Data: 2013-05-27 10:53:03
Temat: Re: Przemoc w matriarchalnym społeczeństwie.
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paweł" <j...@n...doczekal> napisał w wiadomości
news:knv4a5$lav$1@node2.news.atman.pl...
>>>>>> Za nie długo wejdzie w PL nowe prawo w sprawie gwałtów, o ile ono
>>>>>> skutecznie uderzy w zwyrodnialców to też da skuteczną broń paniom do
>>>>>> skutecznego udupienia faceta w amoku zemsty.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> w jakiż sposób?
>>>>>
>>>>
>>>> Prawnicy zwracali uwagę na kilka zapisów w tej zmianie a mianowice ze
>>>> "ofiara gwałtu moze tylko zgłosic przestępstwo" i wtedy spisane
>>>> zeznania
>>>> nie muszą być weryfikowane w sądzie, tzn. ofiara nie musi nawet w nim
>>>> być, o ile jest to dobre w przypadku prawdziwych oprawców aby ofiarę
>>>> nie
>>>> narażać na stres i tu trzeba bić brawo za to, o tyle w pewnych
>>>> przypadkach może uniemożliwić obronę, zwłaszcza w sprawch kiedy o gwałt
>>>> oskarża się po czasie.
>>>>
>>> przyznam że nie nadążam. a jakby ofiara była w sądzie w obecności
>>> sprawcy przesłuchiwana, to by to umożliwiło obronę? w jakiż sposób?
>>>
>>
>> To sobie wyobraź sytuację która np: by dotyczyła ciebie. Idziesz do
>> laski na kawę, za tydzień ta laska zgłasza to ze ją zgwałciłeś - ma
>> jakiś swój cel aby cię udupić, badania nic nie wykażą bo minął już jakiś
>> czas. W sądzie bez jej obecności masz udowodnić ze tego nie zrobiłeś - a
>> doskonale wiesz ze jak być w sądzie zadał jej pewne pytania, to laska by
>> się na bank wysypała - a raczej protokołowi przesłuchania pytań
>> niewygodnych nie zadasz. Zresztą laska po czasie może zapomnieć
>> dokładnie co zeznawała do protokołu (kłamstwa), prawdy się nie zapomina.
>>
>> Dlatego o tyle jestem za ochroną ofiar gwałtów z tzw. mocnymi dowodami
>> (ślady biologiczne) o tyle już do ofiar gwałtów po tzw. czasie bez tych
>> śladów biologicznych bym podchodził jednak inaczej.
>>
> wydaje się że zgłębiłeś temat. to może tak dla ustalenia faktów, ile
> jest takich fałszywych zgłoszeń? 1 na każdy prawdziwy gwałt? 2? ile
> wyroków skazujących zapadło w takich sprawach? ile razy ofiara gwałtu
> odstępowała od oskarżenia, bo ją gwałciciel do tego skłonił, albo bała
> się reakcji otoczenia (np tego że pani profesor, posłanka na Sejm RP
> nazwie ją szmatą i kurwą, która chodzi bez majtek i się potem dziwi)?
> ilu gwałcicieli zaatakowało w swoim życiu tylko jedną ofiarę?
>
Pawle- napisze Ci może bardzo ogólnie- ale chciałem tym odpowiedzieć i na
to, co piszesz teraz i na to, co mnie dziwiło czytając Twoje posty. Ty po
prostu proponujesz odtrutkę o wiele groźniejszą od samej trucizny. W Twoich
postach IMO przejawia się też podejście do prawa typu: "skoro prawo nie
obejmuje takiego wypadku, to należy je zaostrzyć".
Chyba, że uważasz, że tak rzeczywiście ma być- prawo ma być idealne i
obejmować dokładnie wszystko, co tylko możliwe. Tyle, że to oznacza życie w
piekle na ziemi.
--
--
demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles
Chiron
|