Data: 2010-01-05 02:34:37
Temat: Re: Prywatna refleksja...czy trafna... ?
Od: "Magdulińska" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1f20jnq86tg7z.1ejsirf7k59cx$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 4 Jan 2010 15:24:25 +0100, Magdulińska napisał(a):
>
>> We mnie cała ta sytuacja wzbudza niemkak.
>> Taka 15-letnie dziewczyna to juz prawie pełnoletnia kobieta - i całowanie
>> ojca w usta nie powinno już mieć miejsca.
>> Istnieje pewna granica wieku, kiedy rodzice powinni definitywnie
>> powiedzieć
>> "Stop" i ograniczyć (zaprzestać)pewnych określonych "pieszczot" swojej
>> pociechy.
>
> Są rodziny, gdzie pocałunek w usta jest najnormalniejszą rzeczą - sama
> poznałam taki odłam w dalszej rodzinie ze strony MŚK. Pierwsze spotkania z
> nimi to był dla mnie szok, ale potem przyjęłam do wiadomosci. Nie uważałam
> tego nawet podczas pierwotnego szoku za zberezeństwo, ze się tak witają i
> żegnają, jedynie względy higieniczne były dla mnie istotne - dla mnie to
> jednak byli obcy ludzie, więc ich pocałunki wzbudzały we mnie chęć
> ucieczki, hamowaną z najwyższym trudem, jednak ROZUMIAŁAM od początku ich
> zachowania właściwie. I na pewno nie były to pieszczoty, ale po prostu
> gest
> powitania i bliskości, coś jak iskanie u małp.
> --
>
> Ikselka.
>
Najbardziej spodobał mi się fragment o iskaniu - nie mogłaś tego lepiej
ująć.
Ubawiłam sie przednio ;D
|