Data: 2012-02-05 21:43:49
Temat: Re: Przedstawiam: spadkobiercy Wisi
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Stalker" <t...@i...pl> wrote in message
news:jgmide$oc$1@usenet.news.interia.pl...
> W dniu 2012-02-05 17:34, Iwon(K)a pisze:
>
>>> Ooooo, widzę, że mamy specjalistkę od oceny tego kiedy można mieć
>>> dzieci? I po czym to będzie można poznać? Testy jakieś będą wypełniane?
>>
>> a ty po czym poznales, ze jestes gotowy na dzieci?
>
> Tego się NIE WIE. Niektórzy mogą co najwyżej UWAŻAĆ, że już się nadają,
> ale dopiero fakt posiadania dzieci i ich wychowywania decyduje o tym, czy
> się ktoś "nadaje" czy nie.
dokladnie- to uwazanie jest bardzo wazne. Ty uwazales, ze sie nadajesz
bo moge sie zalozyc , ze np w wieku 16 lat tak nie uwazales.
>
> Inaczej: Bycie rodzicem to taki wynalazek, że czy ktoś się do tego nadaje
> czy nie okazuje się dopiero jak się już nim jest :-)
>
> Nie ma czegoś takiego jak "gotowość". Nie będzie o niej świadczyć ani
> wiek, ani wykształcenie, ani niczyja zewnętrzna ocena. Nie może jej być,
> bo dzieci to taki biznes, w którym nie wiesz co cię spotka. Nie wiesz czy
> będzie zdrowe, nie wiesz jak zachowają się wszyscy inni dookoła, nie wiesz
> tysiąca innych rzeczy...
>
> O "gotowości" świadczy dopiero bycie rodzicem i UMIEJĘTNOŚĆ RADZENIA sobie
> w różnych sytuacjach, której to umiejętności nie nauczy cię choćby i 1500
> godzin "edukacji seksualnej".
>
> "Edukacji seksualnej", którą ty w takiej sytuacji sprowadzasz do
> UMIEJĘTNOŚCI UNIKANIA TRUDNOŚCI, co owszem jest jakąś strategią, ale ona
> nigdy nie powie ci co robić jak się już trudności pojawią...
>
> Ty piszesz, że edukacja seksualna powinna nauczyć tę Magdę jak nie
> zachodzić w ciążę. Pojęcia nie mam dlaczego właśnie to miałoby się jej
> przydać, kiedy być może wystarczyłoby, że ktoś "ustawiłby" upierdliwą
> teściową, albo gdyby znalazła wcześniej np. innego męża?
>
> Jak w takiej sytuacji miałby się sprawdzić jakiś debilny "test",
> z którego wynikłoby że np. za 10 lat mogłaby mieć dzieci?
zapominasz o najwazniejszym- o checi posiadania dziecka. Swiadomej checi.
Wszystkiego nie przewidzisz, nie przewidzisz jak tesciowie sie zachowaja-
mozna przewidziec, ze jesli jest sie gotowym na dziecko bo sie tego dziecka
chce,
to wtedy wiekszosc "klopotow" nie przerasta az tak czlowieka. Co
najwazniejsze nie
"zniecheca" do dziecka czy w jakikowliek sposob czyni z czlowieka
niespelniajacym
swojej roli rodzica. Uwazanie, ze sie jkest gotowym jest bardzo wazne.
Pomijam ludzi generalnie niedojrzalych.
Nie wiem o jakim ty tescie piszesz, czy nawet myslisz. Bo ty jakies testy
tutaj wymyslasz.
Na poczatek przydaloby sie, zeby mama Magdy uwazala, ze jest gotowa na
dziecko.
W ta wlaczajac przyszlego tatusia.
I wlasnie w sytuacji kiedy ktos do takiego uwazania jeszcze nie dorosl
emocjonalnie
a dorowsl do seksu, to lepiej zeby sie umial zabezpieczac. I dlatego do tego
przydaje sie
edukacja seksualna. Z ktora nie wiem czemu az tak walczysz.
i.
|