Strona główna Grupy pl.sci.farmacja Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 45


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2001-09-14 17:38:19

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: "Czemark" <c...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Witam !


> Zauważ, że apteki oprócz otwierania się zamykaja się. O ile obecnie
> ilośc zamykanych i otwieranych jest podobna (co znaczy, że ich liczba
> jest w miarę stała),

Mylisz się.
Na Dolnym Śląsku w zeszłym roku powstało ok 100 nowych aptek, a zamknęło się
8.
Tak więc liczba aptek nie jest stała.


> Spisek aptekarzy. Dla kogo jest za dużo? Co to powoduje?

Wiesz, w tej sprawie chyba niemożliwe jest bym ciebie przekonał, ani ty mnie
nie przekonasz.
Podstawowa różnica między nami polega na tym że dla ciebie handel gwoździami
niczym nie
różni się od handlu lekami. Ja dostrzegam tu różnicę.
Poza tym ty wierzysz że w KAŻDEJ dziedzinie najlepszym rozwiązaniem niczym
nie ograniczona
konkurencja. W tej sprawie też mam odmienne zdanie...
Wiem że jestem lewakiem i nie znam się na gospodarce ale nic na to nie
poradzę że chciałbym godnie
żyć za pieniądze zarobione w mojej aptece, że chciałbym mieć pieniądze na
zapewnienie wysokiego
poziomu usług w mojej aptece...

> >Rozwieję od razu wszystkie twoje wątpliwości wszyscy aptekarze to żydzi i
> >masoni........

Tu akurat nie żartowałem. Parę lat temu szefem loży masońskiej w Krakowie
był aptekarz....


Pozdrawiam

Konrad Czemarmazowicz


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2001-09-15 17:03:27

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: Krzysztof Halasa <k...@i...pm.waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Czemark" <c...@p...com> writes:

> Wiem że jestem lewakiem i nie znam się na gospodarce ale nic na to nie
> poradzę że chciałbym godnie
> żyć za pieniądze zarobione w mojej aptece, że chciałbym mieć pieniądze na
> zapewnienie wysokiego
> poziomu usług w mojej aptece...

Po prostu obrana przez nasze panstwo droga nie sluzy takim celom - do tego
moglaby prowadzic:
- likwidacja ZUSu (zobowiazania nalezaloby splacic z budzetu - podatkow,
byc moze przez jakis czas wiekszych, a nowych nie zaciagac)
- likwidacja kas chorych (ale nie przeksztalcenie ich w nie wiadomo co,
co niektore partie proponuja)
- likwidacja refundacji lekow i leczenia

a w zamian:
- obowiazkowe ubezpieczenie zdrowotne i emerytalno/rentowe w firmie
ubezpieczeniowej nadzorowanej przez panstwo (to jest potrzebne ze
wzgledu na pozniejsze problemy z emeryturami itp, podobnie jak
potrzebne jest OC samochodu - by panstwo nie ryzykowalo utrzymywania
ludzi za pieniadze budzetu)
- brak zbednych (ale nie tych niezbednych) regulacji - np. wysokosci
marzy i ilosci aptek, co daloby mozliwosc kierowania sie kwestiami
ekonomicznymi, a nie (jak w tej chwili czesto) - przeciwrozumnymi.
- w rezultacie zdrowa konkurencja w ubezpieczeniach i sluzbie zdrowia,
powodujaca zmniejszenie kosztow wlasnych, zmniejszenie korupcji,
zwiekszenie procentowego udzialu kosztow rzeczywistych, i w rezultacie
lepsza i tansza opieka medyczno/farmaceutyczna/itp.

Naturalnie, leki sporadycznie sprzedawane nalezaloby sprowadzac na
zamowienie, i pewnie bylyby drozsze. Nic w tym zlego, biorac pod uwage,
ze od wypadkow sa (powinny byc) pogotowia i szpitale, szpitali nie musi
byc tyle co aptek, i szpitale maja i powinny miec wlasne zapasy lekow,
ktore moga byc szybko potrzebne.

Oczywiscie zmniejszenie przeplywu pieniadza przez budzet zmniejszyloby
straty z tego powodu (spowodowane niegospodarnoscia, korupcja itd).

I niech nikt nie pisze ze takie rozwiazanie jest nierealne w praktyce
- takie proste rozwiazania stosuje sie w krajach kapitalistycznych*
i efekty sa znacznie lepsze niz efekty naszych skomplikowanych kombinacji.

Inna sprawa ze tam realizacja zamowienia leku wyglada tak, ze pacjent
dostaje go tego samego lub nastepnego dnia, jesli jest to potrzebne.


Kwestia pensji pracownikow aptek tez jest sprawa ekonomiczna - gdyby
apteki mogly wiecej zarabiac (nie bylyby ograniczone urzedowymi marzami,
i nie musialyby topic pieniedzy w nierentownych lekach), to moglyby
zaoferowac wieksze pensje pracownikom. Wystarczy spojrzec na
supermarkety, porownac wysilek uzyskania kwalifikacji do pracy
w supermarkecie i w aptece, oraz (w tej chwili przydatne do porownan)
ilosc potencjalnych pracownikow supermarketow i aptek i ilosc
potrzebnych pracownikow.

Wiem, ze niektorzy oblicza za chwilę płacę w aptece na 700 zl miesiecznie.
Tylko dlaczego pracownicy o podobnych kwalifikacjach co farmaceuci
- z ta jedyna roznica, ze pracujacy w "sektorze rynkowym" - zarabiaja
wiecej? Natomiast wlasnie sluzba zdrowia (przynajmniej czesc, ktora
kontaktuje sie z pacjentem), oswiata, policja itp - czyli wylacznie
ludzie "bedacy pod parasolem ochronnym panstwa" - zarabiaja najmniej.
(Naturalnie, pracownicy slabo wyksztalceni i/lub o slabych kwalifikacjach
takze zarabiaja malo - tyle ze ja uwazam ze tak powinno byc, przynajmniej
w stosunku do innych płac).


Niestety na polepszenie sytuacji sie nie zanosi - wynika to z prostego
powodu. Wiekszosc ludzi, zwlaszcza ci slabiej wyksztalceni i/lub bez
wyksztalcenia ekonomicznego, odrzuca koniecznosc placenia za niektore
podstawowe rzeczy (takie jak wlasnie leczenie czy nauka), i wierzy
w zapewnienia, ze "zaplaci za to panstwo". Nie ma jednak takiej
mozliwosci, by panstwo zaplacilo wiecej niz wzielo, a pieniadze panstwo
dostaje od podatników.

Naturalnie nie ma tez takiej mozliwosci, by firma ubezpieczeniowa
zaplacila wiecej niz wziela (w ogolnym i dlugoterminowym rozrachunku)
- ale panstwo nie ma zadnej konkurencji i dlatego moze stosowac dowolnie
wysokie "marże".


* kraje kapitalistyczne niekoniecznie oznaczaja kraje uznawane przez
wiekszosc Polakow za kraje kapitalistyczne.
--
Krzysztof Halasa
Network Administrator

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2001-09-16 11:28:21

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: "stazysta" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Adam Płaszczyca" <_...@i...pl> napisał w wiadomości
news:is11qt883gclrj4p2scd1jn902o96blg1e@4ax.com...
> Thu, 13 Sep 2001 08:43:39 GMT f...@p...com (Franz Maurer?)
> napisał(a):

> Dlaczego aptek będzie mniej?
> Ano dlatego, że zbiór potencjalnych właścicieli aptek się zmniejsza i
> to dość znacznie.
> Będzie tak dlatego, że wzrośnie kosztowność inwestycji jakie trzeba
> ponieść w tym celu. Między innymi kilka lat nauki - to też inwestycja.
>

wydawalo mi sie ze zeby zarobic trzeba poniesc pewne koszta......
no chyba ze sie kradnie.........



> >Wytlumacz mi - dlaczego calkowicie wolny rynek np. plyt CD odkilku lat
> >wyglada tak ze niemal wszystko wszedzie kosztuje tyle samo i jedynie
> >nalepki 'nice price' daja ci szanse zakupu czegosc taniej?
> >Dlaczego ten wspanialy mechanizm takze i tu nie funkcjonuje????
>
> Ależ funkcjonuje - ceny są na poziomie najniższych możliwych - czyli
> na poziomie kosztów + marginalny zysk na egzemplarzu.

wg ciebie marginalny zysk sklepu na egzemplarzu to jest 50-100 % ?
przy plycie ktora w sklepie kosztuje np 60zl jakies 20-30zl zostaje u
wlasciciela.
a ja jezeli mam miec 12zl brutto z leku za ktory pacjent/panstwo zaplaci
200zl to jest ok ?????








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2001-09-17 00:32:51

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: "Deckard" <d...@b...gnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Adam Płaszczyca" <_...@i...pl> napisał w wiadomości
news:9q21qtk711vbhlgck2f92pkhq1in1l3loe@4ax.com...
> 13 Sep 2001 09:28:27 GMT "apzw" <a...@p...pl> napisał(a):
[...]
> Rozumiem jeszcze wymagania aby osoby pracujące w takiej placóce były
> odpowiednio kwalifikowane, choć i to najlepiej zweryfikowałby rynek.
[...]

Czytam te Twoje wywody juz od dluzszego czasu i doszedlem do wniosku, ze
Ciebie to juz naprawde pogielo.
To chyba Twoj byl tekst (napisany jakis czas temu), ze leki w aptece moglby
wydawac rownie dobrze robot zamiast farmaceuty, bo chodzi tylko o
zrealizowanie recepty,
czyli papierka od lekarza. Czyli np. taka Morfine moglaby sprzedawac jakas
pani Gienia, ktora wczesniej handlowala na ulicznym straganie, tak??? A
gdzie tu miejsce na odpowiedzialnosc zawodowa, jaka ponosi farmaceuta????
Czy Morfina i jeszcze wiele innych rzeczy to taki sam towar, jak cukier czy
piwo???? Wlasnie dla tego
osoby pracujace w takiej placowce jak apteka powinny i na szczescie obecnie
maja odpowiednie kwalifikacje.
Z niektorymi Twomi pogladami bym sie chetnie zgodzil, ale wlasnie tego typu
teksty, jak ten o personelu, klada sie cieniem na caly Twoj tok rozumowania.
Zachowujesz sie jak jakis cholerny pieniacz najety przez p.Kruka w celu
zrobienia jak najwiekszego halasu wokol "jego sprawy". Jestem tak jak i Ty
pacjentem, ktory do apteki przychodzi zrealizowac recepte, ale za nic w
swiecie nie chcialbym, aby w tej aptece obslugiwala mnie pani Gienia po
handlowce, czy tez taki dyletant jak Ty, ktorzy o lekach nie maja bladego
pojecia. Ty sie chwalisz, ze jak cos Ci dolega to lazisz po prywatnych
lekarzach, ale wiekszosc ludzi na to nie stac, a do lekarzach pierwszego
kontaktu trzeba sie sporo wyczekac. Wiesz, gdzie taki czlowiek wtedy idzie,
kiedy dolega mu jakis drobiazg???? Od razu do apteki!!! Bo wie, ze
farmaceuta, ktory bedzie Go obslugiwal, zna sie na rzeczy i ze mozna liczyc
na jego pomoc.
Czy to aptekarze sami sobie zazyczyli, by zwracac sie do nich "per pani
magister / panie magistrze", czy moze ludzie robia to z wlasnej woli z
szacunku dla tej pracy??? Choc Ty pewnie i tak nie jestes w stanie tego
zrozumiec, podobnie jak "wielki samozwanczy obronca uciskanych przez
aptekarzy pacjentow-konsumentow" p. Kruk, ktory w gruncie rzeczy walczy
jedynie o wlasny interes, oraz autorzy wyraznie tendencyjnego artykulu we
"Wprost", ktory powinien miec w gruncie rzeczy dodatkowy naglowek "TEKST
SPONSOROWANY". Dla takich ludzi handel lekami (a leki to przeciez nie tylko
witaminki i antybiotyki, ale rowniez psychotropy i narkotyki) to to samo co
handel spozywka.
Jestem ciekaw, czy orientujesz sie, jak czesto w naszym porabanym panstwie
zmieniaja sie przepisy odnosnie wydawania lekow, limitow, dawek, rodzajow
recept i innych glupot, takich jak np. ceny urzedowe czy marze degresywne,
swoja droga niezgodne z Konstytucja RP??? Czy to samo dotyczy jakiejkolwiek
innej dziedziny handlu??
A wracajac do artykulu we "Wprost", to mialem okazje sprawdzic obroty z
ostatniego roku fiskalnego dwoch wiekszych aptek w centrum mojego wcale nie
tak malego miasta (jak ktos chce nazwe miasta, to sam sobie sprawdzi w
naglowku :-)) i nijak to sie ma do sum podanych w tym "artykule". Sumy z
"Wprost" sa kompletnie wyssane z palca i maja chyba na celu jedynie
nastawienie ludzi przeciw prywatnym aptekom. Jakim cudem aptekarz-wlasciciel
moze miec MILION zlotych czystego zysku, skoro w calym roku nie ma nawet
dwoch mln zlotych obrotu??? Przeciez tutaj nawet te 400 tys. czystego zysku
nie ma racji bytu, bo przeciez wiadomo, jak wysokie w naszym kraju sa koszta
bierzace utrzymania firmy (Zusy, czynsze , itd.). A jesli jednak jakis
wlasciciel-farmaceuta wypracuje 1 mln czy chocby te 400 tys. PLN czystego
zysku w ciagu roku, to znaczy, ze Twoje wywody w stylu "lekarz powinien
leczyc, farmaceuta powinien tylko wydawac leki, a interesem powinien
zarzadzac biznesmen, bo on zna sie na tym najlepiej" zostaly obalone zywym
przykladem i przemawia przez Ciebie i Tobie podobnych jedynie zazdrosc, ze
On to potrafil zrobic pomimo wielce nie sprzyjajacych ekonomicznie i prawnie
warunkow (marze degresywne czy ceny urzedowe czy czeste zmiany przepisow czy
itd.itp.....). Jesli teraz powiesz mi teraz, ze taki aptekarz to w zasadzie
skrajnosc a wiekszosc to tak naprawde nie zna sie na ekonomii, to moze
wytlumaczysz mi, dlaczego jako przyklad w artykule przytacza sie wlasnie te
skrajnosc i uogolnia ja do wszystkich???
Dlatego bardzo Cie prosze: MOZE LASKAWIE PRZESTABYS W KONCU PIEPRZYC
GLUPOTY!!!
--
Pozdro

Matt
d...@b...pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2001-09-17 05:51:01

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: "apzw" <a...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



Krzysztof Halasa <k...@i...pm.waw.pl> napisał(a) w artykule
<m...@i...pm.waw.pl>...
> "apzw" <a...@p...pl> writes:
>
> > Proszę bardzo: Aptekarz kupuje lek w hurtowni dajmy na to za 100 zl
> > brutto, sprzedaje go na receptę refundowana za łączna kwotę 116
(dzisiaj a
> > po wejściu nowej ustawy o cenach za 112 zł brutto) kupuje drugi płaci
200
>
> Strasznie drogie te leki.
>
Bywają także po 700 i 1600.

Cały problem z cenami leków polega na tym, że pacjent często nawet nie wie
ile dany lek kosztuje. To ile połaci nie ma często najmniejszego związku z
cena rzeczywistą leku!
Zaręczam, że leki w tych cenach to bynajmniej nie rzadkość

> A jakby np. kupil za 90 zl oraz za 105 zl?
> --

Nie zmienia to generalnej zasady,że maksymalna kwota marży to 16zł a za
miesiąc 12zł.

IRenka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2001-09-17 08:19:35

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: Adam Płaszczyca <_...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sun, 16 Sep 2001 13:07:54 +0200 "stazysta" <s...@o...pl>
napisał(a):

>zjedz pudelko paracetamolu (np 24 tbl) a ja zjem glowke salaty.
>zobaczymy kto jutro bedzie w stanie napisac.
>jak kupisz zla salate (np.zgnila, zarobaczona) to dostaniesz najwyzej
>sraczki.
>po opakowaniu paracetamolu bedziesz mogl sobie pogadac z aniolkami ,
>chyba ze masz zapasowa watrobe.......

W czym to, że właścicielem apteki jest farmaceuta zmieni sytuację?

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2001-09-17 09:02:53

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: "Asia Slocka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Deckard"

> Czytam te Twoje wywody juz od dluzszego czasu i doszedlem do
wniosku, ze
> Ciebie to juz naprawde pogielo.
Profesjonalny początek.


> To chyba Twoj byl tekst (napisany jakis czas temu), ze leki w aptece
moglby
> wydawac rownie dobrze robot zamiast farmaceuty, bo chodzi tylko o
> zrealizowanie recepty,
> czyli papierka od lekarza. Czyli np. taka Morfine moglaby sprzedawac
jakas
> pani Gienia, ktora wczesniej handlowala na ulicznym straganie,
tak???
Jeżeli potrafi odczytać receptę- co jest niemałym osiągnięciem
i wyjąć z szafki odpowiednie opakowanie w przepisanej
przez LEKARZA a nie właściciela apteki ilości- to tak.

> gdzie tu miejsce na odpowiedzialnosc zawodowa, jaka ponosi
farmaceuta?
A gdzie tu miejsce dla zaufania lekarzowi w wypisanie odpowiedniego
leku
w odpowiedniej ilości? Dlaczego lekarz ma być kontrolowany przez
właściciela apteki?

> Czy Morfina i jeszcze wiele innych rzeczy to taki sam towar, jak
cukier czy
> piwo????
Nie. A kupiłeś kiedyś cukier czy piwo na receptę od lekarza??????

> Zachowujesz sie jak jakis cholerny pieniacz najety przez p.Kruka w
celu
> zrobienia jak najwiekszego halasu wokol "jego sprawy".
Heh....

>do lekarzach pierwszego
> kontaktu trzeba sie sporo wyczekac. Wiesz, gdzie taki czlowiek wtedy
idzie,
> kiedy dolega mu jakis drobiazg???? Od razu do apteki!!! Bo wie, ze
> farmaceuta, ktory bedzie Go obslugiwal, zna sie na rzeczy i ze mozna
liczyc
> na jego pomoc.
To baaardzo odpowiedzialne ;-(((((
Tak, tak. Po co lekarze???? Chodżmy wszyscy do wujaszka- właściciela
apteki
który jest farmaceutą!!!A wiesz czym się różnią studia farmaceutyczne
od lekarskich???

> Czy to aptekarze sami sobie zazyczyli, by zwracac sie do nich "per
pani
> magister / panie magistrze", czy moze ludzie robia to z wlasnej woli
z
> szacunku dla tej pracy???
W sumie już się tego nie słyszy, dlatego że magister to bardzo
powszechny tytuł.
Najśmieszniejsze jak przychodzi doktor do magistra i "tytułuje" ;-)))

>Dla takich ludzi handel lekami (a leki to przeciez nie tylko
> witaminki i antybiotyki, ale rowniez psychotropy i narkotyki) to to
samo co
> handel spozywka.
Dlatego też wprowadzono RECEPTY, od lekarza....

> Dlatego bardzo Cie prosze: MOZE LASKAWIE PRZESTABYS W KONCU PIEPRZYC
> GLUPOTY!!!
Ano...

Asia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2001-09-17 09:13:37

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: "Janusz Sokołowski" <j...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Asia Slocka" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9o4ecv$qfg$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Deckard"
>
> >do lekarzach pierwszego
> > kontaktu trzeba sie sporo wyczekac. Wiesz, gdzie taki czlowiek wtedy
> idzie,
> > kiedy dolega mu jakis drobiazg???? Od razu do apteki!!! Bo wie, ze
> > farmaceuta, ktory bedzie Go obslugiwal, zna sie na rzeczy i ze mozna
> liczyc
> > na jego pomoc.
> To baaardzo odpowiedzialne ;-(((((
> Tak, tak. Po co lekarze???? Chodżmy wszyscy do wujaszka- właściciela
> apteki
> który jest farmaceutą!!!A wiesz czym się różnią studia farmaceutyczne
> od lekarskich???
>

A co ma wspólnego sprzedawanie lekarstw z byciem właścicielem apteki.
Przecież sprzedawać leki powinien farmaceuta, bo jak pójdę i powiem że chcę
paracetamol, to on musi wiedzieć, że ma mi dać albo Codipar, albo Apap, albo
Saridon, albo co innego, ale nie np. Ibuprom bo nie zawiera paracetamolu
tylko ibuprofen na który mogę być uczulony no nie ?

A właścicielem apteki może być pani Gienia co wcześniej handlowała sałatą na
bazarze, dorobiła się, wynajęła lokal i stwierdziła, teraz będę właścicielem
apteki.

Janusz


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2001-09-17 09:53:37

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: "Asia Slocka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Janusz Sokołowski"

> A co ma wspólnego sprzedawanie lekarstw z byciem właścicielem
apteki.
> Przecież sprzedawać leki powinien farmaceuta, bo jak pójdę i powiem
że chcę
> paracetamol, to on musi wiedzieć, że ma mi dać albo Codipar, albo
Apap, albo
> Saridon, albo co innego, ale nie np. Ibuprom bo nie zawiera
paracetamolu
> tylko ibuprofen na który mogę być uczulony no nie ?
> A właścicielem apteki może być pani Gienia co wcześniej handlowała
sałatą na
> bazarze, dorobiła się, wynajęła lokal i stwierdziła, teraz będę
właścicielem
> apteki.

Otóż staramy się to wytłumaczyć panom farmaceutom, ale jakoś nie
dochodzi:(
Asia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2001-09-17 11:29:13

Temat: Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Od: "Deckard" <d...@b...gnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Asia Slocka" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9o4ecv$qfg$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Deckard"
[...]
> > To chyba Twoj byl tekst (napisany jakis czas temu), ze leki w aptece
> moglby
> > wydawac rownie dobrze robot zamiast farmaceuty, bo chodzi tylko o
> > zrealizowanie recepty,
> > czyli papierka od lekarza. Czyli np. taka Morfine moglaby sprzedawac
> jakas
> > pani Gienia, ktora wczesniej handlowala na ulicznym straganie,
> tak???
> Jeżeli potrafi odczytać receptę- co jest niemałym osiągnięciem
> i wyjąć z szafki odpowiednie opakowanie w przepisanej
> przez LEKARZA a nie właściciela apteki ilości- to tak.

Czy ja w ktoryms momencie wspomnialem tu o wlascicielu-farmaceucie???
A swoja droga spotkalas sie kiedys z lekami recepturowymi???

> > gdzie tu miejsce na odpowiedzialnosc zawodowa, jaka ponosi
> farmaceuta?
> A gdzie tu miejsce dla zaufania lekarzowi w wypisanie odpowiedniego
> leku
> w odpowiedniej ilości?

A gdzie ja napisalem o braku zaufania dla diagnozy postawionej przez
lekarza??? Chodzilo mi o to, ze narkotyki i psychotropy nie powinny sie
dostac w niepowolane rece, a za to odpowiada akurat farmaceuta a nie lekarz.

> Dlaczego lekarz ma być kontrolowany przez
> właściciela apteki?

Dalej nie rozumiem, co ma piernik do wiatraka??? Dla Ciebie jak widac kazdy
farmaceuta to zly wlasciciel??? Wydawalo mi sie, ze wyraznie zaznaczylem, ze
chodzi mi o personel, ale niektorzy to chyba maja klapki na oczach.

> > Czy Morfina i jeszcze wiele innych rzeczy to taki sam towar, jak
> cukier czy
> > piwo????
> Nie. A kupiłeś kiedyś cukier czy piwo na receptę od lekarza??????

Choc raz sie zgadzamy ;-) Wlasnie dlatego ten obieg powinien pozostac
hermetyczny: lekarz przepisuje - farmaceuta wydaje lub przygotowywuje. Ty
pewnie jednak znowu doszukasz sie tutaj spisku NIEDOBREGO
WLASCICIELA-APTEKARZA ;-)

[...]
> >do lekarzach pierwszego
> > kontaktu trzeba sie sporo wyczekac. Wiesz, gdzie taki czlowiek wtedy
> idzie,
> > kiedy dolega mu jakis drobiazg???? Od razu do apteki!!! Bo wie, ze
> > farmaceuta, ktory bedzie Go obslugiwal, zna sie na rzeczy i ze mozna
> liczyc
> > na jego pomoc.
> To baaardzo odpowiedzialne ;-(((((
> Tak, tak. Po co lekarze???? Chodżmy wszyscy do wujaszka- właściciela
> apteki
> który jest farmaceutą!!!

Czy Wy macie jakas manie przesladowcza wobec
farmaceuty-wlasciciela???!!!!!!!!!! Czy za kazdym razem slowo "farmaceuta"
jest synonimem wstretnego wlasciciela, ktory nie pozwala p. Krukowi lub np.
Tobie rozwinac interesu (a tak to wlasnie wyglada, gdy sie stoi
obok)?????!!!!!! Jesli jeszcze do Ciebie (i pewnie wielu innych) nie
dotarlo, to powtorze to wyraznie: PISALEM O PERSONELU, A NIE O
WLASCICIELU!!!!

> A wiesz czym się różnią studia farmaceutyczne
> od lekarskich???

A wiesz, czy sie rozni drobiazg od sporego problemu???? Czy ja negowalem w
ktoryms miejscu prace lekarzy???? Nigdy nie spotkalas sie w aptece z
sytuacja, kiedy ktos prosi np. o cos na zaparcia lub bezsennosc???? Jedni
ida z tym do lekarza, inni probuja sie wyleczyc domowymi sposobami, a
jeszcze inni ida prosto do apteki bo nie maja np. czasu na pojscie do
lekarza. A skoro udaja sie do apteki i zdaja na opinie farmaceuty, to znaczy
ze daza takich ludzi pewnym zaufaniem i watpie, by tak samo sie zachowali,
gdyby miala ich obslugiwac pani Gienia, ktora o tych sprawach nie ma
zielonego pojecia.

> > Czy to aptekarze sami sobie zazyczyli, by zwracac sie do nich "per
> pani
> > magister / panie magistrze", czy moze ludzie robia to z wlasnej woli
> z
> > szacunku dla tej pracy???
> W sumie już się tego nie słyszy, dlatego że magister to bardzo
> powszechny tytuł.

Naprawde??? W moim miescie i pewnie w wielu innych nie mialabys problemow z
uslyszeniem tego, nie raz bylem w aptece i wiem to z doswiadczenia. Ciekaw
jestem jeszcze, na jakiej podstawie uwazasz, ze magister to bardzo
powszechny tytul??? Na podstawie wlasnych obserwacji??? ;-)

> Najśmieszniejsze jak przychodzi doktor do magistra i "tytułuje" ;-)))

Coz, nie wiem jak zachowuje sie lekarz gdy przychodzi do magistra, ale wiem
jak zachowuje sie magister, gdy przychodzi do lekarza. Moj ojciec jest mgr
inz. i odkad pamietam zawsze do lekarza zwraca sie "per panie doktorze". Dla
Ciebie takie zachowanie to smiesznosc, a dla mnie cos najzupelniej
normalnego.

> >Dla takich ludzi handel lekami (a leki to przeciez nie tylko
> > witaminki i antybiotyki, ale rowniez psychotropy i narkotyki) to to
> samo co
> > handel spozywka.
> Dlatego też wprowadzono RECEPTY, od lekarza....

Czy Ty aby nie jestes lekarzem??? ;-) Caly czas probujesz wywyzszac prace
lekarza nad prace farmaceuty, ktory swoja droga dosc czesto musi poprawiac
bledy lekarzy, ktorym nie chce sie zapoznac z aktualnymi przepisami odnosnie
np. wypisywania recept. Podobno lekarze nie przepadaja za farmaceutami,
ciekawe dlaczego??? Pewnie za te wytykiwanie im bledow na receptach ;-)

A na koniec w celu wyjasnienia informuje, ze jestem osoba, ktora musi
chodzic zarowno po lekarzach jak i po aptekach, wiec wiem, ze po kazdej z
tych dwoch stron mozna trafic na normalnych spoko ludzi jak rowniez na
palantow.
[...]
> Asia
--
Pozdro

Matt
d...@b...pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
nowa-ksiegarnia
Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
Re: Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego
FORWARD z pl.biznes.banki - Protest w sprawie nowego prawa farmaceutycznego

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Flixonase nasule
Za prawdę o COVID-19
Leki sprzed kilkunastu laty...
Komentarze i opinie o lekach
opiekun medyczny

zobacz wszyskie »