
>> rynki Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej." - powiedział
>> Robert G. Faris, Prezes Zarządu Enterprise Investors.
>Rozumiem, że inni inwestorzy z Zachodu narzekają na nadmiar środków
>finansowych i zamiast odwiedzać miejscowe kasyna lokują te środki w
>upadających firmach "Eastern and Central Europe"? :-)
Ciekawe czemu te wspaniale patenty chca wprowadzac u nas a nie u
Niemcow i Anglikow gdzie dochod na leb jest znacznie wiekszy niz u
nas, wiec zarobek tez bylby chyba wiekszy...

>> Znaczy sie... nie jest to zaden Santa Claus...
>> Kiedys ktos bedzie im te 50 milionow bak$ow musial zwrocic z
>> nawiazka...
>O ile im się inwestycje zwrócą. A jeśli się zwrócą, to daj im Boziu
>zdrowie.
Powtorze bo nie dociera:
prawie kazde panstwo UE ma regulacje ktore zapobiegaja zbijaniu
kapitalu na wlasnych obywatelach przez "obcych"
Inwestycje firm typu Enterprise Investors to inwestycje pozorne -
tworza minimalna liczbe miejsc pracy w dochodowych branzach
[firma kurierska "Stolica"] , daja zastrzyk maly finansowy
przedsiewzieciom ktorym zapeniaja logistyke i ekspansje ["Zielona
Budka"].
Nie sa to inwestycje w technologie, nie zmniejsza sie znaczaco
bezrobocia.

W konkretnym 'farmaceutycznym przypadku' 300 planowanych aptek daloby
zatrudnienie ok 2000 osobom w skali kraju a jednoczesnie daloby na
starcie udzial w rynku na poziomie 5% jesli chodzi o sama tylko ilosc
aptek.
Dzieki mozliwosci negocjacji i ustalania cen przy takiej skali
przedsiewziecia wkrotce doszloby do upadku mniejszych aptek lub
wlaczenia ich do sieci.
Spadek cen (dostrzegalny przez pacjenta) bylby jedynie krotkotrwaly.

W perspektywie 10 lat mogloby dojsc do przejecia znaczego procentu
udzialow na rynku szacowanym na pare miliarardow dolarow.
Wiekszosc zyskow wyplywalaby z kraju.

Jesli mam placic haracz za leki to wole zeby pieniedze zostaly w kraju
a nie wyladowaly u biednych zachodnich "inwestorow" na Manhattanie :)

Ot taki przejaw patriotyzmu....




--
Franz M.

expert na pl.sci.medycyna:
A w ogole picie alkoholu juz jest niemodne i nieekologiczne.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2001-09-10 23:55:26

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: f...@p...com (Franz Maurer) szukaj wiadomości tego autora

On 11 Sep 2001 01:03:35 +0200, p...@p...onet.pl (Piotr J. Ochwal)
wrote:

>>>No coś strasznego...
>> To moze od razu wysylaj im przelewem po 5$ miesiecznie do
>> szwajcarskiego banku...
>A niby dlaczego?
Jak to dlaczego?
Zeby wspomoc zachodnich inwestorow...
Juz Ci mowilem - program lojalnosciowy.
Jak bedziesz stary to dostaniesz w ich aptekach znizke na pampersy i
lizaka gratis. To sie naprawde czasami oplaca!

>>>Znaczy zainwestują 50M$ czy wyssają 50M$, bo już się pogubiłem? :-)
>> Zainwestuja 50 po to zeby wyssac 60, 70 albo 100...
>> Z twojej kieszeni tez...
>To i tak są lepsi od ZUSu, który wysysa, a nic nie inwestuje.
ZUS to zupelnie inna sprawa - jakos nijak nie pasuje do tego o czym
mowimy.

>A ile ty zainwestowałeś? I w co?
Napisale ze nic mnie powinno obchodzic co z pieniedzmi robi wlasciciel
mojej apteki.
No wiec Ci nie odpowiem :)

>>>Rozumiem, że inni inwestorzy z Zachodu narzekają na nadmiar środków
>>>finansowych i zamiast odwiedzać miejscowe kasyna lokują te środki w
>>>upadających firmach "Eastern and Central Europe"? :-)
>> Ciekawe czemu te wspaniale patenty chca wprowadzac u nas a nie u
>> Niemcow i Anglikow gdzie dochod na leb jest znacznie wiekszy niz u
>> nas
>W Polsce jest tańsza siła robocza i duży rynek zbytu. Dlaczego polskie
>firmy wolą zatrudniać Polaków zamiast Niemców czy Anglików i
>produkowac na polski rynek?
Idac tym tokiem rozumowania idealnymi krajami dla takich "biznesmenow"
powinny byc kraje afrykanskie... tam jest jeszcze taniej...
ale czemu nie sa?

>> Inwestycje firm typu Enterprise Investors to inwestycje pozorne -
>> tworza minimalna liczbe miejsc pracy w dochodowych branzach
>> [firma kurierska "Stolica"]
>Przewozi paczki zgodnie z listem przewozowym? Jest konkurencyjna? Daj
>im Panie Boziu dużo zdrówka!
Zobacz jakimi samochodami jezdza...
Wiekszosc nie ma stalej umowy o prace (bo to generuje koszty) tylko
dzialalnosc gospodarcza... sami placa swiadczenia.
Taka to "wielka inwestycja wielkich inwestorow"...
Taki McDonald na kolkach...

>> Nie sa to inwestycje w technologie, nie zmniejsza sie znaczaco
>> bezrobocia.
>Nie rozumiem. To w co oni inwestują? KONKRETY JAKIEŚ!
Zatrudnienie 300x4=1200 magistrow farmacji + 100 ksiegowych + 300 osob
jako pomoce apteczne.
Zakup 300 zestawow komputerowych slabej jakosci (siec 3-4 komputery z
oprogramowaniem Kamsoft ktore chodzi pod DOS na Pentium 90)
300 lokali o pow 100-200 m kw.
Mebelki i duperelki
W zamian za to PROCENTOWY udzial w sektorze rynku gdzie nie dziala
prawo popyt-podaz tylko potrzeba i koniecznosc.

>> W konkretnym 'farmaceutycznym przypadku' 300 planowanych aptek daloby
>> zatrudnienie ok 2000 osobom w skali kraju a jednoczesnie daloby na
>> starcie udzial w rynku na poziomie 5% jesli chodzi o sama tylko ilosc
>> aptek. Dzieki mozliwosci negocjacji i ustalania cen przy takiej skali
>> przedsiewziecia wkrotce doszloby do upadku mniejszych aptek lub
>> wlaczenia ich do sieci. Spadek cen (dostrzegalny przez pacjenta) bylby
>> jedynie krotkotrwaly.
>
>Rozumiem, że po późniejszym wzroście cen nikt nie byłby w stanie
>otworzyć tańszej apteki? :-)))
Najprawdopodbniej nie.
Producent i hurtownik inaczej rozmawia z maluczkim a inaczej z
sieciowcem majacym miliardowe obroty.
Zarowno producentowi jak i hurtownikowi zalezy jednak na tym aby
produkt sprzedac po maksymalnej acz rozsadnej cenie.
Cena bylaby ustalana raczej wedlug zasad wynegocjowanych przez podmiot
majacy X% udzial w rynku a nie przez maluczkiego majacego 0.000X%
W sieci latwiej jest obnizyc koszty - chocby takie jak uslugi i
obsluge informatyczna czy ksiegowo-finansowa.

>> W perspektywie 10 lat mogloby dojsc do przejecia znaczego procentu
>> udzialow na rynku szacowanym na pare miliarardow dolarow.
>> Wiekszosc zyskow wyplywalaby z kraju.
>To może pozamykać a priori granice, tak jak w Albanii...
Wystap o otwarcie apteki w Niemczech albo w Wielkiej Brytanii -
podejrzewam ze bylby to bardzo intratny interes - tam bys sial i
zbieral a tutaj przejadal i pewnie by jeszcze zostalo...

Moze w odpowiednim konsulacie wytlumacza ci dlaczego ten model biznesu
nie ma szans na realizacje.

>> Jesli mam placic haracz za leki to wole zeby pieniedze zostaly w kraju
>> a nie wyladowaly u biednych zachodnich "inwestorow" na Manhattanie :)
>Może nawet na dziwki przepruszczać, albo finansować Leppera. Nam nic
>do tego.
Ale rzeczone dziwki wydaja te pieniadze raczej tu w kraju na
utrzymanie (zalezy od narodowsci oczywista :)
Gdyby jeszcze je opodatkowac... :)

>> Ot taki przejaw patriotyzmu....
>raczej nazizmu (Nazional Sozialismus)
Bez komentarza

--
Franz M.

expert na pl.sci.medycyna:
A w ogole picie alkoholu juz jest niemodne i nieekologiczne.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2001-09-11 08:11:18

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: Krzysztof Halasa <k...@i...pm.waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

f...@p...com (Franz Maurer) writes:

[Stolica]
> >Przewozi paczki zgodnie z listem przewozowym? Jest konkurencyjna? Daj
> >im Panie Boziu dużo zdrówka!
> Zobacz jakimi samochodami jezdza...

A co to ma do rzeczy? To ich samochody, klient nimi nie jezdzi.

> Wiekszosc nie ma stalej umowy o prace (bo to generuje koszty) tylko
> dzialalnosc gospodarcza... sami placa swiadczenia.

O tak. A to, jak wiemy, w ogole nie generuje zadnych kosztow.

> Zakup 300 zestawow komputerowych slabej jakosci (siec 3-4 komputery z
> oprogramowaniem Kamsoft ktore chodzi pod DOS na Pentium 90)

Jak rozumiem wyrazasz sie o oszczedzaniu negatywnie? Co z nabijaniem
kabzy wielkim firmom zagranicznym (np. Microsoft)?

> W zamian za to PROCENTOWY udzial w sektorze rynku gdzie nie dziala
> prawo popyt-podaz tylko potrzeba i koniecznosc.

Na razie byc moze tak, ale w przypadku konkurencji juz bedzie dzialac
popyt-podaz.

> Najprawdopodbniej nie.
> Producent i hurtownik inaczej rozmawia z maluczkim a inaczej z
> sieciowcem majacym miliardowe obroty.

Pewnie. Taki hurtownik to w ogole nie sprzeda temu malutkiemu, nie?
Odesle go do "apteki" zapewne.
Pewnie sieciowiec zaplaci hurtownikowi wiecej za to, ze ten nie bedzie
sprzedawal malutkim?

Tylko z czego zyja ci duzi?

> Zarowno producentowi jak i hurtownikowi zalezy jednak na tym aby
> produkt sprzedac po maksymalnej acz rozsadnej cenie.

O, popatrz. A podobno w "niekonkurencyjnych" aptekach ceny tez rozsadne,
a jednak wyzsze. To jak z ta maksymalnoscia?

> W sieci latwiej jest obnizyc koszty - chocby takie jak uslugi i
> obsluge informatyczna czy ksiegowo-finansowa.

I bardzo slusznie, bo to sie bezposrednio odbija na klientach.
--
Krzysztof Halasa
Network Administrator

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2001-09-11 08:52:40

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: f...@p...com (Franz Maurer) szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 11 Sep 2001 10:06:54 +0200, Adam Płaszczyca <_...@i...pl>
wrote:


>>Zobacz jakimi samochodami jezdza...
>>Wiekszosc nie ma stalej umowy o prace (bo to generuje koszty) tylko
>>dzialalnosc gospodarcza... sami placa swiadczenia.
>>Taka to "wielka inwestycja wielkich inwestorow"...
>>Taki McDonald na kolkach...
>
>Wolisz płacić zasiłek dla kurierów?
>Ja tam wolę jednak, jak ludzie zarabiają. A że w naszym kraju nie ma
>ludzi z głową, którzy potrafią zainwestować pieniądze, żeby mieć zysk/
>Cóż, nasz problem.
Oczywiscie jestesmy bogatymi glupolami bez glowy do interesow...

Wiec jesli sie trafi okazja oddania dochodowego rynku jakiemus
'byznesmenowi' to nalezy zrobic to na hurra!
Jesli zarobek tego 'byznesmena' pochadzacy po czesci z BUDZETU PANSTWA

bedzie wyplywal z kraju to wszyscy dzieki temu poczyjemy sie
szczesliwsi bo bedziemy zyli w szczesliwej swiadomosci ze mamy wolny
rynek, prawda?

>>W zamian za to PROCENTOWY udzial w sektorze rynku gdzie nie dziala
>>prawo popyt-podaz tylko potrzeba i koniecznosc.
>Mylisz się. Działa jak najbardziej.
W segmencie OTC i dupereli typu kremy Vichy - tak.
Ale nie bedziesz za kilka lat chodzil po Cardure dla przyjemnosci, bo
Ci smakuje tylko ze smutnej koniecznosci.

>>>Rozumiem, że po późniejszym wzroście cen nikt nie byłby w stanie
>>>otworzyć tańszej apteki? :-)))
>>Najprawdopodbniej nie.
>>Producent i hurtownik inaczej rozmawia z maluczkim a inaczej z
>>sieciowcem majacym miliardowe obroty.
>A teraz to niby rozmawia inaczej?
Poki co hurtownie az sie prosza zeby to wlasnie od nich brac....
gotowi sa dawac upusty, stu dniowy termin platnosci...

>>Zarowno producentowi jak i hurtownikowi zalezy jednak na tym aby
>>produkt sprzedac po maksymalnej acz rozsadnej cenie.
>Nieprawda. Głupiemu hurtownikowi tak. Mądremu zależy na tym, żeby
>sprzedaż przyniosła jak największy zysk.
W przypadku kiedy ktos bedzie mial kilkudziesiecio procentowy udzial w
rynku cala ta madrosc gdzies przepadnie.
Apetyt rosnie w miare jedzenia...

>>Cena bylaby ustalana raczej wedlug zasad wynegocjowanych przez podmiot
>>majacy X% udzial w rynku a nie przez maluczkiego majacego 0.000X%
>>W sieci latwiej jest obnizyc koszty - chocby takie jak uslugi i
>>obsluge informatyczna czy ksiegowo-finansowa.

>Pod warunkiem, że cenę ustalałbyś Ty. I dlatego m.in. nasz rodzimy
>kapitał nie pracuje - bo ludziom, takim jak Ty wydaje się, że tra
>sięnachapać. I plajtują, bo konkurencja woli mało, acz stale, niż raz,
>a duzo.
Na czym mam sie nachapac? Na marzy ustalonej przez Ministra?
Uwzgledniajac procent o jaki wzrosly ceny lekow moge w przyblizeniu
acz dosc dokladnie okreslic swoje dochody w najblizszych kilku
miesiacach.
Nie mam sie na czym nachapac jak to ladnie ujales bo nie mam
praktycznie pola manewru w ustalaniu ceny i marzy.
Moge co najwyzej otworzyc sobie za sciana drogerie z mydelkami i
duperelkami.
Nawet nie moge tego zrobic w aptece.

Co rozumiesz jako 'kapital nie pracuje'?
Sam znam dwoch gosci (farmaceutow - zeby byla jasnosc) - trzy lata
temu zaczynali od 1 apteki - teraz otwieraja czwarta. Daja zatrudnieje
20 osobom...

O nachapaniu sie mysleli glownie "byznesmeni" w rodzaju senatora
Kruka. To w tych "byznesowych" aptekach odstawiano (i odstawia sie
nadal) lewizny i wyludza pieniadze na refundacjach.

>>Wystap o otwarcie apteki w Niemczech albo w Wielkiej Brytanii -
>>podejrzewam ze bylby to bardzo intratny interes - tam bys sial i
>>zbieral a tutaj przejadal i pewnie by jeszcze zostalo...
>Nie ma sprawy - ale nie w socjalistycznych krajach, gdzi epaństwo
>miesza sie do gospodarki. W USA bez problemu.
Obawiam sie ze bedziesz sie musial postarac o ichnie obywatelstwo...

>>Moze w odpowiednim konsulacie wytlumacza ci dlaczego ten model biznesu
>>nie ma szans na realizacje.
>Dlatego, że tam 'chroni' się ludzi - przez co mają droższe leki.
Znasz dokladnie relacje cenowe kosztow leczenia do zarobkow i skladek
ubezpieczeniowych czy tylko gdzies o tym slyszales?

Nie tyle 'chroni' sie ludzi co chroni sie wlasny rynek - pieniadze
wydane przez wlasnego obywatela lub te ktore wyda kasa chorych z
pieniedzy ubezpieczonych zostaja w kraju a nie wywedrowywuja gdzies na
Hawaje przez siec sklepikow otworzonych przez zamorskich 'byznesmenow'
pod haslami walki o wolny rynek.

Ten obrot 'wewnetrzny' sprawia ze w wielu krajach farmaceuci i lekarze
naleza do silnej klasy sredniej - dobrze zarabiaja ale tez placa duze
podatki - nie spia na pieniadzach tylko wydaja je w kraju.

--
Franz M.

expert na pl.sci.medycyna:
A w ogole picie alkoholu juz jest niemodne i nieekologiczne.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2001-09-11 09:09:07

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: t...@p...itp.net.nospam.pl (Tomasz Pionnier) szukaj wiadomości tego autora

In article <3...@n...tpi.pl>, Franz Maurer wrote:
>On Tue, 11 Sep 2001 10:06:54 +0200, Adam P?aszczyca <_...@i...pl>
>wrote:
>
>
>>>W zamian za to PROCENTOWY udzial w sektorze rynku gdzie nie dziala
>>>prawo popyt-podaz tylko potrzeba i koniecznosc.
>>Mylisz si?. Dzia?a jak najbardziej.
>W segmencie OTC i dupereli typu kremy Vichy - tak.
>Ale nie bedziesz za kilka lat chodzil po Cardure dla przyjemnosci, bo
>Ci smakuje tylko ze smutnej koniecznosci.
>
Nie bardzo rozumiem - do sklepu spo?ywczego te? dla fanaberii nie chodz?.
To jest jak najbardziej _konieczno?ae_. A rynek jako? dzia?a.
--
Tomasz Pionnier

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2001-09-11 09:35:15

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: "Leszek Dubiel" <l...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora


> W konkretnym 'farmaceutycznym przypadku' 300 planowanych aptek daloby
> zatrudnienie ok 2000 osobom w skali kraju a jednoczesnie daloby na
> starcie udzial w rynku na poziomie 5% jesli chodzi o sama tylko ilosc
> aptek.

No coz.... moze grupa PSB jest niedoscignionym wzorem jak sie Polacy
dogadac potrafia....

Leszek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2001-09-11 09:38:07

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: f...@p...com (Franz Maurer) szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 11 Sep 2001 09:09:07 +0000 (UTC), t...@p...itp.net.nospam.pl
(Tomasz Pionnier) wrote:

>>W segmencie OTC i dupereli typu kremy Vichy - tak.
>>Ale nie bedziesz za kilka lat chodzil po Cardure dla przyjemnosci, bo
>>Ci smakuje tylko ze smutnej koniecznosci.
>Nie bardzo rozumiem - do sklepu spożywczego też dla fanaberii nie chodzę.
>To jest jak najbardziej _konieczność_. A rynek jakoś działa.

Ktos ci jakies chrupki przepisal na recepcie?
I moze te chrupki maja 30% refundacje :)?



--
Franz M.

expert na pl.sci.medycyna:
A w ogole picie alkoholu juz jest niemodne i nieekologiczne.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2001-09-11 12:30:39

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: Adam Płaszczyca <_...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tue, 11 Sep 2001 08:52:40 GMT f...@p...com (Franz Maurer)
napisał(a):

>>Wolisz płacić zasiłek dla kurierów?
>>Ja tam wolę jednak, jak ludzie zarabiają. A że w naszym kraju nie ma
>>ludzi z głową, którzy potrafią zainwestować pieniądze, żeby mieć zysk/
>>Cóż, nasz problem.
>Oczywiscie jestesmy bogatymi glupolami bez glowy do interesow...
Na to wychodzi. W większości stricte polskich firm nie zarabia się,a
traci.

>Wiec jesli sie trafi okazja oddania dochodowego rynku jakiemus
>'byznesmenowi' to nalezy zrobic to na hurra!

Oczywiście, że nie. Socjaliści wolą, żeby nikt nie zarabiał.

>Jesli zarobek tego 'byznesmena' pochadzacy po czesci z BUDZETU PANSTWA
>bedzie wyplywal z kraju to wszyscy dzieki temu poczyjemy sie
>szczesliwsi bo bedziemy zyli w szczesliwej swiadomosci ze mamy wolny
>rynek, prawda?

Wolny rynek polega na tym, że nikt nie finansuje drugiej osoby.
Za to Ty wolisz, żeby lekarstwa były droższe. W efekcie więcej bedzę
musiał do niech dopłacać, albo ubodzy ludzie będą umierać, bo nie
będzie ich na nie stać.

>>>W zamian za to PROCENTOWY udzial w sektorze rynku gdzie nie dziala
>>>prawo popyt-podaz tylko potrzeba i koniecznosc.
>>Mylisz się. Działa jak najbardziej.
>W segmencie OTC i dupereli typu kremy Vichy - tak.
>Ale nie bedziesz za kilka lat chodzil po Cardure dla przyjemnosci, bo
>Ci smakuje tylko ze smutnej koniecznosci.

I dzięki socjalistom będę płacił dwa razy więcej, niż bym mógł. Do
tego cena faktyczna będzie 4 razy większa, więc inni będą do mnie
ciągle dopłacać.
A, zapomniałem - farmaceuci będą inwestowali w Polsce. Tylko jakoś
wakacje na karaibach nie kojarzą mi się z inwestycjami w naszym kraju.


>>>Producent i hurtownik inaczej rozmawia z maluczkim a inaczej z
>>>sieciowcem majacym miliardowe obroty.
>>A teraz to niby rozmawia inaczej?
>Poki co hurtownie az sie prosza zeby to wlasnie od nich brac....
>gotowi sa dawac upusty, stu dniowy termin platnosci...

Zmniejszy się liczba hurtowni a razem z tym rynek konsumenta zamieni
się w rynek producenta.
I to wówczas aptekaże będą prosili, żeby im łaskawie sprzedano
cokolwiek.


>>Nieprawda. Głupiemu hurtownikowi tak. Mądremu zależy na tym, żeby
>>sprzedaż przyniosła jak największy zysk.
>W przypadku kiedy ktos bedzie mial kilkudziesiecio procentowy udzial w
>rynku cala ta madrosc gdzies przepadnie.
>Apetyt rosnie w miare jedzenia...

Nieprawda. Kilkudziesięcioprocentowy udział w rynku możan bardzo
szybko stracić. Chyba, że ma się go zagwarantowny prawnie.
I zgadzam się, że kiedy mamy do czynienia z ograniczeniem swobody
gospodarczej, to taka sytuacja może mieć miejsce. Czyli krócej -
właśnie do tego doprowadzi taka regulacja.



>>Pod warunkiem, że cenę ustalałbyś Ty. I dlatego m.in. nasz rodzimy
>>kapitał nie pracuje - bo ludziom, takim jak Ty wydaje się, że tra
>>sięnachapać. I plajtują, bo konkurencja woli mało, acz stale, niż raz,
>>a duzo.

>Na czym mam sie nachapac? Na marzy ustalonej przez Ministra?

No własnie - nie da się, prawda. Więc trzeba zwiększyć obrót. A jak
zwiększyć obrót, skoro jest wolna konkurencja? No właśnie -
ograniczyć. Mniej aptek, więc większy obrót na jedna apteke.


>Nie mam sie na czym nachapac jak to ladnie ujales bo nie mam
>praktycznie pola manewru w ustalaniu ceny i marzy.
Ale obrotu już tak. Właśnie to robisz.

>Moge co najwyzej otworzyc sobie za sciana drogerie z mydelkami i
>duperelkami.
>Nawet nie moge tego zrobic w aptece.

Tyle, że oprócz leków masz parafarmaceutyki.

>Co rozumiesz jako 'kapital nie pracuje'?
>Sam znam dwoch gosci (farmaceutow - zeby byla jasnosc) - trzy lata
>temu zaczynali od 1 apteki - teraz otwieraja czwarta. Daja zatrudnieje
>20 osobom...

A ja znam gościa, który sam nie będąc farmaceutą zatrudnia dwóch
magistrów farmacji. I teraz będą na zielonej trawce.


>O nachapaniu sie mysleli glownie "byznesmeni" w rodzaju senatora
>Kruka. To w tych "byznesowych" aptekach odstawiano (i odstawia sie
>nadal) lewizny i wyludza pieniadze na refundacjach.

A w tych 'niebyznesowych' sprzedaje się przeterminowane leki.


>>Nie ma sprawy - ale nie w socjalistycznych krajach, gdzi epaństwo
>>miesza sie do gospodarki. W USA bez problemu.
>Obawiam sie ze bedziesz sie musial postarac o ichnie obywatelstwo...

No i?
Wystarczy pozwolenie na prowadzenie działalności. Za to nikt nie
będzie się zastanawiał, czy szefem interesu jest farmaceuta, czy
elektryk.


>>Dlatego, że tam 'chroni' się ludzi - przez co mają droższe leki.
>Znasz dokladnie relacje cenowe kosztow leczenia do zarobkow i skladek
>ubezpieczeniowych czy tylko gdzies o tym slyszales?

Znam. I znam również prawa rządzące rynkiem. Im mniejsza konkurencja
tym klient ma gorzej.

>Nie tyle 'chroni' sie ludzi co chroni sie wlasny rynek - pieniadze
>wydane przez wlasnego obywatela lub te ktore wyda kasa chorych z
>pieniedzy ubezpieczonych zostaja w kraju a nie wywedrowywuja gdzies na
>Hawaje przez siec sklepikow otworzonych przez zamorskich 'byznesmenow'
>pod haslami walki o wolny rynek.

Tylko zapomniałeś zauważyć, że te sklepiki zatrudniają Polaków, płacą
podatki w Polsce i do tego inwestują w Polsce.
Lepiej zabronić. Wtedy Polacy nie zarabiają, podatków nie ma,
inwestycji nie ma i nic nie wywędrowuje. I tak samo - NIC NIE ZOSTAJE.

>Ten obrot 'wewnetrzny' sprawia ze w wielu krajach farmaceuci i lekarze
>naleza do silnej klasy sredniej - dobrze zarabiaja ale tez placa duze
>podatki - nie spia na pieniadzach tylko wydaja je w kraju.

A teraz będzie ich stać na wydawanie na Karaibach.

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2001-09-12 16:42:14

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: "Czemark" <c...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Witam!

Na początek z tej mańki:
Jak wolny rynek to ok. Tylko żeby był naprawdę wolny. Po co wykształcenie
farmaceutyczne do pracy w aptece. Przecież gościu po zawodówce tak samo
sprzeda Relanium jak pietruszkę i wszystko będzie ok. Po co wymagania co do
posiadania w aptece całego asortymentu leków. Po co wymagania co do lokali
na aptekę. Czy lek sprzedany na bazarze będzie gorszy od tego który będzie
wydany z apteki ? Niech wszystko wyreguluje rynek.

Tak zapewne myśli wielu naszych domorosłych liberałów.

Tymczasem państwo polskie podchodzi do sprawy faramacji wyjątkowo
socjalistycznie. Pan Minister ustala jakie marże ma naliczać apteka. Według
najnowszej ustawy o cenach marża na leki pow. 100 zł wyniesie 12 zł. I tak
dla leku wartego 1000 zł marża wyniosi 1.2 % . Wolny rynek....
Rabatu od hutrowni aptece oficjalnie nie wolno wziąść gdyż w myśl
obowiązujących przepisów musi go oddać pacjentowi (czyt. kasie chorych).
Wolny rynek...
Pomijam już fakt istnienia urzędowych cen na część leków nawet tych
nierefundowanych...
Wolny rynek....


> Tylko zapomniałeś zauważyć, że te sklepiki zatrudniają Polaków, płacą
> podatki w Polsce i do tego inwestują w Polsce.

A przepraszam jakie podatki płacą zachodnie firmy inwestujące w Polsce.
Chyba tylko Vat...
A te inwestycje... Na ogół budują pawilon z kartonu i balchy falistej i na
tym kończy się inwestycja

Pozdrawiam

Konrad Czemarmazowicz

c...@p...com









› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2001-09-13 10:24:08

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: Krzysztof Halasa <k...@i...pm.waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Czemark" <c...@p...com> writes:

> A przepraszam jakie podatki płacą zachodnie firmy inwestujące w Polsce.
> Chyba tylko Vat...

_tylko_ :-) Ciekawe.

Interesowales sie moze jaki jest stosunek wplywow z VAT od np. osob prawnych
do wplywow z podatku dochodowego od tych osob prawnych?

Bo sa firmy, ktore placa rzedy wielkosci wiecej VATu niz pd. A odwrotnie
raczej sie nie zdaza (bo niby jakim cudem?).
--
Krzysztof Halasa
Network Administrator

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

nowa-ksiegarnia
Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
FORWARD z pl.biznes.banki - Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
do polskich farmaceutow

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Flixonase nasule
Za prawdę o COVID-19
Leki sprzed kilkunastu laty...
Komentarze i opinie o lekach
opiekun medyczny

zobacz wszyskie »