Data: 2013-05-26 21:44:21
Temat: Re: Przemoc w matriarchalnym społeczeństwie.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 26 May 2013 11:22:00 -0700 (PDT), Yerine Ictimai napisał(a):
> On May 26, 7:21 pm, Wojciech Bancer <p...@p...pl> wrote:
>> Przy alimentach rzędu 700-1500 zł miesięcznie niespecjalnie można "korzystać
>> z życia"
>
> Tak, a SKĄD ma to wziąć mężczyzna sam zarabiając 1200zł miesięcznie i
> jeszcze wyrzucony z domu?
>
>> , a trzeba żyć i dziecku/dzieciom też zapewnić przynajmniej na
>> podstawowe potrzeby. Więc co to za interes?
>
> Wiesz, ma mieszkanie niby "wspólne" ale "sama" z niego korzysta, i
> jeszcze ma NOWEGO faceta - JAKIE porównanie??
>
> Powiedz, czy sąd nie powinien do orzekania o alimentach brać pod uwagę
> FAKTYCZNY poziom materialny obu stron???
>
>> Rozumiem, że jakby w grę wchodziły
>> dziesiątki tysięcy miesięcznie, to ktoś by się pokusił.
>
> Przesadzasz, w tej zdominowanej NĘDZĄ Polsce te 1500 mies. REGULARNYCH
> wpłat to dużo!
>
>> A dziecko, nieistotne
>> czy się nim matka chce, czy nie chce zajmować *będzie* jej zamować czas,
>> pochłaniać środki i będzie wymagać opieki. To nie jest "coś co można
>> włożyć do pudełka".
>
> Słyszałeś o tzw. SYNDROMIE "ŚMIERCI ŁÓŻECZKOWYCH"? To trudno pojąć,
> kobiety potrafią CELOWO zakażać dzieci, np. dodawać odchody z sedesu
> do odżywki, wstrzykiwać różne płyny do mycia itp. żeby tylko MÓC SIĘ
> NIMI "OPIEKOWAĆ"!
>
>> Zapewne przypadki o których piszesz się zdarzają, ale to imho z głupoty
>> i braku wyobraźni/umiejętności liczenia, a nie z wyrachowania.
>
> Owszem, nikt tu nie mówi, że to mądre i że ma to sens w dłuższej
> perspektywie. Jednak te zaćpane/zapite laski rzadko kalkulują, robią
> "CO CHCĄ", mają WYJEB... na wszystko, i nawet trudno powiedzieć czy po
> latach czegokolwiek żałują... Żeby żałować to trzeba najpierw mieć
> jakąś tam zdolność myślenia abstrakcyjnego...
Ty masz TYLKO TAKĄ. //przekrzykuję
--
XL
"Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zmieni ciebie w ateistę,
zaś na dnie szklanki czeka na ciebie Bóg."
Werner Heisenberg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki
|