Data: 2010-01-04 10:50:28
Temat: Re: Prywatna refleksja...czy trafna... ?
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ja bym dorzuciła do tego po prostu rodzeństwo i resztę rodziny. Dobre (też
czułe) kontakty z siostrami i braćmi (i dalej: kuzynami - kuzynkami) też
pozwalają wypracować dobre, naturalne relacje z innymi ludźmi.
MK
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hhsgnr$k0n$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Iza pisze:
>
>> Moim skromnym zdaniem czułość o ojca dla dziewczyny jest niezwykle
>> istotna, po to by ona oswoiła się z męską czułością. By potrafiła
>> odróżnić przyjazny męski gest, jak choćby przyjacielskie uściśnięcie,
>> od gestów jednoznacznych, mianowicie miłosno - erotycznych. Ta nauka,
>> pomoże danej dziewczynie... potem kobiecie, zaoszczędzić sobie w życiu
>> wielu niepotrzebnych gorzkich rozczarowań z powodu banalnego
>> niezrozumienia intencji mężczyzn.
>
> Czy ja wiem... Kobiety chyba ogólnie bardziej skłonne są do okazywania
> czułości bez podtekstów erotycznych, więc czemu akurat czułość ojcowska
> miałaby w tym pomagać? Mi się wydaje wręcz przeciwnie - że to mężczyźni
> każdy czuły gest biorą od razu za zachętę do seksu, więc może lepiej by
> było, gdyby w ramach treningu i obywania się z takimi gestami matki więcej
> ich serwowały swoim synom? ;)
> Jedno co przyznam to, że faktycznie dobry kontakt z ojcem (niekoniecznie
> wyrażany całowaniem w usta), pomaga kobiecie w przyszłości czuć się
> pewniej wobec mężczyzn, a to może uchronić ją od zbyt wielu rozczarowań
> m.in. takich, o jakich pisałaś.
>
> Ewa
>
|