Data: 2012-02-05 18:39:42
Temat: Re: Przedstawiam: spadkobiercy Wisi
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-02-05 17:34, Iwon(K)a pisze:
>> Ooooo, widzę, że mamy specjalistkę od oceny tego kiedy można mieć
>> dzieci? I po czym to będzie można poznać? Testy jakieś będą wypełniane?
>
> a ty po czym poznales, ze jestes gotowy na dzieci?
Tego się NIE WIE. Niektórzy mogą co najwyżej UWAŻAĆ, że już się nadają,
ale dopiero fakt posiadania dzieci i ich wychowywania decyduje o tym,
czy się ktoś "nadaje" czy nie.
Inaczej: Bycie rodzicem to taki wynalazek, że czy ktoś się do tego
nadaje czy nie okazuje się dopiero jak się już nim jest :-)
Nie ma czegoś takiego jak "gotowość". Nie będzie o niej świadczyć ani
wiek, ani wykształcenie, ani niczyja zewnętrzna ocena. Nie może jej być,
bo dzieci to taki biznes, w którym nie wiesz co cię spotka. Nie wiesz
czy będzie zdrowe, nie wiesz jak zachowają się wszyscy inni dookoła, nie
wiesz tysiąca innych rzeczy...
O "gotowości" świadczy dopiero bycie rodzicem i UMIEJĘTNOŚĆ RADZENIA
sobie w różnych sytuacjach, której to umiejętności nie nauczy cię choćby
i 1500 godzin "edukacji seksualnej".
"Edukacji seksualnej", którą ty w takiej sytuacji sprowadzasz do
UMIEJĘTNOŚCI UNIKANIA TRUDNOŚCI, co owszem jest jakąś strategią, ale ona
nigdy nie powie ci co robić jak się już trudności pojawią...
Ty piszesz, że edukacja seksualna powinna nauczyć tę Magdę jak nie
zachodzić w ciążę. Pojęcia nie mam dlaczego właśnie to miałoby się jej
przydać, kiedy być może wystarczyłoby, że ktoś "ustawiłby" upierdliwą
teściową, albo gdyby znalazła wcześniej np. innego męża?
Jak w takiej sytuacji miałby się sprawdzić jakiś debilny "test",
z którego wynikłoby że np. za 10 lat mogłaby mieć dzieci?
Stalker
|