Data: 2002-06-19 14:12:53
Temat: Re: Przełamywanie barier
Od: "isia" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Skąd ja to znam...... ? Sama byłam w identycznej sytuacji, jak ona. Przede
wszystkim musi kategorycznie zerwać z nim kontakt....... wiem nie jest to
łatwe i nastąpi to zapewne dopiero wtedy, gdy naprawdę się na nim zawiedzie
lub gdy po prostu zabraknie jej sił. Mi zabrakło sił aby się z tym borykać,
"walił mnie w łeb" raz za razem, a ja się "podnosiłam" i szłam w jego
stronę.(trwało to prawie 3 lata) UZALEŻNIENIE i brak wiary we własną
wartość. Bóg jednak widział moją krzywdę i postawił na mojej drodze życia
kogoś, kto mnie pokochał naprawdę, a ja jego, pokazał mi moja wartość, choć
początki były BARDZO TRUDNE, OJ BARDZO ! Jednak jemu nie zabrakło
cierpliwości i w tej chwili minął 3 rok naszego związku w miłości. Także do
roboty. Czeka Cię ciężka praca, jeśli Ci na niej zależy i widzisz, że są
jakieś szanse.
ŻYCZĘ SZCZĘŚCIA
Iwona
Użytkownik "Lelepeta" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aeq2hk$5oj$1@news.onet.pl...
>
> Czy waszym zdaniem można pomóc partnerowi w przełamaniu pewnych barier,
> kompleksów czy raczej musi się z nimi uporać sam?
>
>
>
> Dziewczyna z która się spotykam ma 21 lat, ale w świadomości jej rodziców
> zatrzymała się na 16 roku życia. Dodatkowo charyzmatyczny facet, z którym
> była długi czas wpuścił ją w niezłe kompleksy, zawsze była w jego cieniu i
> nigdy nie rozwinęła na dobre skrzydeł, a ma w sobie duży potencjał.
>
>
>
> Zauważyłem, że te dwie sprawy bardzo rzutują na próbę budowy nowego
związku
> ze mną.
>
> Bardzo boi się sytuacji, gdy musi występować przed ludźmi, szczególnie
> nowymi, nawet wśród swoich znajomych ma wrażenie, że gdy tylko zachowa się
> niestandardowo jest obserwowana i oceniana. Nie potrafi doświadczać
> intymnych chwil bez analizowania rozwoju sytuacji, boi się, że sytuacja
> wymyka się spod kontroli, że wydarzy się coś złego - przynajmniej ja tak
to
> interpretuję..
>
>
>
> Dodatkowo spotyka się regularnie z byłym facetem na kumpelskich zasadach,
> ale nie potrafi zerwać z nim kontaktu pomimo, że te spotkania niszczą ich
> oboje, nie wnoszą nic pozytywnego i wysysają energię. Gość stal się
> toksyczny i nie potrafi poradzić sobie z własnym problemami, odreagowując
na
> niej, prowokując kłótnie. Mam wrażenie, że zachowała w pamięci jego obraz
z
> przeszłości i nie potrafi zaakceptować faktu, że aż tak się zmienił. Być
> może wciąż go kocha, ale wie, że nie może być już z nim.
>
>
>
> Chciałbym pomóc jej rozwinąć skrzydła, sprawić, żeby uwierzyła w siebie,
> spojrzała w lustro i dostrzegła dorosłą kobietę a nie kilkunastoletnią
> dziewczynę. Nie wiem czy nie lepiej gdyby zerwała całkowicie kontakt z
byłym
> facetem, nie mogę tego od niej wymagać, ale widzę, że ją to okropnie
dołuje.
>
>
>
> Jeśli macie jakieś uwagi to z góry dzięki.
>
>
>
|