Data: 2007-04-17 22:09:34
Temat: Re: Przebiłem Korwina! ; P
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:f03fc7$biq$1@inews.gazeta.pl...
> Przemysław Dębski napisał(a):
>
> > Sky napisał(a):
> > > PS: A co uważasz z tym chrztem nienarodzonych? ;)))
> > > Nie ma kwestii? ;D
> > > A człowiekiem się przecież jest od poczęcia -to dlaczegóżby nie można
w
> > > interesie owego dziecka-człowieka ochrzcić go przed narodzeniem...by
> > > uchronić tegoż duszę [istniejącą przecież od poczęcia] przed
> > konsekwencjami
> > > zejścia [powszechność poronień] bez chrztu... ;)
> >
> > A sprawdzałeś, że nie można - czy zakładasz ? Ja tam nie wiem czy można
> > czy nie można, a jeśli nie można to dlaczegóżby nie można.
>
> http://www.poronienie.pl/teologia_los1.html
Ble ble ble...
Skoro chrzci się niemowlęta a dzisiejsza nauka [zakres psychologii
prenatalnej] informuje że i przed narodzeniem funkcjonuje już u płodu
psychika czyli że dziecko zdolne jest przeżywać emocje i uczucia [a ten
pogląd nauki kościół najwyraźniej uznaje -czemu daje wyraz choćby uznając za
człowieka każdą istotę od momentu poczęcia-choć trudno wtedy upatrywać u
zygoty zdolności do przeżywania emocji] -to jako iż zarówno narodzone
dziecko ma zdaniem KK zdolnosć przeżywania owego "chrztu pragnienia" to i
npowyższym ma taką zdolność nienarodzone...a skoro ów "chrzest pragnienia"
jest ważny dla dzieci już narodzonych [które nie doczekały możliwości
otrzymania chrztu z wody] to tym samym znosi on konieczność chrztu z wody
niemowląt. Więc spokojnie można z chrztem poczekać do okresu dojrzałości
albo kierując się "troską o zbawienie duszy" -ochrzcić dziecko jeszcze
nienarodzone...skoro ma udowodnioną możność przeżywania owego specyficznego
pragnienia zbawienia definiowanego przez teologów jako faktyczny "chrzest
pragnienia"... ;)
Na post po zbóju zaprosił
Sky
;)
|