Data: 2001-08-07 08:33:40
Temat: Re: Przemoc psychiczna w?r? nastolatk?...
Od: "roblop" <r...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "fatso" <F...@t...net> napisał w wiadomości
news:ee22a052.0108060655.73c4eb80@posting.google.com
...
>
> Nie plec koszykow. Z tresci dyskusji wynika, ze ona nawet w szkole
> sredniej sobie nie radzi. Prawdopodobnie nie bedzie sie wiec nadawala
> na studia.
No to wskaz mi taki post. Bo ja nie widze gdzie to pisze :)
Niezaleznie od tego czy dobrze sie uczy czy nie i tak bedzie miala problemy
z wyjazdem bo jej rodzice sa wedlug mnie nadopiekunczy i nie usmiecha sie im
utrata jedynej pociechy.
A chlopak, zamiast ja motywowac do nauki i pomoc w
> uzyskiwaniu dobrych ocen - czym na 100% zyskalby sympatie rodzicow,
> chce ja buntowac przeciwko ich wymaganiom. Wiecej nawet - uwaza te
> wymagania za znecanie sie!
No nie moja wina ze tak robi.
> Gdyby to byla moja corka, to z checia puscilabym ja na studia na drugi
> koniec Polski. Pod warunkiem, ze sie na te studia dostanie, a napalony
> chloptas jej te studia oplaci, lacznie z dachem nad glowa :). Skro
> chce byc za nia odpowiedzialny, to prosze bardzo...Tymczasem oni
> pewnie boja sie, ze przez niego nawet mature zawali.
Mam akurat wsrod bylych znajomych dwoch jedynakow. Z jednym mieszkalem przez
cztery lata z drugim (kobieta) spotykalem sie do czasu do czasu. W obu
sytuacjach wygladalo to tak ze nie bylo sposobu na przetlumaczenie rodzicom
by dali im troche swobody. Chlopak jak wyjechal na studia to od razu
rozkwitl. Ona mieszka nadal z rodzicami i nie wiem co sie z nia dzieje.
Pozdrawiam Robert
|